Na dworze piękna pogoda. Nie jest już tak gorąco, dlatego super pracuje się w ogrodzie. Korzystam z mam nadzieję nie ostatnich promieni słonecznych. Letnio jesienne popołudnia i wieczory w kolorze złota są rewelacyjnie. W ogrodzie możemy przesiadywać godzinami, spotykać się ze znajomymi, delektować się smakami lata i jesieni i tak zwyczajnie cieszyć się że pogoda nas rozpieszcza. Z przyjemnością wspominamy naszą małą wycieczkę, kiedy w Małopolsce mogliśmy się poczuć jak w zakątku Prowansji. Zdjęcia tutaj. Moje ulubione lawendy jeszcze trochę kwitną w naszym ogrodzie. Lawendowe kwiatki posłużą mi do dzisiejszego poczęstunku. Orzeźwiająca lemoniada i ciasteczka z kwiatkami lawendy idealnie sprawdzają się na niezobowiązujące, spontaniczne spotkania i niespiesznie przeprowadzanie rozmowy z tłem promieni zachodzącego słońca.
LAWENDOWA LEMONIADA:
1 1/2 cytryny
1 litr wody
pęczek lawendy
1 łyżka syropu z agawy
kostki lody
limonka i mięta do dekoracji
Opłukaną lawendę zanurzamy w wodzie i ostawiamy do lodówki przynajmniej w zamykanym słoju na 5 godzin. Cytrynę wyciskami i łączymy z wodą, podobnie jak pozostałe składniki. Do szklanej karafki wkładamy limonkę lub plastry cytryny oraz gałązki mięty i zalewamy lemoniadą. Podajemy z lodem.
LAWENDOWE CIASTECZKA:
80g oleju koksowego lub masła
50 ml mleka migdałowego
70g cukru kokosowego
szczypta soli
1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
50g płatków owsianych
50 g płatków jaglanych
180 g mąki pełnoziarnistej orkiszowej
3 łyżeczki suszonych kwiatów lawendy
Płatki owsiane i jaglane miksujemy w blenderze aż zrobią się dość miałkie. Wszystkie składniki zagniatamy. Na końcu dodajemy lawendę. Na blasze wyłożonej pergaminem wykładamy kuleczki i przygniatamy je pieczątką do ciastek. Pieczemy w temperaturze 190 stopni przez około 25 – 30 minut
SMACZNEGO !!!
4 Comments
Me encantan las fotos. Se ven tan deliciosas!
Enhorabuena por tus recetas
Un besito
https://www.elblogdebarbaracrespo.com/2019/08/summer-in-denia/
So pretty and delicious <3
Takich ciasteczek jeszcze nigdy nie jadłam, lemoniady z lawendą też nie piłam.
Coś pysznego, będę musiała spróbować. Ta lemoniada mnie zaskoczyła