Nasze domy kryją niesamowitą ilość składzików z rupieciami. Często jest tak, że zupełnie nie zdajemy sobie sprawy co tak naprawdę udało się schomikować. Na początku roku warto zrobić porządek w domu, strychu czy piwnicy, bo bałagan w domu to bałagan w głowie.
Jesienią zeszłego roku trafiłam na wyzwanie polegające na usunięciu z domu tyle rzeczy jaki jest numer dnia, czyli pierwszego dnia wyzwania jedną rzecz, drugiego dwa i tak do trzydziestego pierwszego dnia. W sumie pozbywamy się około 500 rzeczy.
Na początku wydawało mi się to niemożliwe, ale z biegiem czasu znalazłam coraz więcej niepotrzebnych słoików ( to był mój numer jeden i tak naprawdę liczyłam jako jeden całość wyrzucanych słoików w danym dniu ), materiałów papierniczych i długopisów, zniszczonych ubrań czy małego sprzętu elektronicznego. Swoje wyzwanie rozciągnęłam na kilka miesięcy, bo zwyczajnie nie miałam czasu zajmować się szukaniem przydasiów. Udało się i wydawać by się mogło, że zyskałam nie wiadomo ile miejsca, ale to trochę nie tak. Co prawda szafki na strychu są uprzątnięte, jednak uświadomiłam sobie ile mamy rzeczy bez których moglibyśmy się obejść.
Więcej miejsca w szufladach, szafie i ogarniętym strychu daje poczucie ładu, wyeliminowania chaosu i zwyczajnej czystości.
Myślę, że przed Świętami Wielkanocnymi powtórzę oczyszczanie domu. Ciekawa jestem ile jeszcze znajdę zapominanych “perełek”. To będzie taki wiosenny powiew świeżości w naszym domu.
Spis rzeczy od których warto zacząć:
1. Stare paragony i rachunki – zalegają w portfelach, torebkach, kieszeniach, szufladach i innych tajemniczych miejscach. Warto zostawić te z zakupu sprzętu elektronicznego i obuwia.
2. Nieaktualne dokumenty – stare faktury, pity, badania lekarskie.
3. Kartki pocztowe, świąteczne – zostawmy kilka cennych, a reszta do makulatury.
4. Stare gazety i folderki reklamowe – bo i tak do nich nie wrócimy.
4. Stary sprzęt elektroniczny – stare telefony, myszki do komputera, mp3 czy nawet komputery itp. Drobny sprzęt można wrzucić do kosza w Biedronce. Dobry sprzęt można też sprzedać, bo czasem ktoś szuka części zamiennych.
5. Zniszczona bielizna, Tshirty i skarpetki – miło ubrać piękną bieliznę i nowe skarpetki, od razu samopoczucie staje się lepsze, nawet kiedy dzień spędzamy w domu. Warto pomyśleć o zakupie nowych rzeczy dobrej jakości. Posłużą dłużej, a dzięki temu będzie to lepsze dla środowiska. Podkoszulki świetnie sprawdzają się jako szmatki do sprzątania, ale w ograniczonej ilości.
6. Stare ręczniki i pościel – sprane i szorstkie są już zupełnie nieprzyjemne. Dużo przyjemniej używa się pięknych i elegancko pachnących, mamy poczucie komfortu we własnym domu.
7. Ubrania i buty których nie lubimy i w nich nie chodzimy – szkoda miejsca w szafie. Może komuś innemu bardziej się przydadzą, więc warto sprzedać lub oddać.
8. Niepiszące i nadprogramowe długopisy, pisaki, ołówki – długopisy potrafią mnożyć się bardzo szybko, a w ciągu kilku miesięcy zużywa się co najwyżej jeden, jeżeli już nie chodzicie do szkoły.
9. Szkolne zeszyty i książki – jeżeli skończyliście już szkołę, to raczej małe prawdopodobieństwo wrócenia do tych materiałów. Szybciej i wygodniej będzie znaleźć coś w internecie.
10. Przeterminowanie jedzenie i produkty, które wam nie smakują – warto zapobiegać inwazji robaków w naszych szafkach. Dobrze taki przegląd spiżarki robić regularnie.
11. Słoiki w spiżarce – u mnie to był jeden z najsłabszych stron. Teraz w mojej spiżarce jest o wiele przestronniej i żadne słoiki nie spadają przy próbie wyciągnięcia czegoś ze spodu.
12. Książki, które przeczytaliście i już do nich nie wrócicie lub okazały się zupełnie nie dla was – warto zapytać w bibliotece czy zechcą przyjąć, ale nie ma co oczekiwać tu entuzjazmu.
13. Ozdoby i bibeloty, których nie lubimy – warto otaczać się rzeczami ładnymi, które sprawiają nam radość, a [pozostałe no cóż …
14. Przeterminowane leki – często w aptekach wystawione są pudełka na leki do utylizacji. Czasami możemy też znaleźć leki o których zapomnieliśmy, a nadają się jeszcze do użytku, więc po co kupować nowe.
15. Kosmetyki, których nie lubimy – jeżeli leżą od dłuższego czasu to nikłe szanse, że je zużyjemy. Może ktoś z naszych znajomych będzie potrzebował i będą dla niego odpowiednie.
16. Zdjęcia i aplikacje w telefonie i komputerze – dzięki takim czystkom, nasz sprzęt będzie szybciej działał.
17. Abonamenty z których, nie korzystamy – warto sprawdzić za co płacimy, bo nie ma sensu wydawać pieniądze za coś co nie przynosi nam pożytku ani przyjemności.
18. Nietrafione prezenty – jeżeli coś wam się nie podoba, nie używacie to nie warto tego trzymać. Jest to trochę problematyczne emocjonalnie, bo obawiamy się zrobić komuś przykrość, ale nie ma sensu. Spróbujmy popytać znajomych, bo może rzecz nieprzydatna dla nas, komuś zrobi przyjemność.
6 Comments
Unfortunately, my translater doesn’t work but you look wonderful on this picture, dear Ela!
xx from Bavaria/Germany, Rena
http://www.dressedwithsoul.com
No to zrobiłaś generalne porządki hehe:D Super!!
Sporo tego wyrzuciliście 😀 Ja staram sie na bieżąco wyrzucać nie potrzebne rzeczy ale wiadomo zawsze jest “może się jeszcze przyda”. Najlepiej takie porządki mi wychodzą przy przeprowadzce 😀
Have a nice rest of the week, dear Ela!
xx from Bavaria/Germany, Rena
http://www.dressedwithsoul.com
Brawo! Minimalizm to podstawa udanego życia i spokoju ducha:) Ja staram się żyć tak, by móc spakować się w góra trzy walizki (nie licząc telewizora ;-). Sprawia to, że bajecznie łatwo uporządkować mi rzeczy, niezależnie od bałaganu w głowie.
O tak, w każdym jest podobna zbieranina rzeczy. Ja staram się robić takie porządki dwa razy w roku.