NOWOROCZNE POSTANOWIENIA 2020

Postanowienia noworoczne to świetna sprawa, pod warunkiem, że będą one wykonalne. Często na początku stycznia mamy zapał, a potem motywacja systematycznie spada. Długo myślałam nad postanowieniami, które będą dla mnie dobre i które pozwolą mi zdrowiej żyć, cieszyć się codziennością i pełnego wykorzystania czasu który mam. W tym roku postawiłam na siebie i choć to brzmi dość egoistycznie to takim zupełnie nie jest. Kiedy będę czuła, że zwyczajnie lubię siebie i dobrze się czuję, będę bardziej otwarta na świat i dobre rzeczy które mnie spotykają. W tym roku więcej będziemy celebrować codzienność, cieszyć się z promieni słońca ogrzewającego twarze, smacznym obiadem czy ciszą i spokojem sobotniego wieczoru. Z takich małych przyjemnych chwil składa się nasza codzienność i tylko od nas zależny czy dostrzeżemy w nich coś pozytywnego.
Długo myślałam o postanowieniach noworocznych, bo z jednej strony po co, a z drugiej wyznaczone cele motywują do działania, do zmiany na lepsze w różnych dziedzinach. Kilka postanowień sprecyzowałam, kilka jest w fazie inspiracji i być może znajdą się na liście.

Comiesięczne odgracanie domu – to już w zasadzie kontynuacja. Już dwa lata walczę z nadmiarem wszelkiego rodzaju. Pozbyłam się wielu rzeczy, część oddałam znajomym, część musiałam wyrzucić, a w dalszym ciągu mam wrażenie, że mamy za dużo. To niesamowite ile potrafi się nagromadzić. Chcemy żyć coraz bardzie zero waste, bez zbędnego balastu śmieci w naszym życiu, tych w naszym otoczeniu, ale też tych wirtualnych. Nie chcemy przyczyniać się do zmian klimatycznych, zanieczyszczenia świata plastikiem przez który cierpią zwierzęta i nasze otoczenie staje się coraz bardziej niezdrowe i paskudne.
Niedługo postaram się też przygotować post o The minimalist challenge dzięki któremu pozbyliśmy się ponad 500 rzeczy.

Codzienna medytacja i joga – wyciszenie i dbałość o rozwój emocjonalny są bardzo potrzebne w zagonionym świecie.

Picie zielonych koktajli co najmniej co drugi dzień – to również kontynuacja. Bardzo mi służą, są świetną dawką owoców i warzyw w bardzo wygodnej formie.

Kosmetyki naturalne w szklanych opakowaniach – już w 2019 roku bardzo interesowałam się naturalnymi kosmetykami, a że z plastikiem mi nie po drodze to wybór opakowań też nie był zbyt trudny. Nowe kosmetyki będą na pewno naturalne, cruelthy free i najlepiej z pełni wegańskim składem.

Racjonalne, świadome zakupy – to również kontynuacja z poprzedniego roku. Nie chcę wydawać niepotrzebnie pieniędzy na rzeczy które nie potrzebuję. Mamy tak dużo, że naczyń, ubrań i kosmetyków wystarczy nam jeszcze długo. Postanowiłam nie kupować na zapas, nie kupować dopóki nie wykorzystamy to co już mamy. Nie ma takiej potrzeby, przecież jest mało prawdopodobne żeby dopadł nas jakiś kataklizm. Tutaj zaliczyłabym też kupowanie jak najbardziej zero waste i unikanie śmieciowego jedzenia.

Joide de vivre – Cieszenie się miłymi chwilami w ciągu dnia. Drobnymi przyjemnościami. które przeżyte świadomie niesamowicie poprawiają humor. Spacer w lesie, magiczny widok o zachodzie słońca, stylizacja w której czuję się świetnie, pyszny posiłek ze znajomymi, kawa na mieście i wiele innych momentów.

Skupienie się na dbaniu o siebie każdego dnia – chcę być w końcu dla siebie ważna, przez ładne ubranie po domu, dobrze dobrane kosmetyki, ćwiczenia i uśmiechanie się do siebie. To najmilsze kiedy czujemy się dobrze we własnej skórze.

Systematyczna nauka języków – coś co u mnie ostatnimi czasu kulało, a niestety brak kontaktu z językiem powoduje analfabetyzm wtórny.
Dlatego dwa razy w tygodniu po godzinie na języki to absolutne minimum.

Zrealizować nowy projekt zawodowy – to ciekawa pozycja. Nowe wyzwanie …

Więcej marzyć – marzeniami trzeba sięgać za horyzont. Chcieć trochę więcej niż sugeruje rozum, bo po to są właśnie marzenia.

Tworzyć listę co będzie za rok o tej porze – wizualizacja ma dużą moc

Jakie są wasze noworoczne postanowienia ?

Continue Reading

PODSUMOWANIE 2019

Z jednej strony cieszę się, że 2019 już się skończył, a z drugiej nie było tak całkiem źle. Wiele rzeczy udało się rozpocząć, ale efekty będą widoczne w późniejszym czasie, dużo się nauczyłam, a jeszcze więcej przemyślałam. Wiele zmieniło się na plus od trony zdrowego stylu życia, odżywiania i zerowaste.

ZERO WASTE
Ograniczyliśmy nabywany plastik jak nam się wydawało do minimum, ale okazuje się, że tak naprawdę można o wiele więcej. Zaczęło się od zakupów na bazarku, gdzie do jednej materiałowej torby pakowane są marchewki, cebula, pomidory i takie tam. Na wędzoną śliwkę przynoszę swój pojemnik i też nie ma problemu. W sierpniu uszyłam swoje woreczki na towary na wagę i pomimo moich obaw nikt nie ma z nimi problemu, a trzymają się całkiem nieźle. Wodę mineralną kupujemy w butelkach wymiennych, podobnie jak oranżadę ( kiedy tylko jest dostępna w sklepie).
Na wyjazdy zabieramy w większości swój prowiant, wodę w butelkach wielokrotnego użytku i termos z gorącą herbatą. Smacznie, zdrowo i najtaniej. Mocno ograniczyłam kupowanie nowych ubrań. Dokupuję tylko to co rzeczywiście jest mi naprawdę potrzebne.
Mamy jeszcze trochę zapasów szamponów i żeli pod prysznic, zużyjemy je, ale zostaną zastąpione dobrej jakości mydłami i szamponem w kostce. Nie kupuję mydła w płynie, tylko mydełko w papierowym kartoniku, które jest o wiele wydajniejsze. Postanowiłam, wybierać kosmetyki z dobrych składników, w szklanych opakowaniach i wyłącznie nie testowane na zwierzętach.
Kapsułki do zmywarki wybieram ekologiczne w kartonowym opakowaniu. Ręczniki, pościel, ścierki, jasne podkoszulki i bieliznę piorę w proszku domowej roboty ( z przepisu z Zielonego Zagonka). Do płukania nie dodaję płynu do płukania, tylko trochę octu i olejek eteryczny, wyjątek stanowią swetry. Ograniczyłam ilość chemii do sprzątania i wcale mi nie brakuje sztucznego zapachu w domu.
Dużo chodziłam pieszo. Same plusy: ruch, zaoszczędzone paliwo a przez to ślad węglowy i o tyle czystsze w mieście.
Przeczytane książki oddałam do biblioteki. Nazbierało się tego kilka reklamówek. Książki powinny być czytane, a nie schowane na dnie szafki.

ZDROWIE I JEDZENIE
W kierunku zdrowia zmieniliśmy sporo, była to trochę rewolucja w naszym domu. Od kwietnia nie kupujemy wędliny ani mięsa w sklepach. Jakoś nam tego nie brakuje. Znacząco ograniczyliśmy też ilość spożywanego mięsa. Ja nie jem praktycznie wcale ( czasem na pizzy trafią się ilości śladowe, nie ma dramatu), a Łukasz je mięso ekologiczne kupione u pewnego rolnika. Czasami robię mięso pieczone w winie lub przyprawach, które jest wyśmienite do kanapek, szczególnie z dodatkiem mocno zredukowanego sosu lub mamy domową kiełbasę.
Zauważyłam, że o wiele bardziej zwracamy uwagę na to co kupujemy. Po ponad półrocznym detoksie, po dziadowskim i przetworzonym jedzeniu zwyczajnie bolą nas brzuchy.
Kupujemy też dużo owoców i warzyw. Pijemy zielone koktajle, po których czujemy się świetnie.

NAUKA I PRACA
Zajęliśmy się naszym rozwojem i nauką nowych rzeczy. Myślę jednak, że trud podjęty w dłuższej perspektywie przyniesie oczekiwane rezultaty.
Postanowiliśmy rozgraniczyć pracę od czasu w domu. W moim przypadku bywa to czasem trudne, ale cieszę się z każdego nowego klienta na nasze zdjęcia.
W minionym roku wygrałam kilka konkursów fotograficznych m.in. organizowanych przez Piwniczankę i Uwolnij Kolory.
Na blogu ukazało się też kilka postów powstałych we współpracy. To miłe szczególnie dla tak małego bloga.

:/
Wszystko to wygląda fajnie, ale też kilka postanowień nie udało mi się zrealizować. Na blogu ukazało się 34 artykuły, to stanowczo za mało. Miałam problem z regularnością. W tym roku postanowiłam rozplanować pracę trochę lepiej, tak aby co najmniej raz w tygodniu publikowany był nowy artykuł. W tym miejscu dziękuję wszystkim, którzy poświęcili swój czas odwiedzając nasz na blogu lub zostawiając komentarz.
Po kilku próbach z internetowymi instruktorami zarzuciłam jogę. Teraz postanowiłam do tego wrócić, poszukam też w mojej okolicy jakichś fajnych zorganizowanych zajęć.
Mam trochę moralniaka, bo po dobrym starcie na początku roku zaniechałam czytanie książek. Wymieniłam na naukę programu.
Nie udało się też wyjechać w jakieś fajne miejsce poza Polską. Planowaliśmy upolować coś na lasta pod koniec wakacji, jednak ceny nie były już tak dobre jak w 2018 roku. Planujemy kilka fajnych wyjazdów, ale to już w nowym roku.
W kolejnym poście pojawią się nasze nowe pomysły i plany na nowy rok. Trochę się tego uzbierało.

Continue Reading

ŚWIĄTECZNE VEGEBROWNIE

Pogoda przypomina raczej kwietniowe święta niż grudzień. Na dworze było dziś ponad 15 stopni, oczywiście na plusie. Super czas na spacer lub sprzątanie ogrodu. Zupełnie nie mieliśmy nastroju na dekorowanie domu i ubieranie choinki, a tym bardziej na myślenie o bożonarodzeniowych specjałach.

W tym roku postanowiliśmy, że święta spędzimy minimalistycznie i w duchu zero waste. Żadnego nadmiernego kupowania prezentów, jedzenia i kilkunastu godzin w kuchni. Świąteczny czas spędzimy z rodziną i znajomymi, delektując się smakołykami, a nie umierając z przejedzenia.
Bardzo długo myślałam jakie upiec ciasta. Chciałam żeby było jak najbardziej zdrowe, bezglutenowe i jeszcze żeby po domu roznosił się zapach pierniczkowo – cynamonowy przy jak najmniejszym nakładzie pracy. Jednym z nich będzie roślinna wersja brownie.

Vegebrownie jest bezglutenowe, ale zupełnie nie zmienia to jego konsystencji ani smaku. Pachnie skórką pomarańczową, a ciemne wnętrze skrywa wędzone śliwki, rodzynki i morele.
Myślę, że każdy będzie zdziwiony jeśli dowie się, że bazą ciasta są banany i pomidory.

SKŁADNIKI:
2 średnie pomidory (3/4 szklanki passaty)
2 średnie dojrzałe banany
margaryna
1/2 szklanki cukru kokosowego (opcjonalnie dodatkowo 3 łyżki miodu gryczanego)
1 szklanka płatków owsianych
1 szklanka mąki ryżowej
3 szklanki mąki kukurydzianej
1 łyżeczka i czubeczek sody lub proszku do pieczenia
1 łyżka cynamonu
przyprawa do pierników
4 łyżki kakao
skórka pomarańczowa
garść suszonych śliwek
garść suszonych moreli
2 łyżki rodzynek

Pomidory smażymy na patelni, aż będą miękkie. Czekamy aż wystygną i blendujemy. Banany rozgniatamy widelcem, żeby szybciej się zmiksowały. Miksujemy pomidory, banany, margarynę, cukier kokosowy do uzyskania jednolitej konsystencji. Dodajemy wszystkie sypkie składniki i dalej mieszamy żeby nie było grudek. Dodajemy bakalie.
Pieczemy w piekarniku nagrzanym do 170 stopni przez 75 minut. Po 60 minutach należy sprawdzić drewnianą wykałaczką czy ciasto jest upieczone. Każdy piekarnik piecze inaczej.

Ostudzony placek można udekorować czekoladą lub lukrem.
SMACZNEGO !!!

Ciasto jest upieczone kiedy na wbity w niego patyczek pozostaje czysty (nie ma na nim ciasta).

Robiłam już podobne ciasto tyle że ze zwykłą pszenną mąką – przepis tutaj.

www.themomentsbyela.pl - ŚWIĄTECZNE VEGEBROWNIE

www.themomentsbyela.pl - ŚWIĄTECZNE VEGEBROWNIE

Continue Reading

CODZIENNIK

Niedzielne przedpołudnie, najlepszy czas na spacer i troszkę myślenia o sobie. O sobie, ale w taki konstruktywny sposób. Zabrałam ze sobą mój prezent mikołajkowy – Codziennik Karoliny Sobańskiej i Małgorzaty Majewskiej-Tomasik. Posiedzę sobie na ławeczce nad jeziorem w lesie, zapatrzę się na promienie słońca i pomyślę na pytaniem na dziś: Jakie są twoje korzenie, a jakie skrzydła?

Codziennik trudno nazwać książką, nie jest to też notes. To przewodnik w najważniejszej podróżny życia, podróży w głąb siebie. To zeszyt z 365 pytaniami na każdy dzień, ułożonymi przez specjalistę psychologa i psychoterapeutę, tak by z każdym nowym pytaniem odkrywać głęboko schowane emocje i wspierać w odkrywaniu lepszej wersji siebie.
Pytania nie zawsze są wygodne, ale ich wielką wartością jest to, że wymagają refleksji.

Dzięki Codziennikowi zyskujemy pretekst żeby poświęcić sobie chwilę każdego dnia, dostrzec w swoim życiu piękne rzeczy, zmodyfikować to czego nie lubimy, co jest złe i być morze odkryć, że marzenia są na wyciągnięcie ręki.
Przejrzałam pytania, nie miałam czasu się z nimi oswoić i przemyśleć, ale jestem pewna, że będzie to ciekawa całoroczna podróż, każdego dnia z innym przemy przemyśleniem.
Za rok wrócę na blogu do Codziennika i zobaczymy gdzie zaprowadzi mnie i do jakich dojdę wniosków.

Codziennik dostępny jest na stronie bloga Karoliny Sobańskiej www.karolinasobanska.com

www.themomentsbyela.pl - Codziennik

www.themomentsbyela.pl - Codziennik

www.themomentsbyela.pl - Codziennik

www.themomentsbyela.pl - Codziennik

www.themomentsbyela.pl - Codziennik

www.themomentsbyela.pl - Codziennik

www.themomentsbyela.pl - Codziennik

www.themomentsbyela.pl - Codziennik

www.themomentsbyela.pl - Codziennik

www.themomentsbyela.pl - Codziennik

www.themomentsbyela.pl - Codziennik

www.themomentsbyela.pl - Codziennik

Continue Reading

JARMARK BOŻONARODZENIOWY W KRAKOWIE

Trochę z przypadku w niedzielne popołudnie, a w zasadzie bardziej wieczorem znaleźliśmy się na Krakowskim Rynku. Rozpoczął się już jarmark bożonarodzeniowy. Kramików z różnymi cudami masa, tak samo jak chlebem ze smażoną kiełbasą z cebulą. Dziwne, jak takie proste danie szybko znikało z grilla.

Trochę z ciekawości zaczęliśmy przeglądać co ciekawego można kupić na drobne prezenty. Wybór duży, ale ceny też wysokie. Na pewno nie chcieliśmy kupować kurzo łapek, ale coś użytecznego albo smacznego. Wybraliśmy pyszne miodowe i różane krówki (sprawdzone), serki górskie, chleb i wędlinę z litewskiego stoiska, drewniane łyżki i pół bochenka wiejskiego chleba (ale to było nieporozumienie, nie dość że z wiejskim chlebem nie miał do czynienia to jeszcze był dość czerstwy).
Na zakończenie wieczoru wybraliśmy się z naszymi znajomymi na obłędne ciacho i gorącą herbatkę z aromatem rozmarynu i czarnego pieprzu.

www.themomentsbyela.pl - JARMARK BOŻONARODZENIOWY W KRAKOWIE

www.themomentsbyela.pl - JARMARK BOŻONARODZENIOWY W KRAKOWIE

www.themomentsbyela.pl - JARMARK BOŻONARODZENIOWY W KRAKOWIE

www.themomentsbyela.pl - JARMARK BOŻONARODZENIOWY W KRAKOWIE

www.themomentsbyela.pl - JARMARK BOŻONARODZENIOWY W KRAKOWIE

www.themomentsbyela.pl - JARMARK BOŻONARODZENIOWY W KRAKOWIE

www.themomentsbyela.pl - JARMARK BOŻONARODZENIOWY W KRAKOWIE

www.themomentsbyela.pl - JARMARK BOŻONARODZENIOWY W KRAKOWIE

www.themomentsbyela.pl - JARMARK BOŻONARODZENIOWY W KRAKOWIE

www.themomentsbyela.pl - JARMARK BOŻONARODZENIOWY W KRAKOWIE

www.themomentsbyela.pl - JARMARK BOŻONARODZENIOWY W KRAKOWIE

www.themomentsbyela.pl - JARMARK BOŻONARODZENIOWY W KRAKOWIE

www.themomentsbyela.pl - JARMARK BOŻONARODZENIOWY W KRAKOWIE

www.themomentsbyela.pl - JARMARK BOŻONARODZENIOWY W KRAKOWIE

www.themomentsbyela.pl - JARMARK BOŻONARODZENIOWY W KRAKOWIE

www.themomentsbyela.pl - JARMARK BOŻONARODZENIOWY W KRAKOWIE

www.themomentsbyela.pl - JARMARK BOŻONARODZENIOWY W KRAKOWIE

www.themomentsbyela.pl - JARMARK BOŻONARODZENIOWY W KRAKOWIE

www.themomentsbyela.pl - JARMARK BOŻONARODZENIOWY W KRAKOWIE

Continue Reading

RUSTYKALNE CIASTO ZE ŚLIWKAMI

Na dworze wirowały dziś w powietrzu pierwsze płatki śniegu. Niby nic nadzwyczajnego, w końcu jutro już grudzień. Zrobiło się przez chwilę klimatycznie, tak że pasują już rozwieszone ozdoby mikołajkowe.
W domu ciepła herbata z cytryną, a za oknem zimno się zrobiło. Do tej herbaty pasowałoby coś smacznego, z cynamonem i owocami. Najlepsza byłaby szarlotka, ale mieliśmy za mało jabłek, za to trochę śliwek. Zrobiłam ciasto ze śliwkami, takie najprostsze z możliwych. Smaczne, pachnące zimowymi wieczorkami. Będzie super do grzańca.
SKŁADNIKI:
100 g margaryny lub masła
100 ml mleka roślinnego
2 jajka
200 g maki poznańskiej
125 g mąki orkiszowej ( najlepiej pełnoziarnistej)
50 g cukru trzcinowego
1 łyżeczka sody
szczypta soli

1/2 kg śliwek ( mogą być mrożone )
4 łyżki cukru trzcinowego
1 łyżeczka cynamonu

Margarynę zmiękczyć w temperaturze pokojowej. Mleko wymieszać z jajkiem. Składniki suche połączyć ze sobą: mąkę, sodę, cukier i sól. Do suchych składników wlać mokre i margarynę. Wszystko razem zagnieść. Rozwałkować na pergaminie. Ciasto posypać cynamonem. Śliwki należy zacząć układać od zewnątrz, zostawiając około 4 cm na zawinięcie. Posypać cukrem i zawinąć ciasto na śliwki. Wstawić do rozgrzanego piekarnika do 190 stopni na 40 minut.

SMACZNEGO !!!

www.themomentsbyela.pl - Wspomnienia w podarunku

www.themomentsbyela.pl - Wspomnienia w podarunku

www.themomentsbyela.pl - Wspomnienia w podarunku

www.themomentsbyela.pl - Wspomnienia w podarunku

Continue Reading

WSPOMNIENIA W PODARUNKU

Kolejny rok już prawie nam minął, a wraz z nim tyle różnych wydarzeń, wyjazdów i fajnych chwil. Warto zatrzymać wspomnienia na pięknie wydrukowanych zdjęciach, dlatego zmobilizowałam się wykorzystując kilka jesiennych wieczorów i przejrzałam nasze zdjęcia. Zrobiło mi się tak miło wracając do zaśnieżonych Bieszczadów, wypadów w Tatry czy czas jaki spędziliśmy robiąc zdjęcia w modowym zapachu rzepaku. Cały rok zamknęłam w jednej fotoksiążce. To dobry pomysł biorąc pod uwagę, że zdjęcia w naszym domu jakoś tak magicznie zmieniają właścicieli :). A tak będzie miło w zimowy wieczór usiąść z kubkiem kakao przy kominku i znowu zanurzyć się we wspomnienia. Fotoksiążka to idealne miejsce do ich przechowywania. Pełna personalizacja tworzy z produktu coś w 100% naszego, do czego będziemy chcieli wracać.

Dzielenie się wspomnieniami z przyjaciółmi to chyba największa frajda w robieniu zdjęć. Dlatego w tym roku postanowiłam zrobić prezenty mikołajkowe dla moich najbliższych z pięknie wydanych fotoproduktów od Uwolnij kolory. Wypełnionych zdjęciami z naszych wspólnych wojaży i mile spędzonym czasie na działce. Mam nadzieję, że zrobi się im cieplutko na sercu kiedy popatrzą na radosne chwile, tyle śmiechu i pysznego jedzenia. Dzisiejsze zdjęcia to tylko część przygotowywanych przeze mnie niespodzianek. Drugim produktem jest fotokalendarz ze zdjęciami. Ja wybrałam format A3 pion na pięknym kredowym papierze.

Zaprojektowanie indywidualnych i spersonalizowanych produktów jest dość łatwe i nie zajmuje dużo czasu. No dobrze, wybór zdjęć może trochę potrwać. Wystarczy wybrać jeden z prześlicznych, gotowych szablonów, który pasuje do naszego stylu czy sytuacji, a potem wypełnić go wybranymi zdjęciami korzystając z dostępnych układów strony czy grafik.

Jeżeli tak jak ja postanowiliście podarować waszym bliskim wspomnienia w pięknym wydaniu mam dla Was niespodziankę. Z kodem KLNDELA fotoksiążkę A4 pion 40 stron zamówicie za 31 zł/szt. (zamiast 48 zł), natomiast z kodem KLNDMOM fotokalendarz A3 pion zamówicie za 19 zł/szt. (zamiast 26 zł). Oba kody są wielokrotnego użytku i ważne do końca grudnia.

www.themomentsbyela.pl - Wspomnienia w podarunku

www.themomentsbyela.pl - Wspomnienia w podarunku

www.themomentsbyela.pl - Wspomnienia w podarunku

www.themomentsbyela.pl - Wspomnienia w podarunku

www.themomentsbyela.pl - Wspomnienia w podarunku

www.themomentsbyela.pl - Wspomnienia w podarunku

www.themomentsbyela.pl - Wspomnienia w podarunku

www.themomentsbyela.pl - Wspomnienia w podarunku

www.themomentsbyela.pl - Wspomnienia w podarunku

www.themomentsbyela.pl - Wspomnienia w podarunku

www.themomentsbyela.pl - Wspomnienia w podarunku

www.themomentsbyela.pl - Wspomnienia w podarunku


Dzisiejszy post powstał we współpracy z Uwolnij Kolory.

Continue Reading

PRZYPADKOWY WOLNY DZIEŃ

W ostatnich dwóch tygodniach jesień nas rozpieszczała. Ciepło, słońce i aż żal było siedzieć przy komputerze. We wtorek dziwnym zbiegiem okoliczności wypadł nam wolny dzień więc postanowiliśmy to wykorzystać. Szkoda było tracić tak pięknie zapowiadającego się dnia. Wybraliśmy się na termy, ale po drodze zatrzymaliśmy się żeby zobaczyć co to za górka, którą zawsze mijaliśmy przejeżdżając w kierunku Białki czy Bukowiny Tatrzańskiej. Okazało się że jest to Rezerwat przyrody Przełom Białki. Wejście na najwyższy szczyt nie jest jakoś specjalnie trudny, a na szczycie widoki na okolicę przepiękne. Miejsce świetne, ale niestety zaśmiecone choć znalazłam kosze na śmieci.

Przed przyjemnymi bąbelkami na termach postanowiliśmy przejść się jeszcze ścieżką koło trasy narciarskiej. Bardzo przyjemny marsz i woda z cytryną na ławeczkach z rozległą panoramą na okolicę w gratisie.
To był fajnie spędzony czas.

www.themomentsbyela.pl -  PRZYPADKOWY WOLNY DZIEŃ, w związku z tym wybraliśmy się do Białki

www.themomentsbyela.pl - Przełom Białki

www.themomentsbyela.pl - Przełom Białki

www.themomentsbyela.pl - Przełom Białki

www.themomentsbyela.pl - Przełom Białki

www.themomentsbyela.pl - Przełom Białki

www.themomentsbyela.pl - Przełom Białki

www.themomentsbyela.pl - Przełom Białki

www.themomentsbyela.pl - Przełom Białki

www.themomentsbyela.pl - Przełom Białki

www.themomentsbyela.pl - Przełom Białki

www.themomentsbyela.pl - Przełom Białki

www.themomentsbyela.pl - Przełom Białki

www.themomentsbyela.pl - Przełom Białki

www.themomentsbyela.pl - Przełom Białki

www.themomentsbyela.pl - Przełom Białki

www.themomentsbyela.pl - Przełom Białki

www.themomentsbyela.pl - Przełom Białki

www.themomentsbyela.pl - Przełom Białki

www.themomentsbyela.pl - Przełom Białki

www.themomentsbyela.pl - Przełom Białki

www.themomentsbyela.pl - Przełom Białki

www.themomentsbyela.pl - Przełom Białki

Continue Reading

NA JESIENNE WIECZORY

Długie jesienne wieczory zupełnie nie skłaniają mnie do melancholii. Lubię umościć się owinięta w cieplutki kocyk z książką i jeszcze jedną moją wielką przyjemność na jaką sobie pozwalam jest patrzenie na płomień z naturalnej świeczki, od razu robi się cieplej. Świetnie sprawdza się kubek herbaty z imbirem lub klasyczne kakao. Idealny wieczór na relaks.
Dzisiaj zaproponuje cztery książki, które wciągnęły mnie maksymalnie.

Aleja Chanel N 5 – Danieli Farnese – Historia Rebecci, trzydziestotrzyletniej dziewczyny, wielkiej fanki Coco Chanel. Dziewczyny, która z miłości zmienia pracę i przeprowadza się z Wenecji do Mediolanu. Nic nie jest takie oczywiste jak się wcześniej wydawało. Niccolo okazuje się nie tak idealny jak w marzeniach naszej bohaterki. Jak potoczy się historia naszej bohaterki znajdziecie w książce.

Czarne Skrzydła – Sue Monk Kidd – W początkowych latach XIX wieku sytuacja kobiet w Ameryce była ograniczana przez obyczaje, prawo, a te które miały jeszcze mniej szczęścia również system niewolniczy. “Czarne skrzydła” to opowieść o dwóch kobietach, które w dzieciństwie splotły dziwne losy. Młoda Sara Grimkee, córka sędziego sądu najwyższego Karoliny Południowej, na swoje jedenaste urodziny otrzymuje niecodzienny prezent, obwiązaną lawendowymi wstążkami niewolnicę Hatty. Dziewczynka nie chce takiego prezentu, czuje że nie można posiadać człowieka. Obie łączy przyjaźń, a ścieżki życiowe wyznaczą zupełnie niespodziewane tory przez nowoczesny światopogląd Sary.

Teresa d`Urberville – Thomas Hardy – Młodziutka Teresa zostaje wystawiona przez własna rodzinę jak atrakcyjny towar, by móc się wzbogacić. Bezlitośnie uwiedziona i wykorzystana przez swojego pracodawcę rodzi nieślubne dziecko, które wkrótce umiera. W nowej pracy na farmie poznaje młodego intelektualistę, syna pastora – Angela Clarea. Przeszłość daje jednak o sobie zapomnieć. Po ślubie wyjawia swój sekret mężowi. Zostaje porzucona i pozbawiona środków do życia. Kobieta znajduje pracę ponad jej siły i dlatego wybiera najgorsze wyjście z sytrauacji. Historia Teresy to tak naprawdę opowieść o podwójnej angielskiej moralności i konwenansach, które niejedną osobę doprowadziły do tragedii.
Na podstawie powieści powstał bardzo doceniony film Romana Polańskiego w roli gółwównej z Nastassią Kinski.

Ta chwila – Douglas Kennedy – poruszająca historia miłości w realiach zimnej wojny, podzielonego murem Berlinem i knowań agentów wywiadu obu stron. Thomas Nesbitt, amerykański pisarz dostaje przesyłkę od kobiety z którą łączyło go coś więcej dwadzieścia pięć lat wcześniej, Perty Dussmann, która uciekła Berlina Wschodniego. Bohaterka nie daje rady odciąć się od przeszłości, rodziny, dziecka i wywiadu w tamtych czasów. Szantaże, preparowanie dowodów są na porządku dziennym. To bardzo emocjonalna historia jak dajemy się manipulować podszeptom ( tu nieczystej grze agentów służb wywiadowczych) i jak bardzo przeszłość ma wpływ na nowo pisaną historię. Historia Petry i Thomasa wzbudziła wiele emocji, a zakończenie choć nie pozytywne w oczywistym znaczeniu pokazuje coś budującego.

NA JESIENNE WIECZORY
NA JESIENNE WIECZORY
Continue Reading

CZY WARTO JECHAĆ NA BAŁKANY – CHORWACJA, BOŚNIA I HERCEGOWINA – cz. II

Dzisiaj część druga wycieczki Łukasza na Bałkany. Wyjazdu w miejsca ciekawe, piękne, ale jeszcze nie tak komercyjne i zatłoczone jak popularne kurorty Europejskie.

Chorwację mogę postrzegać tylko przez pryzmat odwiedzonych przeze mnie miejsc. Na dzień dzisiejszy mam bardzo miłe wspomnienia i pozytywne nastawienie do kolejnych wypraw, ale na pewno w miesiącach kiedy turystów raczej nie ma lub jest ich garstka.
Dubrownik to kolejne miasto które zachwyca urokiem, klimatem i atmosferą. Spacery po starówce, porcie czy brzegu można przedłużać jak tylko się da. Historia tego miejsca jest niezwykle bogata. W latach 90-tych ubiegłego nie ominął wojennej zawieruchy i zniszczeń podobnie jak większość część Bałkanów.
Wchodząc na Starówkę uwagę zwraca Wielka Studnia Onufrego, a następnie Katedra Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. Przechodząc wąskimi uliczkami wśród zabytków warto poznać nie tylko historię, ale zaglądając do knajpek i barów poznać smaki Dubrownika z tej bardziej niekomercyjnej strony.
Spacer murami obronnymi zapewnia jeszcze więcej wrażeń, szczególnie kiedy wybierzemy godziny wieczorne w promieniach zachodzącego słońca. Z góry odsłaniają się widok na miasto, rozkład ulic, kamienic i placów ale też Adriatyk rozciągający się wokół Dubrownika. Mury mierzą prawie 2 km długości i okrążają całe miasto, od strony lądu mają 4-6 metrów szerokości, a od morza 1,5-3 metrów, a ich wysokość sięga nawet 25 metrów. Do fortyfikacji zalicza się dwa forty w najbardziej wysuniętych punktach i 10 baszt. Kierując się na północ dotrzemy do baszty Minčeta, najwyższego punktu murów. Rozciąga się tu przepiękny widok na stare miasto i wyspę Lokrum. Dubrownicka przygoda minęła za szybko.
Wielbicieli serialu “Gra o tron” odnajdą tu filmowe miejsca, bo zdjęcia kręcone były na Basztach Bokar i Minceta, a także na ulicy Świętego Dominika.

www.themomentsbyela.pl - CHORWACJA, BOŚNIA I HERCEGOWINA - CZ. II

www.themomentsbyela.pl - CHORWACJA, BOŚNIA I HERCEGOWINA - CZ. II

www.themomentsbyela.pl - CHORWACJA, BOŚNIA I HERCEGOWINA - CZ. II

www.themomentsbyela.pl - CHORWACJA, BOŚNIA I HERCEGOWINA - CZ. II

www.themomentsbyela.pl - CHORWACJA, BOŚNIA I HERCEGOWINA - CZ. II

www.themomentsbyela.pl - CHORWACJA, BOŚNIA I HERCEGOWINA - CZ. II

www.themomentsbyela.pl - CHORWACJA, BOŚNIA I HERCEGOWINA - CZ. II

www.themomentsbyela.pl - CHORWACJA, BOŚNIA I HERCEGOWINA - CZ. II

www.themomentsbyela.pl - CHORWACJA, BOŚNIA I HERCEGOWINA - CZ. II

www.themomentsbyela.pl - CHORWACJA, BOŚNIA I HERCEGOWINA - CZ. II

www.themomentsbyela.pl - CHORWACJA, BOŚNIA I HERCEGOWINA - CZ. II

www.themomentsbyela.pl - CHORWACJA, BOŚNIA I HERCEGOWINA - CZ. II


Ostatnim bałkańskim państwem do którego zawitaliśmy była Bośnia i Hercegowina. Pierwszy większy postój zaplanowaliśmy nad Wodospadami Kravica. Trochę mniej popularne niż słynne Plitwickie, jednak bardzo urokliwe i bezpłatnym wstępem. Wielkim plusem jest brak tłumów. Można spokojnie napić się dobrej kawy, pomedytować czy poczytać w spokoju książkę. Podczas naszej wycieczki wody było w nadmiarze, bardzo silne spadki wody i wysoki poziom na dole. Woda jednak była krystalicznie czysta.

www.themomentsbyela.pl - CHORWACJA, BOŚNIA I HERCEGOWINA - CZ. II

www.themomentsbyela.pl - CHORWACJA, BOŚNIA I HERCEGOWINA - CZ. II

www.themomentsbyela.pl - CHORWACJA, BOŚNIA I HERCEGOWINA - CZ. II

www.themomentsbyela.pl - CHORWACJA, BOŚNIA I HERCEGOWINA - CZ. II

www.themomentsbyela.pl - CHORWACJA, BOŚNIA I HERCEGOWINA - CZ. II

www.themomentsbyela.pl - CHORWACJA, BOŚNIA I HERCEGOWINA - CZ. II

www.themomentsbyela.pl - CHORWACJA, BOŚNIA I HERCEGOWINA - CZ. II

www.themomentsbyela.pl - CHORWACJA, BOŚNIA I HERCEGOWINA - CZ. II

www.themomentsbyela.pl - CHORWACJA, BOŚNIA I HERCEGOWINA - CZ. II

www.themomentsbyela.pl - CHORWACJA, BOŚNIA I HERCEGOWINA - CZ. II

www.themomentsbyela.pl - CHORWACJA, BOŚNIA I HERCEGOWINA - CZ. II

Niedaleko od Mostaru (25 km) znajduje się Medjugorie. Dla katolików cudowne miejsce. My postanowiliśmy, że wejdziemy na Podbrdo (Górę Objawień) wcześnie rano, kiedy nie będzie jeszcze tłumu pielgrzymów. Wielu ludzi idzie tu w skupieniu, zagłębieni w swojej modlitwie, na boso.
Niestety podobnie jak większość takich miejsc nie obyło się bez kramów z plastikowym dziadostwem. Szkoda, bo miejsca uznane za święte lub ważne dla duchowości powinny być dalekie od tandety i krzykliwego bazarowiska.

www.themomentsbyela.pl - CHORWACJA, BOŚNIA I HERCEGOWINA - CZ. II

www.themomentsbyela.pl - CHORWACJA, BOŚNIA I HERCEGOWINA - CZ. II

www.themomentsbyela.pl - CHORWACJA, BOŚNIA I HERCEGOWINA - CZ. II

www.themomentsbyela.pl - CHORWACJA, BOŚNIA I HERCEGOWINA - CZ. II

www.themomentsbyela.pl - CHORWACJA, BOŚNIA I HERCEGOWINA - CZ. II

www.themomentsbyela.pl - CHORWACJA, BOŚNIA I HERCEGOWINA - CZ. II

Mostar to stolica Hercegowiny, położony nad szmaragdową Neretwą. Miasto otaczają wysokie, wapienne skały. Najbardziej charakterystycznym punktem jest Stari Most ( Stary Most). Wybudowany w 1566 r. jest najcenniejszym zabytkiem. Często można spotkać ochotników do skakania do Neretwy , ale dopiero kiedy zbiorą odpowiednią ilość “datków” od turystów. Spacerując po Mostarze natkniemy się na wiele zabytkowych meczetów jak Cejvan Cehaka dżamija, z 1522 roku, Koski Mehmeda Paszy wybudowany w 1617 roku czy największy i najpiękniejszy meczet w Bośni i Hercegowinie Karadoz-bega wybudowany w 1557 roku. W tym ostatnim warto wejść nie tylko do meczetu ale też na minaret i podziwiać przepiękną starówkę i panoramę miasta. Pięknie przeplatką się tu kultury, ale też wyznawcy religii muzułmańskiej i katolickiej.
Stare miasto jest malutkie, trochę baśniowe. Pełno tu straganów z rękodziełem, pamiątkami i lokalnymi wyrobami, kawiarni, cukierni i warsztatów rzemieślniczych. Warto przespacerować się na Krzywy Most wieczorem, w blasku latarni, poczuć klimat miasta i cieszyć się przyjazną atmosferą.
Niestety pomimo pięknie odnowionej starówki, pełno tu śladów po wojnie z lat 1992-1995. Mimo, że od tych strasznych wydarzeń minęło 20 lat, pełnio jest duchów przeszłości takich jak wypalone szkielety budynków, zawalone domy, na elewacjach pełno jest śladów po kulach.

www.themomentsbyela.pl - CHORWACJA, BOŚNIA I HERCEGOWINA - CZ. II

www.themomentsbyela.pl - CHORWACJA, BOŚNIA I HERCEGOWINA - CZ. II

www.themomentsbyela.pl - CHORWACJA, BOŚNIA I HERCEGOWINA - CZ. II

www.themomentsbyela.pl - CHORWACJA, BOŚNIA I HERCEGOWINA - CZ. II

www.themomentsbyela.pl - CHORWACJA, BOŚNIA I HERCEGOWINA - CZ. II

Ostatnim naszym przystankiem było Sarajewo. Stolica Bośni i Hercegowiny może szczycić się niesamowitym położeniem (w dolinie Milijacki i w sąsiedztwie wysokich gór ). Malownicze krajobrazy i klimatyczne zaułki. Będąc w Sarajewie koniecznie spróbujcie burka i ciemne sarajewskie piwo z browaru przy rynku. Wielka szkoda, że nasza Sarajewska przygoda była tak krótka, prawie w biegu. Pogoda nie ułatwiała, było zimno i padało. Mimom wszystko udało się naszym przewodnikom zauroczyć swoimi opowieściami i miastem.
W Sarajewie rozegrały się jedne z najważniejszych wydarzeń historii XX wieku. Na niepozornym Moście Łacińskim, a dokładnie na jego północnym końcu 28 czerwca 1914 roku dokonano udanego zamachu na austriackiego następcę tronu arcyksięcia Franciszka Ferdynanda. Wydarzenie to uznaje się za początek pierwszej wojny światowej.
W wojnie z lat 90-tych ubiegłego stulecia miastu uległo prawie całkowitemu zniszczeniu. Spacerując po mieście widoczne są ślady kul na murach i słynne sarajewskie róże w miejscach gdzie zginęli ludzie. Spacerując po mieście warto choć na chwilę zadumać się nad tak trudną współczesną historią miasta. Miasto pięknie się odbudowuje, powstają nowoczesne budynki, odnawia się zabytki, przybywa turystów.

www.themomentsbyela.pl - CHORWACJA, BOŚNIA I HERCEGOWINA - CZ. II

www.themomentsbyela.pl - CHORWACJA, BOŚNIA I HERCEGOWINA - CZ. II

www.themomentsbyela.pl - CHORWACJA, BOŚNIA I HERCEGOWINA - CZ. II

www.themomentsbyela.pl - CHORWACJA, BOŚNIA I HERCEGOWINA - CZ. II


Nasza wycieczka była wstępnym rozpoznaniem terenu do przyszłych i o wiele dłuższych wyjazdów. Bałkany bardzo zyskały w moich oczach. Przepiękne miejsca, rewelacyjny klimat i atmosfera, a do tego bardzo mili ludzie. Albania, Czarnogóra i Bośnia i Hercegowina kraje trochę biedniejsze niż Polska, ale z bardzo dużym potencjałem i wieloma miejscami do poznania.
Moje spostrzeżenia:
Bośnia i Hercegowina jest stosunkowo najtańszym krajem do zwiedzania. W Albanii i Czarnogórze ceny są znośne, natomiast Chorwacja zaczyna cenowo dorównywać Włochom, coraz więcej wkrada się też komercji.
Warto zaopatrzyć się w lokalną walutę przed wyjazdem lub szukać lokalnych kantorów. Chorwacji w Dubrowniku trzeba mieć kuny, mieliśmy problem z płacenie w euro. Karty płatnicze też nie cieszyły się dużą aprobatą. Bośnia i Hercegowina trzeba tu mieć lokalną walutę – marka wymienialna.
Czarnogóra tu bezproblemowo, euro jako waluta (przyjęli tą samą walutę co Niemcy). W Albanii przyjmą euro, a resztę wydadzą w lokalnej walucie – lek albański.

Przykładowe kursy walut na dzień 06.10.2019 r. ( sprawdzane w kantorach internetowych)
1 kuna = 0,60 zł
1 marka wymienialna BiH = 2,20 zł
100 leków = 3,65 zł (1 lek = 0,04 zł)

Continue Reading