NIEMARNOWANIE JEDZENIA I KILKA POLECAJEK

W ostatnim czasie dość sporo postów poświęciłam ekologii. Uważam to za bardzo ważny temat, który niby jest oczywisty, a kiedy przychodzi do realizacji to już bywa z tym różnie. Dzisiaj będzie trochę o marnowaniu jedzenia. Rocznie w marnuje się 1,3 miliarda ton żywności, w samej Unii Europejskiej to 88 milionów ton, co daje około 173 kg na jedną osobę. Polska jest na niechlubnym 5 miejscu w UE ( 9 mln ton). Dane zatrważają. Trzeba jednak pomyśleć gdzie i w jaki sposób nie wykorzystuje się wytworzonych produktów spożywczych.
Marnowanie jedzenia jest bardzo rozpowszechnione szczególnie na etapie produkcji i transportu, w sklepach sieciowych i restauracjach. Wyrzucane produkty spożywcze przez sieci handlowe tak naprawdę wliczane są w cenę artykułów kupowanych przez nas. Dla sklepu rachunek musi się zgadzać. W koszt owoców, warzyw i innych trzeba zwyczajnie ująć również to co zostało odpisane na straty. Wiele produktów wyrzuca się mimo tego że jeszcze są całkiem nadające się do jedzenia. W restauracjach pozostawione resztki również lądują w koszu, a przecież całkiem śmiało możnaby je zabrać do domu. Wiele aspektów nie jesteśmy w stanie wyeliminować ze względów systemowych. Warto z jednej strony wspierać te organizacje i polityków, którzy mają w swoich programach walkę z marnowaniem jedzenia, a z drugiej strony naciskać na sieci handlowe na większą racjonalność zamówień. Social media mają wielką moc.

Wiele można zdziałać we własnym domu.
🌿 Róbmy listę potrzebnych produktów, dzięki temu kupimy wszystko co potrzebne, a ominiemy alejki z przydasiami
🌿 Starajmy się przygotować tyle ile jesteśmy w stanie zjeść w trakcie posiłku.
🌿 Można wykorzystać resztki np. obierki z jabłek na kompot, ale bez przesady. Kompostownik to też super opcja.
🌿 Dziwne kształty owoców i warzyw nie przesądzają o ich smaku. Często im ciekawsze kształty tym lepsze pod kątem bio.
🌿 Wykorzystujmy produkty, które mamy w domu. Zawsze można wygooglować super danie.
🌿 W marketach często produkty z kończącą się datą produkcji są przecenione, warto skorzystać z takiej opcji.
🌿 Nie ma potrzeby wyrzucać produkty po przekroczeniu daty ważności. Jeżeli produkt pachnie i smakuje normalnie jest dobre do jedzenia. Często kasze, ryż, makarony, mrożonki czy miód można jeść nawet do pół roku po terminie zdatne do spożycia.
🌿 Warto podzielić się niezjedzonym jedzeniem z przyjaciółmi. Czasami kawałek ciasta dla kogoś może być super prezentem.
🌿 Gotowe, a nie zjedzone danie można zamrozić. Będzie super opcją kiedy nie będziemy mieć czasu albo ochoty na gotowanie.
🌿 Wykorzystanie resztek są również super opcją. Z czerstwego chleba lub chałki można zrobić tosty, grzanki lub bułkę tartą. Resztki wędliny, szpinaku czy pomidorów można zużyć w omlecie. Opcji jest bardzo dużo.

Kupujemy za dużo, “pomagają” nam promocje 3 w cenie 2, albo 15 w cenie 10. Specjaliści od marketingu świetnie wykonują swoją pracę. Większość z tych rzeczy nie wykorzystamy, a konsekwencją jest generowanie śmieci i pustki w portfelu. Wiele mówi się o dobroczynności dla bezdomnych i ubogich, jednak po tym jak wielokrotnie wiedziałam jak kończą paczki rozdawana na Krakowskim Rynku to raczej nigdy nie wspomogę takich akcji. W ramach wyjaśnienia rozumiem, że można nie móc czegoś zjeść, ale wyrzucanie chleba pod ławki i obleśne komentarze, że dziadostwo dali na chleb, makaron, dżem, mleko i inne podstawowe produkty, to chce się powiedzieć to sobie zarób i kupisz sobie co tylko zechcesz. Dla mnie ważniejsze jest planowanie zakupów, zamiast rozterek co z tym zrobić. To samo tyczy się Świąt. To przeważnie tylko dwa dni, nie mamy kilku żołądków jak Alf, nasi goście też mają w domu coś przygotowanego. Lepiej zrobić coś smacznego z efektem wow, niż iść w ilość.

Zachęcam do przeczytania dwóch książek
“Na marne” Marty Sapały – Warto pomyśleć gdzie są newralgiczne punkty marnotrawstwa. Książka to cykl reportaży o codziennych wyborach Polaków i lekcje o odpowiedzialnej konsumpcji. Marnowanie jedzenia jest tak naprawdę niewidoczne, Marta rozmawia z ludźmi którzy szukają jedzenia w śmietnikach, wra161616z z nimi przeszukuje kontenery przy dyskontach, analizuje kompostowniki i domowe szafki. Rozmawia z ludźmi dla których oszczędność to konieczność i filozofia życiowa. Pokazuje działanie banków żywności.
“Gotuję nie marnuję” Sylwi Majcer – książka to skarbnica pomysłów na kreatywne wykorzystanie tego co już mamy w domu. Wiele sposobów jak uniknąć zmarnowania resztek, pomysły na planowanie jadłospisów i list zakupów, podpowiedzi jak poprawnie przechowywać artykuły spożywcze. U mnie sprawdziło się kilka przepisów na dania o których zapomniałam.

Do dzisiejszego postu przygotowałam tosty z jakiem, miodem i truskawkami. Pycha.
4 kromki czerstwego chleba lub chałki
2 jajka
50 ml mleka
szczypta soli
miód
truskawki
masło

Jajka mieszamy z mlekiem i solą. Kromki pieczywa namaczamy z obu stron w masie jajecznej i smażymy na maśle na złoty kolor. Tosty polewamy miodem i dekorujemy truskawkami.

Continue Reading

JAK ŻYĆ BARDZIEJ EKO

Dużo się mówi ostatnimi czasy o życiu w stylu eko czy zero waste. Dla jednych ekologiczne wybory są normalną sprawą, dla innych to wyzwanie, a jeszcze inni mają to gdzieś. W naszym domu bardziej ekologiczny styl życia miał przede wszystkim wymiar zdrowotny. Zaczęłam słuchać Ewę z Zielonego Zagonka, która cu, powodują alergie i mogą przyczynić się do powstania nowotworów. Trochę mnie to przeraziło, dodatkowo w tamtym czasie bardzo chciałam wzmocnić mój układ odporościowy i przede wszystkim nie działać na niego destrukcyjnie. Przetestowałam różne specyfiki domowej roboty. Jedne zdały egzamin, inne nie do końca. Na pewno domowa pasta do czyszczenia i proszek (soda kalcynowana lub spożywcza z boraksem) do czyszczenia zlewu, wanny, toalety itp. sprawdziły się dobrze, podobnie jak proszek do prania i ocet zamiast płynu zmiękczającego. Z tym proszkiem mam w zasadzie dwa problemy, po pierwsze u nas jest bardzo twarda woda i wytrąca się osad, czyli ciemne rzeczy odpadają, a po drugie najlepiej u mnie sprawdza się do prania pościeli, ręczników, ściereczek kuchennych itp. Najgenialniejszy okazał się ocet, ale trzeba przyzwyczaić się do jego zapachu. Octem można czyścić zacieki z wody, odkamieniać krany i toaletę, dezynfekować blaty i podłogę też, ale też zmiękczać wodę do płukania prania. Nie udało się zrezygnować ze wszystkich środków czystości kupowanych w sklepie, ale bardzo je ograniczyć. Wiadomo, że po kilku razowym użyciu specyfiku nie umrzemy na raka, ale też jest faktem, że substancje toksyczne kumulują się w naszym organizmie latami, więc po co zbierać taki balast. Polecam takie domowe eksperymenty przede wszystkim osobom, które mają problemy z układem immunologicznym, alergikom i mamom maluchów.
To były moje początki świadomości ekologicznej. Potem trafiłam na blogi zero waste. W pierwszym momencie pomyślałam o czym ci ludzie gadają. Jak można za śladem Bea`i Johanson z całą rodziną produkować tylko słoik śmieci rocznie. Wybierać produkty w szkle, biegać z własnym pojemnikiem i butelką, przecież to niewygodne. Jednak edukacja ekologiczna coraz bardziej wciskała się w moje myślenie, że skoro jest tyle ludzi, którzy myślą o ziemi i jej przyszłości, to zabieranie swoich siatek czy pudełek na zakupy jest super proste. Sporo udało nam się w kwestii plastiku osiągnąć. Kiedy zaczęła się obowiązkowa akcja segregacji śmieci w gminach w ciągu miesiąca mieliśmy dwa ogromne żółte wory do oddania, teraz może jeden na cztery czy pięć miesięcy. Coraz bardziej zaczęły nas wkurzać wszędobylskie foliówki, bo pomyślcie sobie w Polsce jest około 38,2 mln ludności z czego każdy zużywa przeciętnie 400 reklamówek rocznie (nie mówiąc już o zabieranych ze sklepów woreczkach ) to daje 15,2 mld reklamówek zużywanych rocznie tylko w samej Polsce. Do tego dochodzą wszelkiej maści opakowania po napojach, jedzeniu, kosmetykach, środkach czystości.
Przeraziła nas myśl o wyspach większych od Polski dryfująca po oceanach, piękne plaże dosłownie zawalone plastikowymi śmieciami, a przede wszystkim zwierzęta morskie okaleczane przez słomki, reklamówki, sieci rybackie i cały ten syf związany z mikroplastikim. Chcieliśmy zrobić jak najwięcej, uczuliśmy się krok po kroku eliminacji plastiku, teraz mamy go o wiele mniej.
W tym momencie trochę już robimy, może wam coś z tego przypadnie do gustu, a może robicie już coś innego:
🌿 kupujemy mniej. To podstawa ograniczenia zanieczyszczeń ogółem. Czy na pewno wszystko jest nam potrzebne ?
Najbardziej ekologiczne jest to co już mamy w domu.
🌿 nie kupujemy wody w butelkach plastikowych, w domu mamy Piwniczankę w butelkach zwrotnych, a wszędzie indziej zabieramy butelki wielokrotnego użytku. Znaleźliśmy też napoje kolorowe i piwo w butelkach wielorazowych, sprzedawane są w naszych delikatesach. Czasem zdarzy nam się jakaś cola czy inny napój, bo zapomnieliśmy butelki z domu, ale to już są sporadyczne przypadki. Gotuję kompoty z sezonowych owoców, teraz jeszcze jest rabarbar i truskawki. Obłędne połączenie.
🌿 do mycia używamy mydła w kostce ( warto poszukać w takich dobrej jakości, pachną niesamowicie i są wykonane ze składników przyjaznych skórze), szamponów i odżywek w kostce.
🌿 kupujemy balsamy do ciała i inne kosmetyki z dobrym składem. Pomyślcie, czy naprawdę chcecie wcierać w ciało mikroplastik ?
🌿 używam wielorazowych środków higienicznych jak rękawiczka do demakijażu, kubeczek menstruacyjny. Wydatek jednorazowy, a potem już tylko oszczędności na koncie.
🌿 wybieramy dezodoranty z naturalnych składników w szkle.
🌿 na zakupy zabieramy własne siatki i woreczki na pieczywo, owoce i warzywa. Mąki, kasze wybieramy w papierowych torebkach. Jeżeli kupujemy kiść bananów, dwie marchewki czy cytrynę bierzemy je luzem.
🌿 uparcie prosimy na bazarkach lub piekarni do włożenia chleba czy innych zakupów do naszej siatki. Na szczęście staje się to coraz bardziej popularne. Na truskawki mamy koszyczek na wymianę, dzięki czemu dodatkowo przynosimy do domu niepogniecione owoce.
🌿 kawę i herbatę kupujemy luzem do własnych słoików. Mamy dobrej jakości napoje, pozostaje tylko odpad nadający się do kompostu. Część ziół również zbieramy na działce ( mięta, pokrzywa, bluszczyk kurdybanek).
🌿 sprzedajemy rzeczy w dobrym stanie których już nie potrzebujemy
🌿 ubrania kupujemy w większości z drugiej ręki. Nie ma się czego wstydzić. Na lumpeksach czy wymiankach koleżeńskim można trafić na świetne, często nowe rzeczy za grosze. Wszyscy na tym zyskują, nam zostaje sporo pieniędzy, ubranie nie ląduje na wysypisku, dajemy znak producentom, że nie potrzeba aż tyle wytwarzać.
🌿 ograniczyliśmy jedzenie mięsa i produktów odzwierzęcych. To niesamowite jak zyskały nasze posiłki w nowe smaki, kombinacje.
🌿 rozsądnie kupujemy żywność, nie marnujemy, nie wyrzucamy. W restauracji lepiej domówić, niż połowę zamówienia wyrzucić w ostatecznym rozrachunku do kosza. Niemarnowanie bardzo pozytywnie wpływa na nasze oszczędności finansowe.
🌿 zabieramy własne metalowe słomki i kubki na napoje na mieście.
🌿 do pracy zabieramy kanapki w wielorazowych opakowaniach. Mamy jeszcze plastikowe to używamy je dopóki się nie zniszczą.
🌿 chemię domową wybieramy ze sklepów eko z lepszym składem, w papierowych lub szklanych opakowaniach ( o ile takie znajdziemy). Brakuje mi dobrego środka informacji o składach proszków i innych czyścideł.
🌿 używamy olejków eterycznych zamiast chemicznych zapachów
🌿 do mycia naczyń używam myjki konopnej. Jeżeli się zabrudzi to można ją wyprać w wysokiej temperaturze i używać dalej. Do sprzątania używam szmatek zrobionych ze starych podkoszulków. Ściereczki poliestrowe lepiej unikać ze względu na mikrowłókna uwalniane do wody podczas każdego płukania.
🌿 posadziliśmy ponad 200 drzew na naszej działce. Przynajmniej na tyle możemy przyczynić się do zmniejszenia naszego śladu węglowego.
🌿 oszczędzając lasy wypożyczamy książki z biblioteki

Ważne, żeby każdy wybrał takie formy dbania o siebie i przyrodę jaka będzie w tym momencie dla niego do zaakceptowania. Katowanie się eliminacją plastiku czy czegoś innego jest skazane na porażkę. U nas to był proces, który w dalszym ciągu trwa. Każdy musi dostosować go do siebie. Każda mała zmianą będzie cieszyć, a dzięki temu motywować do kolejnych zmian w życiu. Ważne jest to jakie produkty wybieramy. Nie ma większej mocy sprawczej u producentów niż nasze wybory i nasze wydawane pieniądze.

W tym poście polecam kilka książek z działu poradniki eko.

www.themomentsbyela.pl - JAK ŻYĆ BARDZIEJ EKO

Pierwszą jest “ Jak uratować świat, czyli co dobrego możesz zrobić dla planety” Arety Szpury. Do niedawna autorka pracowała w branży modowej i odnosiła sukcesy na międzynarodową skalę. Przerażona tym, jaki ogrom śmieci i zanieczyszczeń produkuje przemysł tekstylny odeszła z branży i aktywnie zaczęła wspierać akcje na rzecz ratowania planety. To właśnie ona wraz z redakcją serwisu Noizz zapoczątkowała akcję “Tu pijesz bez słomki”. Teraz to takie popularne.
Z pozoru dość obszerna książka, ale czyta się ją bardzo szybko. To zbiór rozmów i porad co każdy z nas może zrobić, żeby trochę zadbać o planetę. Z pozoru w małych codziennych decyzjach tkwi największa siła. Warto, aby do takiej postawy przekonało się jak najwięcej osób.

www.themomentsbyela.pl - JAK ŻYĆ BARDZIEJ EKO

Kolejna książka to ” Życie zero waste. Żyj bez śmieci i żyj lepiej” Katarzyna Wągrowska. Kasia jest autorką znanego bloga ograniczamsie.com, od lat pokazuje jak żyć lesswaste, minimalistycznie, a w dalszym ciągu nie być zakładnikiem ekologii. To praktyczny poradnik o tym jak pozbyć się plastiku z domu, robić bezśmieciowe zakupy, jakich składników unikać w kosmetykach, jak zrobić domowy makaron, jogurt czy krem. Wszystko to jest bardzo proste, trzeba tylko odrobinę chcieć. To książka o tym, że lepiej spędzić czas z rodziną czy przyjaciółmi niż wydać pieniądze na kolejną niepotrzebną rzecz. Zero waste to wielka przyjemność dla nas dzisiaj, ale też krok w lepsze jutro przyszłych pokoleń.

www.themomentsbyela.pl - JAK ŻYĆ BARDZIEJ EKO

Ostania już w tym poście książka “Jak zerwać z plastikiem” Will McCallum. Czy wiedzieliście, że:
330 milionów ton plastiku produkowanych jest na całym świecie w ciągu roku
51 bilionów kawałków plastiku pływa w morzach i oceanach
120 miliardów plastikowych butelek produkuje co roku Coca Cola
38 miliardów kawałków plastiku znaleziono na niezamieszkałej wyspie Henderson na Pacyfiku
450 lat rozkłada się w morzu plastikowa butelka
113 lat temu wynaleziono pierwsze syntetyczne tworzywo sztuczne
55 lat temu wynaleziono plastikową reklamówkę
80 procent plastikowych odpadów zanieczyszczających oceany to śmieci które zostały wyrzucone na lądzie
co minutę do oceanów trafia zawartość jednej śmieciarki plastikowych odpadów, to 12,7 miliona ton plastikowych odpadów. Umiera z tego powodu milion ptaków morskich i sto tysięcy żyjących w wodzie ssaków.
90 procent morskich ptaków ma we wnętrznościach plastik
30% plastikowych odpadów trafiających do mórz i oceanów to mikrowłókna uwalniające się podczas prania tkanin syntetycznych takich jak poliester, akryl itp. W sprzedaży są dostępne specjalne woreczki do prania tkanin syntetycznych.
500 tysięcy drobinek plastiku na metr kwadratowy rzeki płynącej przez Manchester to największe odnotowane skażenie środowiska plastikiem
W 2050 roku w ocenach może znaleźć się więcej plastiku niż ryb.
Te dane są przerażające. Wynika z tego, że jeżeli nie zmienimy naszego stylu konsumpcji już niedługo ludzie będą, żyć na plastikowej pustyni. Nie tak dawno oglądałam reportaż, gdzie większość przebadanych ludzi miała w kale plastik. Wynika z tego, że drobinki mikropastiku używamy nie tylko w środkach myjących, peelingach, kremach czy środkach czystości domowej, ale jednak te drobinki wraz z wodą przedostają się do naszej żywności. Co ciekawe mikroplastik z plastikowych butelek uwalnia się do wody już w temperaturze pokojowej, a wszystkie kwaśne produkty spożywcze jak jogurty, kiszona kapusta czy ogórki rozpuszczają plastik. Oczywiście nie w takim stopniu, żeby zrobić dziurę w opakowaniu, ale wystarczająco, żeby drobinki mikroplastiku przedostały się do naszego pożywienia. Kolejnym mikroplastikowym problemem jest pranie ubrań z tkanin syntetycznych. Sporo tego.
Ta kolejna książka to kolejny ciekawy poradnik, jak eliminować plastik z naszego domu i otoczenia krok po kroku. Jak rozmawiać z bliskimi i znajomymi, żeby również poczuli plastikową odpowiedzialność za swoje zakupy.

Continue Reading

OGRODOWE PORADY

W zeszłą sobotę zrobiło się ciepło i wiosennie. Na szczęście wykorzystaliśmy ten czas na ogrodowe porządki. Ujarzmiłam winogrona i jeżynę, która dość śmiało poczynała sobie w zeszłym roku. Mam nadzieję, że tego lata będziemy cieszyć się równie pysznymi owocami. Zastanawiałam się, czy dzisiejsza polecajka nie będzie znowu wtopą, bo za oknem biało.

www.themomentsbyela.pl - Ogrodowe porady
www.themomentsbyela.pl - Ogrodowe porady
www.themomentsbyela.pl - Ogrodowe porady

Jednak przecież w końcu przyjdzie wiosna na stałe. Wielkich porad ogrodowych nie mogę dać za wiele, bo ciągle uczę się jak najlepiej pielęgnować moje rośliny. Znalazłam jednak książkę, w której znajduje się cała skarbnica ogrodowych modrości dla początkujących właścicieli działek i ogrodów. Witold Czuksanow jest gospodarzem programu “Rok w ogrodzie”, a w swojej książce “Zapytaj ogrodnika” dzieli się sprawdzonymi sposobami na prace ogrodowe w ciągu całego roku, uprawę i pielęgnacje roślin, usuwanie szkodników, ale też dobór roślin do naszego ogrodu. Polecam tę książkę również za bardzo ładne zdjęcia i przydatne szczegóły.
Zdjęcia do dzisiejszego postu zrobiliśmy w ubiegły piątek w ogrodach Zamku Królewskiego na Wawelu. Podziwialiśmy piękne magnolie, które wydawać by się mogło okryją się niesamowitymi kwiatami za kilka dni. Chyba nie będzie nam dane zauroczyć się nimi tej wiosny :(.
Mój egzemplarz jest dostępny na TUTAJ

www.themomentsbyela.pl - Ogrodowe porady
www.themomentsbyela.pl - Ogrodowe porady
www.themomentsbyela.pl - Ogrodowe porady
www.themomentsbyela.pl - Ogrodowe porady
www.themomentsbyela.pl - Ogrodowe porady
www.themomentsbyela.pl - Ogrodowe porady
Continue Reading

DZIWNE ŚWIĘTA I POLECAJKA KSIĄŻKOWA

Wydawać by się mogło, że tegoroczne święta będą już praktycznie normalne. Spotkamy się z rodziną, przyjaciółmi i wszystkimi tymi fajnymi ludźmi, którzy dostępni byle przez telefon. Ale jednak nie do końca to działa. U mnie jest to jakoś szczególnie widoczne. Czasem nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Z racji tego, że robienie wystawnych świąt tylko dla siebie mija się z celem, przemyślałam jak wiele rzeczy kupowanych było bez potrzeby, marnowało się sporo jedzenia. Co prawda u nas są takie stworki jak kury i na nie zawsze można liczyć na pomoc w dojadaniu resztek do wyrzucenia, o ile są jeszcze na tyle świeże i jadalne. Jednak dla mnie w dalszym ciągu marnotrawstwem jest dawanie kurom pół sernika czy połowy sałatki. Dzisiejszy wpis będzie trochę o niemarnowaniu jedzenia tak na luzie.

Po pierwsze zastanówmy się ile osób będzie świętować, jeżeli będzie to pięciu domowników to nie róbmy tylu potraw jak zawsze dla 30 dodatkowych gości. Zróbmy listę potrzebnych produktów i się jej trzymajmy.
Jeżeli zrobiliśmy już zakupy to większość można zmagazynować, zamrozić i wykorzystać wtedy, kiedy będzie to potrzebne. Dodatkowe porcje sosu, gulaszu czy innych dań również można zamrozić i będą wybawieniem, kiedy już na pewno nie będziemy mieli czasu gotować.
Z owoców po świętach można zrobić smoothie albo je samrozić.
Mrożonych ciast nie lubię, zawsze śmierdzą mi całym arsenałem zamrażalnika, jednak kiedy zamknie się je w szczelne pudełka może się to udać.
Sałatki najlepiej zrobić z połowy porcji, a pozostałe składniki wykorzystać do gulaszy lub zrobić z nich świeżą sałatkę po świętach. Całkiem fajnie wymienić się połową sałatki z przyjaciółmi, mamy wtedy coś innego, co może tak bardzo się nam nie przyjadło.

Opcji jest wiele, każdy może dopasować do siebie jak ograniczyć marnowanie jedzenia w czasie świąt, a tym samym marnowanie pieniędzy. Rozsądne zakupy mają same plusy.

www.themomentsbyela.pl - POLECAJKA KSIĄŻKOWA...
www.themomentsbyela.pl - POLECAJKA KSIĄŻKOWA...

Zastanawiałam się też jaką książkę mogę wam polecić. Nie chciałam banalnych czytadeł, ani ciężkich historii. Najodpowiedniejsza wydała mi się książka Jay`a Shetty “Zacznij myśleć jak mnich”. Tytuł jest trochę przewrotny, bo przecież nie o to chodzi, żeby w ubrać pokutne szaty i przez cały dzień medytować.

Jay był studentem prestiżowej uczelni, mógł dostać świetną pracę, ale chciał zostać mnichem. Praktykował w hinduskim aśramie, chciał nauczać tego co wydawało mu się kwintesencją bogatego życia, ale w szerszym wymiarze niż tylko pieniądze. Stan zdrowia nie pozwolił mu iść dalej wybraną ścieżką. Szukał drogi jak pogodzić swoje plany życiowe z nową sytuacją. Znalazł ją i teraz stara się dzielić swoją wiedzą z jak największej liczbie osób.

Nie ma tu znaczenia jakie mamy przekonania religijne, bo ta książka nie jest o tym. Jay pokazuje jak można żyć lepiej w otaczającym świecie, bez nadmiernego konsumpcjonizmu, ale z patrzeniem na drugiego człowieka bez nienawiści, bo on może ma lepiej. Poszukaniem swoich mocnych stron i czerpaniu z tego jak najwięcej. Może masz talent do gry na instrumencie, a może pięknie malujesz, a może jesteś całkiem dobry w czymś zupełnie innym. Wykorzystaj to i czerp z tego korzyści. Nikt nie mówi, że pieniądze są złe.
Zacznij medytować dla uciszenia chaotycznych myśli. Uspokój się i wycisz po ciężkim dniu. Nie zamartwiaj się na zapas, bo teraz jest ciężko, ale a nóż za rogiem czeka coś jeszcze lepszego.

Z takim nastawieniem, życzę Wszystkim Czytelnikom Bloga pięknych, spokojnych i słonecznych Świąt Wielkanocnych, bogatych w przemyślenia i ciekawe pomysły.

www.themomentsbyela.pl - POLECAJKA KSIĄŻKOWA...
Continue Reading

MOJE INSPIRACJE W SIECI

Większość z nas spędza sporo czasu w sieci. Jedni uwielbiają filmy, inni blogi, a jeszcze inni instagram. U mnie jest z każdego po trochę, inspirują mnie różne osoby, przeważnie w kierunku minimalizmu, zero waste, świadomego życia, ale również czerpię pomysły z pięknie wykonanych zdjęć i filmów. Lubię odwiedzać takie miejsca czy czytać książki, które coś wnoszą w moje życie, może to być wiedza, pomysł czy zwyczajnie wywołują uśmiech.


Moje ulubione polskie kanały na Youtube

Ania Gemma – mieszka w Czechach, ta dziewczyna jest kopalnią wiedzy na temat zdrowego bezodpadowego stylu życia. Pokazuje nie tylko jak nie produkować śmieci, ale też jakie wybory są lepsze dla zdrowia, ale teżnie boi się wytykać korporacjom nieetycznych działań, ale co najważniejsze opowiada w bardzo przystępny i sympatyczny sposób. Bardzo polecam do odwiedzenia kanału Ani.

www.themomentsbyela.pl - MOJE INSPIRACJE W SIECI...

Okiem Kosmetologa – Kacper jest genialny, uczy składów osmetyków, pokazuje co nam szkodzi, a co jest dobre dla skóry. Pokazuje taki ogrom kosmetyków, że każdy znajdzie coś dla siebie przy różnych półkach cenowych, a przede wszystkim po jego filmie mam zawsze dobry humor.

www.themomentsbyela.pl - MOJE INSPIRACJE W SIECI...

Kasia Gandor – pokazuje ciekawostki naukowe w bardzo przystępny sposób. Bardzo lubię jej filmy, szczególnie z podróży, gdzie można zobaczyć o etycznie hodowanej kawie, serwerach na Islandii i innych totalnie niesamowitych rzeczach np. jak działa kawa na nasz mózg, epidemii COVID-19, koniecznie sprawdźcie.

www.themomentsbyela.pl - MOJE INSPIRACJE W SIECI...

Karolina Sobańska – pokazuje holistyczne ścieżki do zdrowego i świadomego życia, zabrzmiało trochę patetycznie, ale w swoim pościekacie spotyka się z różnymi specjalistami medycyny naturalnej, dietetykami, lekarzami, naukowcami i pokazuje różne aspekty zdrowia, pozytywnego myślenia, odżywiania i sportu. Trochę szkoda, że Karolina zrezygnowała z piątkowych vlogów, gdzie tematyka była bardziej luźna, nastawiona na podróże, kosmetyki, modę itp., jednak warto wrócić do tych nieco starszych filmów.

www.themomentsbyela.pl - MOJE INSPIRACJE W SIECI...

Miniwersja – Marcelina mieszka w Niemczech, prowadzi kanał poświęcony minimalizmowi, ale w bardziej rezlistycznej odslonie, gdzie każdy może wybrać taki poziom i takie działania, które są dla niego dobre. W zeszlym roku razem z mężem rozpoczela przygodę z kampervanem. Mam nadzieję, że w tym roku pokaże więcej filmów z ich kamperowego życia.

www.themomentsbyela.pl - MOJE INSPIRACJE W SIECI...

Leniwa niedziela – Marta ma naprawdę piękny ogród i dzieli się jak wyhodować rośliny tak żeby zachwycały. Jej ogród, dekoracje i piękny dom zachwycają. Wiele cennych informacji i inspiracji do przeniesienia do własnego ogrodu lub na taras.

www.themomentsbyela.pl - MOJE INSPIRACJE W SIECI...

Moje ulubione zagraniczne kanały na Youtube

Gittemary Johansen – Gittemary mieszka w Kopenhadze, jest totalnie zakręconą dziewczyną pokazującą, że zero waste i świadome kupowanie wcale nie muszą być uciążliwe, jak fajnie można żyć kupując z drugiej ręki, korzystać z dumpster diving ( czyli zbierać pfodukty spożywcze z przymarketowych śmietników) i wcale się tym nie przejmować. Pokazuje wiele dobrych dla środowiska porad w tak zabawny sposób, że chce się być bardziej eko i dobrze się tym bawić

www.themomentsbyela.pl - MOJE INSPIRACJE W SIECI...

Style Aphoteca – Christina mieszka w Kanadzie, jej kanał jest przede wszystkim o zmniejszonym konsumpcjonizmie, szafie kapsułowej i oszczędzaniu co daje finansową wolność. Bardzo podoba mi się redukowanie zawartości szafy Christiny.

www.themomentsbyela.pl - MOJE INSPIRACJE W SIECI...

Sarah Terese – Sarah też mieszka w Kanadzie, jest mamą trójki dzieci, minimalistką z totalnie pozytywnym podejściem do życia. Ćwiczy rozciąganie, jogę, zajmuje się domem, robi zakupy, zajmuje się dziećmi, pokazuje jak zdrowo się odżywiać, nosić fajne ciuchy po domu i nie tylko, ale nie przesadzać z nadmiarem niczego.

www.themomentsbyela.pl - MOJE INSPIRACJE W SIECI...

Ecofriend. lia – Lia jest Niemką, mieszka w Norwegii, jest partnerką, mamą i jest ekstremalną minimalistką. Pokazuje jak z jedną szufladą ubrań można sobie śmiało poradzić. Warto spojrzeć na jej punkt widzenia i wyciągnąć z tego coś fajnego dla siebie.

www.themomentsbyela.pl - MOJE INSPIRACJE W SIECI...

A Small Wardrobe– Parricia mieszka w Australii, z pochodzenia jest Polką. Pokazuje jak komponować szafę kapsułową, tak żeby przy najmniejszej licznie ubrań mieć fajne i funkcjonalne zestawy. Bardzo ciekawy kanał.

www.themomentsbyela.pl - MOJE INSPIRACJE W SIECI...

Girl in calico – Kaetlyn mieszka w USA. Żyje w sposób naturalny, celebruje slow living w prozaicznych czynnościach, ma bardzo fajny styl ubierania się ( swoją drogą bardzo zbliżony do tego co ja prywatnie lubię najbardziej). Pokazuje domowe czynności jak pieczenie chleba, robienie ciasteczek, pielęgnowanie ogrodu w niesamowicie piękny sposób. Zauroczyły mnie jej filmy.

www.themomentsbyela.pl - MOJE INSPIRACJE W SIECI...

Fashion Momblr – Josie mieszka z partnerem w Cotswolds w Wielkiej Brytanii, w zeszłym roku kupili piękny stary dom na wsi. Josie przedstawia jak ubierać się modne ubrania i z klasą w różnych półkach cenowych, ale też prace wykończeniowe domu, działania w ogrodzie, co dobrego można przygotować do jedzenia i generalnie taki dość drogi sposób życia. Czasami takie kanały też lubię odwiedzić.

www.themomentsbyela.pl - MOJE INSPIRACJE W SIECI...

Trochę się tego nazbierało. Mam nadzieję, że najdziecie tu coś nowego i ciekawego dla siebie. Dodatkowo jeszcze kilka kont na instagramie. Całkowity mieszkasz, od kulinarnych inspiracji, przez ciekawostki z NASA, modę i wanlife.

www.themomentsbyela.pl - MOJE INSPIRACJE W SIECI...
www.themomentsbyela.pl - MOJE INSPIRACJE W SIECI...

1 Food fluffer 2. Masz.talerz 3. Mikuta 4. Josie LDN
5. NASA 6. nest.and.nomad 7. likebonnieandclyde 8. claudiagollob

www.themomentsbyela.pl - MOJE INSPIRACJE W SIECI...

I oczywiście zapraszam was na instagram naszego fotostudia themoments.studio

Continue Reading

KSIĄŻKOWE INSPIRACJE NA POCZĄTEK 2021

Obostrzenia i brak kontaktu z ludźmi coraz bardziej daje mi się we znaki. Dodatkowo zamknięte restauracje, gdzie uwielbiałam siedzieć, delektować się kawą i patrzeć na rozmawiające osoby albo po prostu pracować wprowadza dziwny niepokój. Z jednej strony wiem, że pandemia to poważna sprawa, ale z drugiej mam wrażenie, że większość akcji jest na wyrost, a w innych miejscach zupełnie nie ma problemu. Ale cóż, jest jak jest i trzeba mieć nadzieję, że cała ta przedziwna sytuacja jak najszybciej się skończy. Ale dość tego biadolenia.

Całkiem piękne zimowe wieczory można całkiem ciekawie spędzić czytając książki. Do dzisiejszego postu wybrałam kilka, o zupełnie luźnej tematyce. Zapraszam.

1. Rzucam cukier Sarah Wilson. O tym, że cukier działa na nas jak narkotyk wiemy, tak samo jak to, że przynosi krótkotrwałą przyjemność, a potem zaczynają się problemy. Sarah pokazuje jak w nieskomplikowany sposób można zmienić system odżywania i poczuć się dobrze. W książce znalazły się też smaczne i ciekawe przepisy na dania bez cukru ( aż 108), ale często o dziwo nie pozbawione słodkiego smaku.

2. I jak tu nie jeść Beata Sadowska. Dobre i zdrowe nawyki żywieniowe to niesamowity skarb dla dziecka na przyszłość. Warto je kształtować od samego początku. Beata Sadowska pokazuje jak pyszne mogą być zdrowe i pełnowartościowe posiłki dla całej rodziny, w tych również dla maluchów. W książce znajduje się też 63 łatwych i szybkich przepisów na sezonowe posiłki.

3. Echa Daniell Steal. Beata pochodzi z zamożnej żydowskiej rodziny. Na wakacjach poznaje przystojnego francuskiego arystokratę, zakochuje się i wychodzi za niego za mąż. Rodzina jest przeciwna związkowi, uważając, że córka popełniła mezalians. Młodzi są jednak razem szczęśliwi. Przychodzi jednak czas zawieruchy drugiej wojny światowej i pochodzenie Beaty i jej córek jednak o siebie się upomina. Przepiękna i wzruszająca opowieść o bardzo trudnych czasach, miłości i nie zawsze łatwych wyborach życiowych.

4. Chalepianka. Zapiski z Krety Anna Laudańska. Ciekawa opowieść o pięknych i nie całkiem komercyjnych miejscach i zwykłym życiu na Krecie. Anna mieszka na Krecie od lat, znalazła tu swoje miejsce na ziemi, pracę i założyła rodzinę. Z jej opowieści najbardziej zaciekawiła mnie właśnie ta nieturystyczna część roku. Zapiski z Krety to też bardzo dobra pozycja dla tych, którzy chcą wybrać się tu na własną rękę, bez biura podróży i obowiązkowych miejsc do odhaczenia.

5. Dopóki nie zgasną gwiazdy Piotr Patrykiweicz. Tą książkę wybrał na dzisiaj Łukasz. Książka trochę kojarzy mi się z naszą pandemią, ale tamta rzeczywistość jest o wiele gorsza. Po Upadku nic nie wygląda tak jak wcześniej. Lód i śnieg zawładnęły światem. Po ziemi grasują wygłodniałe bestie. Śnieżne pustkowia i dzikie ostępy leśne przemierzają grupy myśliwych, desperacko walczących o resztki pożywienia. Pozostali przy życiu ludzie przenieśli się wysoko w góry, gdzie trzymają się ułudy bezpieczeństwa. Doskonale wiedzą, że biada tym, których dopadną światła na przełęczy. W takiej rzeczywistości zmuszony został żyć Kacper. Jednak przez ambicję i pogoń za obowiązkiem wyrusza w niebezpieczną podróż. A światła czekają na niedoświadczonych wędrowców …

6. Ostatnia Królowa C. W. Gortner. O ta książka wyczerpała mnie emocjonalnie, ale warto było ją przeczytać. Joanna Kastylijska. w wieku szesnastu lat zostaje poślubiona Filipowi, spadkobiercy cesarstwa Habsburgów. Szczęśliwe małżeństwo nieoczekiwanie narusza śmierć Izabeli matki Joanny, czyniąc młodą cesarzową spadkobierczynią hiszpańskiego tronu. Rozpoczyna się walka o władzę, która angażuje najważniejsze monarchie Europy. O władzę i koronę zawalczą w każdy możliwy sposób najbliżsi nowej królowej, a Joanna mimo swojej charyzmy będzie tylko pionkiem w rozgrywkach ambicji i męskiej żądzy bycia numerem jeden. Mam taką refleksję, że historia potrafi zatoczyć dziwne koło i upomnieć się o wyrządzone zło w kolejnym pokoleniu.

7. Księga stylu Coco Chanel Karen Karbo. Na koniec coś lekkiego i przyjemnego. Coco Chanel słynie z elegancji, szyku i klasy. Zagłębiając się w zawiłości historii Coco autorka pokazuje jak w swojej szafie znaleźć pierwiastek Chanel. Nie trzeba przejmować wszystkiego, ale to co najlepsze i najbardziej do nas dopasowane, ale w odpowiednio dobrany sposób. To książka o sprawach ponadczasowych – stylu, pasji, pieniądzach, sukcesie, kobiecości i życiu na własnych warunkach.

Najlepszym dodatkiem do każdej książki są ciepłe skarpety, filiżanka, a najlepiej kubek gorącej herbaty i ciasteczka Katarzynki. Ciekawa jestem czy wiedzieliście, że do produkcji Katarzynek nie użyto produktów odzwierzęcych, więc polecam.

Na koniec troszeczkę prywaty. Na vinted do sprzedania mam książki z dzisiejszego postu i nie tylko, link TUTAJ. Robię wyprzedaż biblioteczki i nie tylko. Zapraszam.

www.themomentsbyela.pl - KSIĄŻKOWE INSPIRACJE...
www.themomentsbyela.pl - KSIĄŻKOWE INSPIRACJE...
www.themomentsbyela.pl - KSIĄŻKOWE INSPIRACJE...
www.themomentsbyela.pl - KSIĄŻKOWE INSPIRACJE...

Continue Reading

HOLISTYCZNE POZDROWIENIA – KAROLINA SOBAŃSKA

W obecnym zwariowanym roku warto pomyśleć o własnym dobrostanie. Tym fizycznym, ale też psychicznym. Zastanowić się, jak czuję się ze sobą tu gdzie jestem. Wiele zagadnień wydaje się banalnych, prostych, ale czy na pewno o nich pamiętamy. Czy zastanawialiśmy się kiedyś, czy ufamy naszej intuicji ?
Zdrowy styl życia jest super, ale tylko w teorii, bo praktyka dnia codziennego pokazuje zupełnie coś innego. Szybka dieta, szybki styl życia, brak snu i wiele innych grzeszków, które mamy na sumieniu.
Ta niewielka książeczka Karoliny nie zawiera metody na piękne i zdrowe życie, ale daje do myślenia o tych najważniejszych filarach na naszej ścieżce.
Ebook dostępny tutaj: https://karolinasobanska.com/sklep/

Continue Reading

W POSZUKIWANIU POCZĄTKU

Dzisiaj kolejne inspiracje książkowe. Wybrałam taką historię, którą czyta się z zaciekawieniem od początku do końca. Idealnie wypełni co najmniej kilka jesiennych wieczorów.

“Pierwszy dzień” i “Pierwsza noc” Marca Levy to wciągająca historia dwójki naukowców poszukujących odpowiedzi na pytanie kiedy i jak na ziemi pojawili się ludzie.
Keira jest archeologiem pracującym w Etiopii. Od zaprzyjaźnionego murzyńskiego chłopca dostaje w prezencie wisior o niesamowitych właściwościach, tak zaczyna się dziwna historia. Burza piaskowa niweczy lata jej pracy, przez co musi wrócić do Paryża w poszukiwaniu funduszy na dalsze badania. Na konkursie dla wybitnych naukowców spotyka swojego dawnego znajomego astrofizyka Adriana, który również poszukuje odpowiedzi na pytanie jaki był początek świata, tytułowy pierwszy dzień, jednak swojej odpowiedzi szuka w gwiazdach.
Młodzi naukowcy odkrywają, że wisiorek ma zapisany w sobie mapę nieba sprzed 400 milionów lat. Żeby poznać tajemnicę świata trzeba odnaleźć wszystkie elementy mapy. Przygody trochę jak z filmu o Indiana Jonesie. Polecam.

Zapraszam na mój vinted, znajdziecie tam kilka fajnych pozycji książkowych w dobrych cenach themomentsbyela TUTAJ .
Kilka razy w tygodniu pojawia się coś nowego.

www.themomentsbyela.pl - Książki
www.themomentsbyela.pl - Książki

Continue Reading

JESIENNE HYGGE PO POLSKU

Za oknem deszcz, szarówka. Największą przyjemność może sprawić trzaskający ogień w kominku, kubek kakao i ciepły kocyk. Potrzebujemy nastroju ciepełka. W jesienne wieczory taka atmosfera kojarzy się z ciepłymi swetrami i wełnianymi skarpetkami, dyniowym ciastem, kubkiem czegoś pysznego i wciągającą książką.
Dokładnie takie jest duńskie hygge. To stan umysłu, a nie posiadania, poczucie bezpieczeństwa w domu, radości i takiego błogiego relaksu. Stworzenie we własnym domu hygge wcale nie jest trudne i nie wymaga dużych nakładów. Dla jednych to będzie spędzenie czasu przed kominkiem grając w gry planszowe, dla drugiego gorący grzaniec i ciepły koc, a dla kogoś innego spotkanie z przyjaciółmi i pyszne jedzenie, a może gorąca kąpiel z olejkami eterycznymi. Możliwości jest dużo, trzeba tylko pomyśleć co dziś wieczorem sprawi mi przyjemność, dzięki czemu poczuję relaks i mile spędzony czas jak w zimowym pensjonacie w Alpach.

Dla mnie hygge to przede wszystkim nieformalna atmosfera relaksu w ciepłym swetrze i wełnianych skarpetkach. Włóczkowe, grube swetry, którymi można się otulić sprawiają, że od razu robi się miło, wygodnie i tak domowo, ale przy tym ładnie. Bardzo długo poszukiwałam idealnych, ciepłych i nie gryzących skarpet. Chociaż w dalszym ciągu podobają mi się te zakopiańskie, to jedyną opcją, żeby mogły być użyteczne to ubieranie cieńszych pod spód. Czasem to już za dużo.
W tym roku zaopatrzyłam się w kilka ciepłych i miłych swetrów, idealne wełniane skarpetki i papcie.

www.themomentsbyela.pl - JESIENNE HYGGE PO POLSKU

Drugim elementem hygge są naturalne świece. Nie mam kominka, choć bardzo żałuję. Prawdziwy ogień daje poczucie ciepła. Delikatny blask świecy to taka namiastka ciepła domowego ogniska. Na jesienne wieczory mam przygotowane świece z wosku pszczelego. Przepięknie pachną miodem, a do tego jonizują powietrze.
Pobrzmiewająca w domu cicho nastrojowa muzyka działa równie relaksacyjnie.

www.themomentsbyela.pl - JESIENNE HYGGE PO POLSKU

Zapach wypieków roznosi się po całym domu wprowadzając w atmosferę dzieciństwa to też jest hygge. Najlepsze są zawsze te domowe, zrobione z przyjemnością i uśmiechem. To wcale nie muszą być niesamowicie wyszukane przepisy, ważne że od serca i bez szkodliwych substancji. W październiku i listopadzie wybieramy najbardziej sezonowe ciasta dyniowe (przepis TUTAJ), domowe ciasteczka z różnymi dodatkami ( przepis TUTAJ ) albo szarlotkę. Idealnie czekoladowe brownie dyniowe, jeszcze ciepłe zawsze poprawia wszystkim humor. To miłe uczucie widzieć jak włożony wysiłek w robienie czegoś pysznego sprawia najbliższym przyjemność.
A jak wypieki to muszą być goście. Tacy najulubieńsi, z którymi długie, ciekawe rozmowy przy grzanym winie wcale nie są długie. Czasem wspominki ze szkoły czy spontanicznych wypadów albo plany na następny rok.

www.themomentsbyela.pl - JESIENNE HYGGE PO POLSKU

Ciepłe w kontakcie ze skórą naturalne materiały jak drewno, kamień czy naturalne tkaniny są bardzo hygge. Przedmioty codziennego użytku ważne, żeby były miłe w dotyku bo zwyczajnie przyjemnie się w nich korzysta. Drewniane pięknie wykonane deski do krojenia, tace, sztućce czy ulubiona filiżanka. To z pozoru nieznaczące elementy codziennej krzątaniny, ale sprawiają, że korzysta się z nich jest przyjemniej. Wprowadzają w dobry nastrój.

www.themomentsbyela.pl - JESIENNE HYGGE PO POLSKU

Warto pomyśleć o interesujących książkach czy starych albumach lub pamiątkach z podróży. To taki czas dla nas. Usiąść w wygodnym fotelu, okryć się kocem i odpłynąć pamięcią we wspomnienia czy ciekawą historię. W jesiennych i zimowych miesiącach książki sprawdzą się idealnie. Mają też tą zaletę, że nie emitują niebieskiego światła, które źle wpływa na wieczorny wypoczynek i sen. Rano wstaniemy wypoczęci i uśmiechnięci.

www.themomentsbyela.pl - JESIENNE HYGGE PO POLSKU

Na koniec domowe SPA. Może domowy peeling kawowy zrobiony z fusów kawy i oliwy z oliwek, kąpiel z dodatkiem naturalnych olejków eterycznych o zapachu pomarańczowym czy cynamonowym. Idealna maseczka na twarz. Dobrej jakości balsam do ciała. Miły w dotyku szlafrok i mogę tylko życzyć miłych snów na koniec.

Dla wielu Duńczyków hygge jest czymś, do czego się dąży. Przypomina drogowskaz naprowadzający nas na chwile szczęścia, których nie da się kupić, dzięki temu odnajdujemy magię w drobnych przyjemnościach. Hygge przybiera różne formy i postacie – każdy może rozumieć je po swojemu. Zachęcam do stworzenia własnego rytuału hygge u siebie dzięki czemu długie ciemne miesiące będą najlepszą wersją z możliwych.
Ten wpis można potraktować z przymrożeniem oka. Hygge z jednej strony to kolejny modny trend, a z drugiej strony fajna inspiracja do tworzenia w domowym zaciszu szczęśliwych momentów.

www.themomentsbyela.pl - JESIENNE HYGGE PO POLSKU
Continue Reading

JESIENNE CZYTADŁA

Jesienne wieczory zawsze wykorzystuję na nadrabianie zaległości książkowych. Zaparzam sobie ulubioną herbatę albo nowe odkrycie matchalatte i zagłębiam się w historie, czasem bardzo odległe. Do dzisiejszego postu wybrałam kilka pozycji, które idealnie sprawdzą się na jesienne czytanie. Wybrałam książki, które trudno odłożyć, zanim nie pozna się zakończenia.


1. Małgorzata Mroczkowska – Angielskie lato – Anna wiedzie spokojne i dostatnie życie w Londynie u boku Waltera angielskiego lekarza medycyny estetycznej. Mężczyzna otrzymuje w spadku dom na wsi po zmarłej matce z którą nie utrzymywał kontaktu i nie chce powracać do wspomnień również przez dom rodzinny. Anna ma jednak trochę inny plan. Wynajmuje syna dawnej przyjaciółki i jego dziewczynę do prac remontowych. Beztroskie lato, ciepłe dni i wiejska nadmorska miejscowość pomagają Annie zapomnieć kto jest tak naprawdę dla niej ważny. To zaskakująca i niekonwencjonalna opowieść o beztroskich wakacjach, głęboko skrywanych pragnieniach i konsekwencjach działań głównych bohaterów.

www.themomentsbyela.pl - Jesienne Czytadła

2. Diego Galdino – Zadbam o to, żeby cię nie stracić – historia o ambicjach zawodowych młodej dziewczyny i drugich szansach w scenerii Rzymu i Sycylii. Lucia ma szansę zostać dziennikarką w renomowanym rzymskim dzienniku. Zostawia narzeczonego, ukochaną Sycylię i próbuje swoich sił jako stażystka w dziale kulturalnym dziennika. W pracy poznaje Amerykanina Clarka Kenta. Spędzają ze sobą coraz więcej czasu. Lucia postanawia uporządkować swoje życie, rozstać się z narzeczonym i zamieszkać na stałe w Rzymie. Wraca do swojego miasteczka na Sycylii, ale podczas podróży zaczynają się niespodziewane komplikacje.

www.themomentsbyela.pl - Jesienne Czytadła

3. Kate Morton – Zapomniany Ogród – W 1013 roku na statek płynący z Londynu do Australii zostaje podrzucona dziewczynka. W dniu swoich 21 urodzin Nell dowiaduje się od swoich przybranych rodziców o przeszłości. Wiele lat później wraca do Anglii, aby odkryć swoje pochodzenie i zapomnianą matkę. Nie do końca udaje się jej poznać rodzinną tajemnicę. W 2005 roku w podróż szlakami zapisów swojej babki wyrusza Cassandra. Próbując rozwikłać zawiłą układankę z zapisków babci trafia do małej chatki na klifie, poznaje tajemnicę kobiet z jej rodziny i mroczny pakt milczenia. W dworze należącym do arystokratycznej rodziny Mountrachet okrywa groźne baśnie napisane przez zaginioną pisarkę Elizę Makepeace i niesamowite ilustracje słynnego portrecisty Nathaniela Walkera. Brzmi dość skomplikowanie i ta historia w rzeczywistości taka jest. Książkę czyta się od początku do końca z ciekawością następnych odkryć i niesamowitych historii bohaterów. Idealna na jesienne wieczory.

www.themomentsbyela.pl - Jesienne Czytadła

4. Kate Morton – Dom nad jeziorem – (czerwiec 1933) Letnia posiadłość rodziny Edevane w Loeanneth jest gotowa na wieczorne przyjęcie z okazji letniego przesilenia. Alicja szesnastoletnia córka właścicieli, jako początkująca pisarka, ma pomysł na genialny zwrot akcji w swojej powieści. Wieczór nie był tak uroczy jak planowano. O północy kiedy wszyscy zachwycali się fajerwerkami rodzina Edevane poniosła najdotkliwszą stratę jaką można sobie wyobrazić. Wszyscy opuścili po tym posiadłość i nigdy do niej nie wrócili. Siedemdziesiąt lat później policjantka Sadie Sparow podczas przymusowego urlopu niespodziewanie znajduje opuszczony dom pośród gęstego lasu i poznaje historię zaginionego chłopca. Tymczasem już jako staruszka Alicja Edevane wiedzie spokojne życie na poddaszu eleganckiego domu w Hampsted. Sielanka trwa do czasu, kiedy młoda policjantka zaczyna zadawać niewygodne pytania dotyczące przeszłości jej rodziny, przedzierając się przez plątaninę tajemnic, od których pisarka uciekała przez całe życie. Podobnie jak poprzednia książka tej autorki, wciąga tak samo. Trudno odłożyć książkę bez przeczytania jej do końca

www.themomentsbyela.pl - Jesienne Czytadła
www.themomentsbyela.pl - Jesienne Czytadła
Continue Reading