ZAMEK RYTTER W RYTRZE I ŚLIMAK WIDOKOWY

W tym roku mimo specyficznej sytuacji sporo podróżowaliśmy za granicę. Jednak odkrywanie piękna Polski wcale nie odpuściliśmy. Mamy wiele takich miejsc na naszej liście do odwiedzenia. Rytro było jednym z nich. Co prawda w Rytrze byliśmy już wcześniej jednak z hotelu, w którym mieszkaliśmy było dość daleko i zaplanowane zadania nie pozwoliły nam na piesze spacery. Tym razem wybraliśmy się specjalnie na zwiedzanie zamku Ritter. Zamek został odrestaurowany, dodatkowo przygotowano wygodną drogę dojazdową, ale do sedna.

Rytro to malownicza wieś położona w powiecie nowosądeckim. Miejsce to zachwyca krajobrazem i szlakami turystycznymi. My chcemy zobaczyć zamek Ritter.
Dojazd do zamku z Nowego Sącza zajmuje około 25 minut ( 20 km), można też zaplanować sobie wycieczkę pociągiem i zabrać ze sobą rowery. Pod zamkiem znajdziemy kilka bezpłatnych miejsc parkingowych. Najdalsze koło stacji PKP, ( współrzędne: 49.48588 20.68028 ), kolejny pod zamkowym wzniesieniem jest płatny i pod samym zamkiem na kilkanaście samochodów jest równiez darmowy ( współrzędne: 49.48971 20.68926). Można zaparkować koło głównej drogi, a sam spacer nie powinien zając dłużej niż 20 minut, to tylko 650 metrów. Trasa jest bardzo urokliwa i całkiem wygodna dla pieszych i rowerzystów. Mijamy szemrzący strumyk nadający klimatu gór i bliskości natury. Otoczenie zamku i rozpościerające się krajobrazy naprawdę urzekają.
Zamek jest otwarty cały czas, a wejście jest bezpłatne. Wielka szkoda, że baszta widokowa była zamknięta na kłódkę, jednak z murów obronnych rozpościerają się widoki na całą okolicę. Zamek choć odrestaurowany nie zapewnia wielu atrakcji. Jest piękny jako zabytek, ale też punkt widokowy. Dla nas fajnie, że nie wkradła się tutaj jeszcze komercja.

Teraz trochę z historii:
Zamek w Rytrze, a dokładnie we wsi Sucha Struga usytuowany jest na wzgórzu na wysokości 463 m.n.p.m. z którego rozpościerają się piękne widoki na Beskid Sądecki. Nie wiadomo kto wybudował zamek. Prawdopodobnie powstał na przełomie XIII i XIV wieku. Pierwsza wzmianka pochodzi z 1312 roku kiedy Władysław Łokietek pozwolił zakonowi klarysek ze Starego Sącza pobierać cło pod zamkiem Ritter. 20 lat później król Władysław Łokietek oddał las sądeckim mieszczanom. W XV wieku na zamku urzędowali starości sądeccy. Zamek w Rytrze był miejscem gościny wielu koronowanych władców w tym Króla Kazimierza Wielkiego, królowej Jadwigi z Władysławem Jagiełłą i Kazimierza Jagiellończyka. Po najeździe Jerzego Rakoczego, księcia Siedmiogrodu i lennika tureckiego w 1657 roku zamek popadł ruinę. Na zamku podobno jest ukryty skarb. Strzeże go pies w postaci koguta, ale dziś wejścia na zamek pilnowała krowa, niezbyt zainteresowana odwiedzającymi. Skarbu na razie nie odnaleziono :).
Wzmianki o ryterskim zamku znajdują się w księgach Jana Długosza. Tekst o przekazaniu zamku klaryskom ze Starego Sącza i opis drogi do ukrytego skarby stanowi jeden z najdawniejszych zabytków języka polskiego. Wzmiankę o tym zamku znajdziemy też w powieści “Rogaś z Doliny Roztoki” Marii Kownackiej.

W okolicy znajdziemy kilka ciekawych miejsc w tym: stację narciarską, a w okresie letnim wyciąg z ławeczkami na punkt widokowy, kilka świetnych szlaków turystycznych np. na Prehybę czy Radziejową, schronisko Cyrla, a w lokalnej restauracji polską wersję pizzy czyli ogromne proziaki z dodatkami, które bardzo polecamy.

Drugim miejscem gdzie chcieliśmy dotrzeć był ślimak widowiskowy w Woli Kroguleckiej na chwilę przed zachodem słońca. No cóż. W restauracji tak długo musieliśmy czekać na deser, który swoją drogą był pyszny, że ostatecznie nie zdążyliśmy na zachód słońca na tarasie.
Na tej platformie byliśmy już kilka lat temu. Bardzo nam się podobały widoki, cisza i spokój. Platforma jest za to dość licznie odwiedzana w weekendy, szczególnie podczas zachodów słońca. Na szczęście w listopadowy wieczór spotkaliśmy tylko kilka osób ( współrzędne: 49.50758 20.67233)
Widoki z platformy widokowej są rzeczywiście imponujące. Wart zwrócić uwagę w stronę Doliny Popradu, pasma Radziejowej i Beskidu Wyspowego.
Na zachód słońca spóźniliśmy się kilka minut, jednak kolory nieba w dalszym ciągu prezentowały się pięknie. Chcemy tu przyjechać na wiosnę na wschód słońca. Krajobraz rozświetlony pierwszymi promieniami słonecznymi musi wyglądać magicznie.

Obydwa miejsca to też świetne miejscówki dla kamperów, są bezpłatne i z widokami.

www.themomentsbyela.pl - ZAMEK RYTTER W RYTRZE I ŚLIMAK WIDOKOWY
www.themomentsbyela.pl - ZAMEK RYTTER W RYTRZE I ŚLIMAK WIDOKOWY
www.themomentsbyela.pl - ZAMEK RYTTER W RYTRZE I ŚLIMAK WIDOKOWY
www.themomentsbyela.pl - ZAMEK RYTTER W RYTRZE I ŚLIMAK WIDOKOWY
www.themomentsbyela.pl - ZAMEK RYTTER W RYTRZE I ŚLIMAK WIDOKOWY
www.themomentsbyela.pl - ZAMEK RYTTER W RYTRZE I ŚLIMAK WIDOKOWY
www.themomentsbyela.pl - ZAMEK RYTTER W RYTRZE I ŚLIMAK WIDOKOWY
www.themomentsbyela.pl - ZAMEK RYTTER W RYTRZE I ŚLIMAK WIDOKOWY
www.themomentsbyela.pl - ZAMEK RYTTER W RYTRZE I ŚLIMAK WIDOKOWY
www.themomentsbyela.pl - ZAMEK RYTTER W RYTRZE I ŚLIMAK WIDOKOWY
www.themomentsbyela.pl - ZAMEK RYTTER W RYTRZE I ŚLIMAK WIDOKOWY
www.themomentsbyela.pl - ZAMEK RYTTER W RYTRZE I ŚLIMAK WIDOKOWY
www.themomentsbyela.pl - ZAMEK RYTTER W RYTRZE I ŚLIMAK WIDOKOWY
www.themomentsbyela.pl - ZAMEK RYTTER W RYTRZE I ŚLIMAK WIDOKOWY
www.themomentsbyela.pl - ZAMEK RYTTER W RYTRZE I ŚLIMAK WIDOKOWY
www.themomentsbyela.pl - ZAMEK RYTTER W RYTRZE I ŚLIMAK WIDOKOWY
Continue Reading

PRACOWITY WEEKEND W WENECJI

Długi weekend listopadowy w Polsce zapowiadał się dość nudno i pewnie tak by było, gdyby nie fakt, że pojechaliśmy do Wenecji. Dokładnie pojechaliśmy samochodem, musieliśmy zabrać sprzęt fotograficzny na sesję, a poza tym na powrocie chcieliśmy odwiedzić jeszcze Wiedeńskie Jarmarki Bożonarodzeniowe. Pomysł okazał się całkiem niezły, ponieważ tydzień później jarmarki już były zamknięte. Do obejrzenia relacji z Wiednia zapraszam do poprzedniego posta KLIK TUTAJ.
Do Wenecji przyjechaliśmy po południu. Samochód zostawiliśmy na parkingu a do centrum przepłynęliśmy już tramwajem wodnym. Dotarliśmy do naszego hotelu, ale nie mieliśmy za dużo czasu na odpoczynek. Zdjęcia przy zachodzie słońca przecież nie mogły poczekać. Wszystkie nasze trudy podróży od razu zrekompensowały nam klimat weneckich zaułków i pyszna pizza, którą można dostać dosłownie na każdym rogu. Szczerze mogę polecić pizzę z okienek, gdzie kupuje się kawałek, ale naprawdę spory, w zależności od dodatków w cenie 2,5 – 3,5 euro, a z knajpek najbardziej przypadła nam do gustu Trattoria Canonica na rogu koło naszego hotelu, kilka kroków od placu Św. Marka.
Pogoda w Wenecji okazała się bardzo przyjemna, w cienkiej kurtce było mi naprawdę ciepło. Popołudniami słońce przyjemnie ogrzewało nam buzie kiedy siedzieliśmy przy kawiarnianych stolikach.

Kolejny dzień zaczęliśmy dość wcześnie, najpierw trochę zdjęć na placu Św. Marka, potem widoki z punktu widokowego, spacer na Most Rialto, żeby po krótkim odpoczynku pojechać na Murano. Mieliśmy jeszcze w planie jechać na wyspę Burano, żeby zrobić trochę zdjęć przy zachodzie słońca, jednak większość ludzi wpadła na ten sam pomysł, kolejka była tak duża, że zachód słońca, a nawet zmrok zastałby nas czekających w kolejce do tramwaju wodnego. Wróciliśmy do Wenecji i tam udało nam się zrobić zdjęcia w gondoli i kilka w blasku zachodzącego słońca na Moście Rialto. Udało nam się też pospacerować z aparatem w nocnym klimacie i odkrywać też takie oblicze Wenecji.

Wcześnie rano ostatniego dnia pojechaliśmy na Burano. Z otulającą mgłą zdjęcia wyszły rzeczywiście magicznie. Bardzo się nam spodobało to miejsce, z jednej strony dość komercyjne, ale z drugiej na tyle malutkie, że ma się złudzenie kameralności. Kolorowe domki jak dla lalek, kameralne kawiarenki i przytulność tego miejsca bardzo nas zauroczyły. To z pewnością jedno z tych miejsc, gdzie chcemy wrócić na nieco dłużej, niż kilka chwil na sesji zdjęciowej.

Trochę szkoda było się żegnać z Wenecją, jednak nasze zlecenie dobiegło końca. Mamy nadzieję, że będziemy mogli wrócić do Wenecji na wiosnę na kolejną sesję zdjęciową. Mamy też kilka miejscówek do sprawdzenia, które zaintrygowały nas z tramwaju wodnego.

www.themomentsbyela.pl - PRACOWITY WEEKEND W WENECJI
www.themomentsbyela.pl - PRACOWITY WEEKEND W WENECJI

www.themomentsbyela.pl - PRACOWITY WEEKEND W WENECJI

www.themomentsbyela.pl - PRACOWITY WEEKEND W WENECJI

www.themomentsbyela.pl - PRACOWITY WEEKEND W WENECJI

www.themomentsbyela.pl - PRACOWITY WEEKEND W WENECJI

www.themomentsbyela.pl - PRACOWITY WEEKEND W WENECJI

www.themomentsbyela.pl - PRACOWITY WEEKEND W WENECJI

www.themomentsbyela.pl - PRACOWITY WEEKEND W WENECJI

www.themomentsbyela.pl - PRACOWITY WEEKEND W WENECJI

www.themomentsbyela.pl - PRACOWITY WEEKEND W WENECJI

www.themomentsbyela.pl - PRACOWITY WEEKEND W WENECJI

www.themomentsbyela.pl - PRACOWITY WEEKEND W WENECJI

www.themomentsbyela.pl - PRACOWITY WEEKEND W WENECJI

www.themomentsbyela.pl - PRACOWITY WEEKEND W WENECJI

www.themomentsbyela.pl - PRACOWITY WEEKEND W WENECJI

www.themomentsbyela.pl - PRACOWITY WEEKEND W WENECJI

www.themomentsbyela.pl - PRACOWITY WEEKEND W WENECJI

www.themomentsbyela.pl - PRACOWITY WEEKEND W WENECJI

www.themomentsbyela.pl - PRACOWITY WEEKEND W WENECJI

www.themomentsbyela.pl - PRACOWITY WEEKEND W WENECJI

www.themomentsbyela.pl - PRACOWITY WEEKEND W WENECJI

www.themomentsbyela.pl - PRACOWITY WEEKEND W WENECJI

www.themomentsbyela.pl - PRACOWITY WEEKEND W WENECJI

www.themomentsbyela.pl - PRACOWITY WEEKEND W WENECJI

www.themomentsbyela.pl - PRACOWITY WEEKEND W WENECJI

www.themomentsbyela.pl - PRACOWITY WEEKEND W WENECJI

www.themomentsbyela.pl - PRACOWITY WEEKEND W WENECJI

www.themomentsbyela.pl - PRACOWITY WEEKEND W WENECJI

www.themomentsbyela.pl - PRACOWITY WEEKEND W WENECJI

www.themomentsbyela.pl - PRACOWITY WEEKEND W WENECJI

www.themomentsbyela.pl - PRACOWITY WEEKEND W WENECJI

www.themomentsbyela.pl - PRACOWITY WEEKEND W WENECJI

www.themomentsbyela.pl - PRACOWITY WEEKEND W WENECJI

www.themomentsbyela.pl - PRACOWITY WEEKEND W WENECJI

www.themomentsbyela.pl - PRACOWITY WEEKEND W WENECJI

www.themomentsbyela.pl - PRACOWITY WEEKEND W WENECJI

www.themomentsbyela.pl - PRACOWITY WEEKEND W WENECJI

www.themomentsbyela.pl - PRACOWITY WEEKEND W WENECJI

www.themomentsbyela.pl - PRACOWITY WEEKEND W WENECJI

www.themomentsbyela.pl - PRACOWITY WEEKEND W WENECJI

www.themomentsbyela.pl - PRACOWITY WEEKEND W WENECJI

www.themomentsbyela.pl - PRACOWITY WEEKEND W WENECJI

www.themomentsbyela.pl - PRACOWITY WEEKEND W WENECJI

www.themomentsbyela.pl - PRACOWITY WEEKEND W WENECJI

www.themomentsbyela.pl - PRACOWITY WEEKEND W WENECJI

www.themomentsbyela.pl - PRACOWITY WEEKEND W WENECJI

www.themomentsbyela.pl - PRACOWITY WEEKEND W WENECJI

www.themomentsbyela.pl - PRACOWITY WEEKEND W WENECJI

www.themomentsbyela.pl - PRACOWITY WEEKEND W WENECJI

www.themomentsbyela.pl - PRACOWITY WEEKEND W WENECJI

www.themomentsbyela.pl - PRACOWITY WEEKEND W WENECJI

www.themomentsbyela.pl - PRACOWITY WEEKEND W WENECJI

www.themomentsbyela.pl - PRACOWITY WEEKEND W WENECJI

www.themomentsbyela.pl - PRACOWITY WEEKEND W WENECJI

www.themomentsbyela.pl - PRACOWITY WEEKEND W WENECJI

Continue Reading

WIEDEŃSKIE JARMARKI ŚWIĄTECZNE

Wiedeń odwiedziliśmy trochę przypadkowo. Wracając z Wenecji chcieliśmy odpocząć po całodniowych zdjęciach i dość długiej trasie z Włoch. Stwierdziliśmy, że tak będzie zwyczajnie bezpieczniej. Zatrzymaliśmy się w hotelu w 11 dzielnicy. Z jednej spoko, ale na pieszy spacer jednak za daleko. Dopiero w następny dzień wybraliśmy się na kilkugodzinny spacer po centrum. W ten weekend otwarto kilka Jarmarków Bożonarodzeniowych koniecznie chcieliśmy je zobaczyć, bo to już tradycja w Wiedniu. Dotarliśmy do dwóch z nich: na Placu Ratuszowym i przy Stephansplatz, widzieliśmy też, że kolejnych kilka jest przygotowywanych na następny tydzień. Setki światełek upiększają miasto i dają poczucie, że mikołajki i święta już tak naprawdę niedługo. W takim beztroskim klimacie można nieco za bardzo popłynąć na zakupach, na co bardzo was uczulamy, żeby w domu nie ocknąć się z siatką może nie do końca potrzebnych rzeczy.
Zapraszamy was również na naszą youtubową relację, którą znajdziecie na końcu posta.


Jarmark Świąteczny na Placu Ratuszowym jest największym wiedeńskim jarmarkiem. Na ponad 100 stoiskach można znaleźć prezenty świąteczne, ozdoby choinkowe i domowe, słodycze i różne smakołyki, a dla rozgrzewki serwowane są różne napoje, w tym najpopularniejsze grzane wino i poncz. My kupiliśmy precla z czekoladą, który okazał się z ciasta francuskiego ( 4,5 euro ). Dopełnieniem tego świątecznego klimatu jest ogromna choinka i dekoracji z tysięcy kolorowych światełek. Całość daje niesamowite wrażenie kiedy robi się zmrok.

Jarmark bożonarodzeniowy przy Stephansplatz jest mniejszy, bardziej kameralny, ale to nie znaczy, że mniej klimatyczny. Tutaj też znajdziemy piękne produkty rękodzielnicze do dekoracji choinek czy pięknie ręcznie malowane lampiony. Tutaj kupiliśmy grzane wino, całkiem smaczne i rzeczywiście niezbędne dla zmarzlaków, którzy jednak nie prowadzą samochodu. Grzane wino kosztuje 4,5 euro + 4 euro kaucji za kubeczek, który bez problemu można zwrócić.

Przepisy bezpieczeństwa:
W Austrii w ostatnich dniach wprowadzono trochę obostrzeń pandemicznych. Przede wszystkim wchodząc na Jarmark na Plac Ratuszowy trzeba pokazać certyfikat szczepionkowy, certyfikat ozdrowieńca albo negatywny wynik testu. Kupując napoje czy posiłki również trzeba pokazać certyfikat szczepionkowy, test nie jest repetowany. Wchodząc do restauracji, meldując hotelu czy odwiedzając muzeum również trzeba pokazać certyfikat i tylko z tym dokumentem będziemy obsłużeni. W Austrii jedynymi obowiązującymi maseczkami FFP-2.
Osoby unikające kontroli certyfikatów mogą liczyć się ze sporym mandatem, podobnie jak właściciel restauracji, hotelu czy innych instytucji wymienionych w rozporządzeniu.

www.themomentsbyela.pl - WIEDEŃSKIE JARMARKI ŚWIĄTECZNE

www.themomentsbyela.pl - WIEDEŃSKIE JARMARKI ŚWIĄTECZNE

www.themomentsbyela.pl - WIEDEŃSKIE JARMARKI ŚWIĄTECZNE

www.themomentsbyela.pl - WIEDEŃSKIE JARMARKI ŚWIĄTECZNE

www.themomentsbyela.pl - WIEDEŃSKIE JARMARKI ŚWIĄTECZNE

www.themomentsbyela.pl - WIEDEŃSKIE JARMARKI ŚWIĄTECZNE

www.themomentsbyela.pl - WIEDEŃSKIE JARMARKI ŚWIĄTECZNE

www.themomentsbyela.pl - WIEDEŃSKIE JARMARKI ŚWIĄTECZNE

www.themomentsbyela.pl - WIEDEŃSKIE JARMARKI ŚWIĄTECZNE

www.themomentsbyela.pl - WIEDEŃSKIE JARMARKI ŚWIĄTECZNE

www.themomentsbyela.pl - WIEDEŃSKIE JARMARKI ŚWIĄTECZNE

www.themomentsbyela.pl - WIEDEŃSKIE JARMARKI ŚWIĄTECZNE

www.themomentsbyela.pl - WIEDEŃSKIE JARMARKI ŚWIĄTECZNE

www.themomentsbyela.pl - WIEDEŃSKIE JARMARKI ŚWIĄTECZNE

www.themomentsbyela.pl - WIEDEŃSKIE JARMARKI ŚWIĄTECZNE

www.themomentsbyela.pl - WIEDEŃSKIE JARMARKI ŚWIĄTECZNE

www.themomentsbyela.pl - WIEDEŃSKIE JARMARKI ŚWIĄTECZNE

Continue Reading

MALTA Z PROJEKTEM ERASMUS PLUS

W dzisiejszym poście polecicie z Łukaszem na Maltę. Zapraszam.
Łukasz:
To kolejny mój wyjazd z projektem Erasmus Plus. W ramach tego projektu nauczyciele mogą wyjechać do innego kraju uczyć się języków obcych, doskonalić zawodowo, ale też poznać kulturę miejsca i ciekawych ludzi napotkanych w trakcie wyjazdu. Miejscem docelowym na Malcie było Saint Paul`s Bay, to tu znajdowała się szkoła językowa i mieszkanie dla grupy nauczycieli z mojej szkoły. Uczyliśmy się języka angielskiego, dla mnie była to już kontynuacja nauki. Po zajęciach podróżowaliśmy, zwiedzaliśmy najbliższą okolicę, ale też nieco odleglejsze miejsca na wyspie.


Malta to jedno z najmniejszych krajów europejskich. Zajmuje 316 km kwadratowych łącznie z powierzchnią wysp wchodzących w skład archipelagu maltańskiego. Największa i najbardziej zaludniona jest wyspa Malta, ale też Gozo, Comino i Manoela. Pozostałe wyspy są niezamieszkałe. Pomimo tak małej powierzchni Malta ma bardzo dużo do zaoferowania. Od niesamowitej przyrody, lagun, klifów, grot skalnych, raf koralowych, ale też mnóstwo budowli, z których najstarsze pochodzą z czwartego tysiąclecia p.n.e. Na Malcie nie występują żadne rzeki, woda jest pozyskiwana ze złóż podziemnych i odsalanej wody morskiej, czyli dość niesmaczna. Jest to jednej z najcieplejszych krajów europejskich, latem temperatura sięga powyżej 30 stopni, a zimą raczej nie spada poniżej 15. To malutki kraj wielkości Krakowa. W miesiącach, które nie są bardzo gorące warto byłoby przemieszczać się rowerem. My byliśmy we wrześniu i jeszcze słońce dawało nam się we znaki. Maltańczycy są bardzo religijni ale też bardzo przesądni. Efektem tego są zegary malowane na wieżach kościelnych z których każdy wskazuje inny czas by zmylić diabła, który przyszedł po duszę. Maltańczycy to w 97% chrześcijanie. Pomimo tak małej powierzchni na Malcie jest aż 359 kościołów.


W dzisiejszym poście postaram się krótko zarysować najciekawsze miejsca na jakie udało mi się dotrzeć.
Valetta jest stolicą państwa od 1571 roku. Ufundowana została przez Wielkiego Mistrza Zakonu Maltańskiego. Jest jedną z najpiękniejszych i najbardziej wyjątkowych europejskich stolic. W całości wpisana jest na listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Spacerując po niej ma się wrażenie jakby przeniesiono nas w czasie. Valettę można porównać do Starego Miasta Krakowa, malutka, kameralna i bardzo magiczna. Nie ma tu centrum biznesowego, wieżowców czy szerokich dróg. Spacerując ulicami Valetty warto poczuć atmosferę miejsca, skręcić w wąskie uliczki, obejrzeć fasady budynków. Jeżeli wybieracie się samochodem do stolicy, zostawcie go w Florinie, nie wolno to parkować jeżeli nie jesteście mieszkańcami miasta. Grożą za to surowe mandaty.
Najważniejszymi zabytkami są tu kościoły. Do większości z nich wstęp jest płatny około 10 euro.

Mdina – Miasto Ciszy
Leżąca w centrum wyspy Mdina aż do przybycia Kawalerów maltańskich pełniła funkcję stolicy. Powstała jako osada Fenicjan, przebudowali ją Rzymianie, a obecny kształt zawdzięcza Arabom. Położona jest na wzniesieniu i w całości otoczona murami oraz bastionami. Do środka można wejść jedną z dwóch bram: Bramą Miejską oraz mniejszą Bramą Grecką. Do Bramy Miejskiej prowadzi kamienny most. Tu również nie wolno poruszać się samochodami. Całkowita powierzchnia miasta to niecały kilometr kwadratowy. Oprócz kościołów warto zagłębić się do lokalnych sklepików z rękodziełami, a także do mniejszych knajpek.

Mosta to jedno z największych miast na Malcie, położona jest w samym centrum wyspy. Najważniejszym zabytkiem jest Mostadom czyli rotunda. Może przywoływać skojarzenie z greckim panteonem i taki miała mieć pierwotny cel. Obecnie jest to jeden z największych kościołów na Malcie (pod wezwaniem Najświętszej Marii Panny ). Podczas drugiej wojny światowej 1942 roku Luftwaffe zrzuciło na rotundę trzy bomby. Dwie z nich odbiło się od kopuły i nie eksplodowały, a trzecia z nich 500 kilogramowa przebiła kopułę kopułę kościoła i wpadła do środka gdzie właśnie 300 osób czekało na nabożeństwo. Cud polegał na tym, że bomba choć przekuła kopułę i wpadła na posadzkę nie wybuchła. Warto zwrócić uwagę, że miejsce w którym bomba przebiła kopułę nie ma zdobień. Bomba została rozbrojona i wrzucona do morza.

Weekend zagospodarowałem sobie na całodniowe wycieczki. W sobotę wybrałem się na wyspę Gozo, można tam się dostać promem. Niech nie zdziwi was, że jadąc na wyspę nikt nie pobiera opłaty, uiścicie ją na powrocie. Koszt takiej przeprawy w obie strony to 4,60 euro i trwa około 20 minut.

Gozo jest drugą co do wielkości wyspą Archipelagu Maltańskiego. Według legend miało być zamieszkiwane przez nimfę Calipso. Jest to wyspa sielanki i spokoju, gdzie nie tylko maltańczycy przyjeżdżają zrelaksować się i odpocząć. O Gozo mówi się że to spokojna wioska, znajdujemy tam przepiękną naturę, ale także ustronne knajpki i kawiarenki. Do poruszania się po wyspie wybrałem bus hopon hopoff. W cenie biletu możecie wsiadać i wysiadać na piętnastu przestankach w ciągu jednego dnia. Bilet kosztuje 10-20 euro. Jednym z przystanków jest centrum pomidorowe, można tam zobaczyć muzeum oraz przetwórnię pomidorów, a także w sklepiku zapatrzeć się lokalne specjały.
Na wyspie można podziwiać fragmenty akweduktów, a te choć są dziełem Brytyjczyków, jakoś bardziej kojarzą się nam z Rzymianami.
Jednym z przystanków jest Azure Window, a w zasadzie tylko miejsce po nim. To chyba najsłynniejsze miejsce na Gozo, jeszcze kilka lat temu stało tutaj słynne Azure Window, kręcono tu zdjęcia do filmu “Gra o tron”. To co zostało z Azure Window jest teraz atrakcją dla nurków. Polecam spacer na punkt widokowy obok kościółka nad Dierva Bay. Z punktu widokowego można zobaczyć niesamowite Blue Hole. Piękna naturalna studia tętniąca podwodnym życiem. Wygląda naprawdę imponująco, nie tylko z punktu widokowego, ale też z perspektywy pływającego. Warto zabrać ze sobą buty do pływania, żeby bliski kontakt z jeżowcami nie ograniczył wam dalszego zwiedzania.
Miasteczko Xlendi położone na południowo – zachodniej częsci wyspy. Plaża tu jest wciśnięta w skały, dość malutka, piaszczysta. Szczególnie zachwycają tu widoki na pobliskie klify. Na lewo znajdziecie fiord gdzie przy miarę spokojnym morzu możecie się schłodzić. Warto wspiąć się na klify, żeby zobaczyć widok na miasteczko i ogromne skały. Wspinając się po kamiennych schodkach można dojść do punktu widokowego, stąd roztacza się widok na okolicę.

W czasie mojego pobytu na Malcie można było podziwiać pokazy Malta Air Show.

W niedzielę wybrałem zwiedzanie z katamaranu, ale opcji jest kilka. Cumują tu też inne łodzie. Plan wyjazdu jest dość obszerny, dodatkowymi atrakcjami są pływanie i nurkowanie z rurką. co bardzo lubię. Na katamaranie dobrze zająć sobie odpowiednie miejsce do obserwacji i cieszyć się widokami. Trasa jest uzależniona od warunków atmosferycznych. Nasze miejsca przystankowe możecie ocenić sami. Na katamaranie można było kupić różne napoje, przekąski i lody. Istniała też opcja zamówienia sobie obiadu podczas wejścia na pokład. Ze sobą koniecznie trzeba zabrać okulary przeciwsłoneczne, krem z filtrem, nakrycie głowy, ręcznik i pieniądze na dodatkowe napoje. Wycieczka trwała około sześć godzin, a koszt to 40 euro. Uważam, że był to ciekawie i rekreacyjnie spędzony czas. Snoorkowanie jak zawsze było bardzo przyjemne, woda ciepła, natomiast życie podwodne trochę się pochowało ze względu na głośną muzykę i ilość ludzi pływających w zatokach.

Kilka słów o plażach:

Golden Bay to plaża znajdująca się na północno zachodniej części wyspy. To jedna z najpiękniejszych plaż jakie posiada Malta. Golden Bay to piaszczysta plaża rozciągająca się wzdłuż malowniczej zatoki. Jej atutem jest to że jest długa i szeroka, co nawet w szczycie sezonu turystycznego gwarantuje całkiem komfortowe warunki plażowania. Co ciekawe plaża wchodzi w skład parku narodowego. W okolicy znajduje się kilka urokliwych zatoczek do których prowadzą widokowe trasy piesze.

Plaża Ghajn Tuffieha znajduje się w małej zatoce otoczonej zielonymi wzgórzami i spektakularnymi widokami na morze. Żeby dotrzeć na plażę trzeba pokonać 200 schodów. Dla mnie to jedno z bardziej urokliwych miejsc na Malcie. Górzyste otoczenie, miękki piasek, woda we wszystkich możliwych odcieniach błękitu, piękne zachody słońca, mniejsze tłumy niż na innych plażach. Idealne miejsce na dzień relaksu na Malcie.

Quarraba Bay to trudno dostępna zatoka, która swoją nazwę wzięła od cypla, który oddziela ją od popularnej i obleganej plaży Ghajn Tuffieha. Trzeba być bardzo ostrożnym podczas wejścia do tej zatoki. Zatoka Quarraba Bay słynie z naturalnej glinki można zrobić maskę na ciało i twarz, a potem zmyć w kąpieli morskiej.

Dingi Cliff to wysoka, bo ponad dwustumetrowa formacja skalna, która przez stulecia stanowiła naturalną obronę wybrzeża Malty przed najeźdźcami. Wzdłuż klifu ciągnie się trasa spacerowa z kilkoma ławczkami, na których można odpocząć i podziwiać widoki. Obserwując klify warto zerknąć na morze, gdzie możemy wypatrzeć jedną z niezamieszkałych wysp Archipelagu Maltańskiego Fifelę. Tu przy krawędzi klifu w XVII wieku wzniesiono kaplicę św. Marii Magdaleny. Prawdopodobnie nie da się zajrzeć do środka, ale na tyłach świątyni znajdziecie taras z bardzo przyjemnym widokiem.

Blue Grotto to jedne z obowiązkowych punktów na mapie Malty. Ta słynna grota wygląda wyjątkowo z punktu widokowego, jak również z poziomu łódki. Położona jest na uboczu. Jest to szereg jaskiń na południowo wschodnim wybrzeżu wyspy. Najpiękniejszy widok jest na punkcie widokowym przy przystanku autobusowym Panorama. Najpiękniej wygląda za za dnia, kiedy lazurowa woda jest oświetlana przez słońce. Jeżeli macie możliwość to warto skorzystać z wycieczki łódką. Podczas trzydziestominutowego rejsu wpływa się do jaskiń, można podziwiać stalaktyty wiszące nad głowami.

Qawra i Buggiba to dwie blisko sąsiadujące ze sobą miejscowości. Czasami trudno stwierdzić po której stronie się spaceruje. W Qawra znajduje się deptak, ale też oceanarium. To miejscowość stricte kurortowa. Można tu znaleźć noclegi w przystępnych cenach. Z Qawry widać wyspę Świętego Pawła, to w tej okolicy w I wieku naszej ery rozbił się statek ze Św. Pawłem, który rozpoczął chrześcijaństwo na Malcie. Lokalni przewoźnicy dowożą tam każdego chętnego.

Odwiedziłem też kompleks świątyń megalitycznych. Kompleks prehistorycznych megalitów na Malcie to jedne z najstarszych na świecie budowli wzniesionych przez człowieka. Najprawdopodobniej budowano coś wcześniej, ale czas nie był łaskawy dla nich łaskawy i przepadły na przestrzeni tysiącleci. Po zakupieniu biletu do kompleksu warto odwiedzić małe muzeum, gdzie zdobędziecie wiedzę w pigułce na temat maltańskich megalitów. Największą ciekawostkę stanowi dla mnie obróbka kamieni megalitycznych ponieważ budowle z nich powstały w czasach gdy nie znano jeszcze metalu. Wielkie głazy obkuwano przy pomocy innych kamieni, jeszcze twardszych. Wyobraźcie sobie, że największa z ociosanych skał mierzy sześć i pół metrów długości, trzy wysokości, a przy tym waży 20 ton. A to przecież jedna z wielu skał przygotowanych przez ówczesnych budowniczych. Na terenie całego kompleksu można podchodzić do stanowisk archeologicznych i podziwiać odrestaurowane kamienne budowle. Każde stanowisko okryte jest ochronnym parasolem, a zwiedzający mogą przechodzić po przygotowanych dla nich chodnikach.
Drugim stanowiskiem które odwiedziłem była świątynia Mnajdra, zbudowana nad skalnym klifem daje poczucie przestrzeni, a przy okazji można podziwiać niesamowity widok na morze. Szacowany czas powstania megalitów to 3000 – 4000 lat przed naszą erą, ale badania archeologiczne wskazują na szczątki budowli z ponad 5000 lat przed naszą erą. Dla porównania najstarsza piramida w Egipcie datowana jest na 2600 lat przed naszą erą. Wszystkie obrobione głazy zostały tak do siebie dopasowane aby zachować ustalone proporcje i kierunki. Udowodniono też, że budowle oprócz funkcji religijnych, spełniały funkcję starożytnego kalendarza i zegara słonecznego. Maltańczycy świetnie rozwinęli sztukę, architekturę i astronomię, jednak w dziedzinie wojny i obronności nie do końca sobie radzili, dlatego cywilizacja ta został podbita około 4000 lat przed naszą erą. Bilet wstępu do kompleksu 10 euro.

Ostatnie dni na Malcie spędziłem spacerując po Sliemie i St. Julian. Miasta te leżą blisko siebie, a z racji wielkości wyspy bez problemu można przejść pieszo. Spinola w St. Julian to niewielka zatoka gdzie cumują łódki rybackie. Otoczona jest deptakiem. Za nią znajduje się kilkukilometrowa promenada, która ciągnie się wzdłuż wybrzeża. Promenada to też świetne miejsce na jogging. St. Julian to podobno najgłośniejsze miasto maltańskie, czyli jak na maltańskie warunki dużo się dzieje. Ale St. Julian to nie tylko kluby i imprezy, to również promenada, gdzie można pospacerować i trochę się wyciszyć. Miasto jest dość dobrze skomunikowane z resztą wyspy. Ale sama komunikacja miejska na Malcie to już zupełnie inna historia.

Sliema w języku maltańskim oznacza “pokój”, a nazwę miasto wzięło od kaplicy Marii Dziewicy, która służyła jako punkt odniesienia dla rybaków powracających z łowów. Sliema jest stosunkowo nowoczesnym miastem. Uznawana jest za najbardziej luksusowy ośrodek na Malcie, ekskluzywne hotele, klimatyczne restauracje i sklepy, ale również marina gdzie cumują drogie jachty. Warto pospacerować po marinie i popatrzeć na przypływające i odpływające łódki i jachty, posiedzieć chwilę z kawą w ogródku kawiarnianym i pospacerować nad brzegiem morza. Mój spacer po mieście nie miał konkretnego planu, chciałem poszukać urokliwych zakątków, cieszyć się ostatnim dniem na Malcie.
Z Sliemy do St. Julian droga zajmuje około 30 minut, pod warunkiem, że nie robicie zdjęć i zwyczajnie wam się nie spieszy. Ze Sliemy z mostu widzimy już Valettę. Sami możecie tu ocenić odległości na wyspie.

To już koniec mojego wyjazdu na Maltę, ale myślę, że uda mi się tu kiedyś wrócić. Mam wrażenie, że wykorzystałem czas na zwiedzanie i relaks w najlepszy możliwy sposób, a z racji tego, że był to jednak wyjazd służbowy w pierwszej kolejności musiałem się zająć sprawami związanymi z kursem i projektem Erasmus Plus. Malta jak też Gozo to miejsca gdzie czas płynie wolniej. Zwiedzanie urokliwych zakątków, plażowanie i pływanie uzależnia. Myślę, że na pewno nie odkryłem całego bogactwa naturalnego tych miejsc. Bardzo chciałbym lepiej zwiedzić Gozo, tym razem udało mi się tylko część tej pięknej naturalnej wyspy.

www.themomentsbyela.pl - MALTA
www.themomentsbyela.pl - MALTA
www.themomentsbyela.pl - MALTA
www.themomentsbyela.pl - MALTA
www.themomentsbyela.pl - MALTA
www.themomentsbyela.pl - MALTA
www.themomentsbyela.pl - MALTA
www.themomentsbyela.pl - MALTA
www.themomentsbyela.pl - MALTA
www.themomentsbyela.pl - MALTA
www.themomentsbyela.pl - MALTA
www.themomentsbyela.pl - MALTA
www.themomentsbyela.pl - MALTA
www.themomentsbyela.pl - MALTA
www.themomentsbyela.pl - MALTA
www.themomentsbyela.pl - MALTA
www.themomentsbyela.pl - MALTA
www.themomentsbyela.pl - MALTA
www.themomentsbyela.pl - MALTA
www.themomentsbyela.pl - MALTA
www.themomentsbyela.pl - MALTA
www.themomentsbyela.pl - MALTA
www.themomentsbyela.pl - MALTA
www.themomentsbyela.pl - MALTA
www.themomentsbyela.pl - MALTA
www.themomentsbyela.pl - MALTA
www.themomentsbyela.pl - MALTA
www.themomentsbyela.pl - MALTA
www.themomentsbyela.pl - MALTA
www.themomentsbyela.pl - MALTA
www.themomentsbyela.pl - MALTA
www.themomentsbyela.pl - MALTA
www.themomentsbyela.pl - MALTA
www.themomentsbyela.pl - MALTA
www.themomentsbyela.pl - MALTA
www.themomentsbyela.pl - MALTA
www.themomentsbyela.pl - MALTA
www.themomentsbyela.pl - MALTA
www.themomentsbyela.pl - MALTA
www.themomentsbyela.pl - MALTA
www.themomentsbyela.pl - MALTA
www.themomentsbyela.pl - MALTA
www.themomentsbyela.pl - MALTA
www.themomentsbyela.pl - MALTA
www.themomentsbyela.pl - MALTA
www.themomentsbyela.pl - MALTA
www.themomentsbyela.pl - MALTA
www.themomentsbyela.pl - MALTA
www.themomentsbyela.pl - MALTA
www.themomentsbyela.pl - MALTA
www.themomentsbyela.pl - MALTA
www.themomentsbyela.pl - MALTA
www.themomentsbyela.pl - MALTA
www.themomentsbyela.pl - MALTA
www.themomentsbyela.pl - MALTA
www.themomentsbyela.pl - MALTA
www.themomentsbyela.pl - MALTA
www.themomentsbyela.pl - MALTA
www.themomentsbyela.pl - MALTA
www.themomentsbyela.pl - MALTA
www.themomentsbyela.pl - MALTA
www.themomentsbyela.pl - MALTA
www.themomentsbyela.pl - MALTA
www.themomentsbyela.pl - MALTA
www.themomentsbyela.pl - MALTA
www.themomentsbyela.pl - MALTA
www.themomentsbyela.pl - MALTA
www.themomentsbyela.pl - MALTA
www.themomentsbyela.pl - MALTA
www.themomentsbyela.pl - MALTA
www.themomentsbyela.pl - MALTA
www.themomentsbyela.pl - MALTA
www.themomentsbyela.pl - MALTA
www.themomentsbyela.pl - MALTA
www.themomentsbyela.pl - MALTA
www.themomentsbyela.pl - MALTA
www.themomentsbyela.pl - MALTA
www.themomentsbyela.pl - MALTA
www.themomentsbyela.pl - MALTA
www.themomentsbyela.pl - MALTA
www.themomentsbyela.pl - MALTA
www.themomentsbyela.pl - MALTA
www.themomentsbyela.pl - MALTA
www.themomentsbyela.pl - MALTA
www.themomentsbyela.pl - MALTA
www.themomentsbyela.pl - MALTA
www.themomentsbyela.pl - MALTA
www.themomentsbyela.pl - MALTA
www.themomentsbyela.pl - MALTA
www.themomentsbyela.pl - MALTA
www.themomentsbyela.pl - MALTA
www.themomentsbyela.pl - MALTA
www.themomentsbyela.pl - MALTA
www.themomentsbyela.pl - MALTA
www.themomentsbyela.pl - MALTA
www.themomentsbyela.pl - MALTA
www.themomentsbyela.pl - MALTA
www.themomentsbyela.pl - MALTA
www.themomentsbyela.pl - MALTA
www.themomentsbyela.pl - MALTA
www.themomentsbyela.pl - MALTA
www.themomentsbyela.pl - MALTA
www.themomentsbyela.pl - MALTA
www.themomentsbyela.pl - MALTA
www.themomentsbyela.pl - MALTA
www.themomentsbyela.pl - MALTA
www.themomentsbyela.pl - MALTA
www.themomentsbyela.pl - MALTA
www.themomentsbyela.pl - MALTA
www.themomentsbyela.pl - MALTA
www.themomentsbyela.pl - MALTA
www.themomentsbyela.pl - MALTA
www.themomentsbyela.pl - MALTA
www.themomentsbyela.pl - MALTA
www.themomentsbyela.pl - MALTA
www.themomentsbyela.pl - MALTA
www.themomentsbyela.pl - MALTA
www.themomentsbyela.pl - MALTA
www.themomentsbyela.pl - MALTA
www.themomentsbyela.pl - MALTA
www.themomentsbyela.pl - MALTA
www.themomentsbyela.pl - MALTA
www.themomentsbyela.pl - MALTA
www.themomentsbyela.pl - MALTA
www.themomentsbyela.pl - MALTA
www.themomentsbyela.pl - MALTA
www.themomentsbyela.pl - MALTA
www.themomentsbyela.pl - MALTA
www.themomentsbyela.pl - MALTA
www.themomentsbyela.pl - MALTA
www.themomentsbyela.pl - MALTA
www.themomentsbyela.pl - MALTA
www.themomentsbyela.pl - MALTA
www.themomentsbyela.pl - MALTA
www.themomentsbyela.pl - MALTA
www.themomentsbyela.pl - MALTA
www.themomentsbyela.pl - MALTA
www.themomentsbyela.pl - MALTA
www.themomentsbyela.pl - MALTA
www.themomentsbyela.pl - MALTA
www.themomentsbyela.pl - MALTA
www.themomentsbyela.pl - MALTA
Continue Reading
1 3 4 5 6 7 13