SANDOMIERZ

Jesienna pogoda w tym roku nas rozpieszczała, a my korzystając z pięknej niedzieli wybraliśmy się do kolejnego niesamowicie urokliwego miasteczka do Sandomierza. Rzadko doceniamy miejsca, które znajdują się niedaleko, pewnie nie są tak egzotyczne, ale to nie znaczy że nie są piękne. Czasem warto pogrzebać trochę w historii, geografii i okazuje się, że mniej znane, ale przez to bardziej kameralne i magiczne miejsca są na wyciągnięcie ręki. W tym roku postanowiliśmy odwiedzić malownicze miejsca z historią i klimatem, które są praktycznie w naszej okolicy. Zawsze jakoś schodziło z wyjazdem do Sandomierza. Dlatego szybka decyzja i w drogę.

Spacer rozpoczęliśmy na wzgórzu zamkowym, a potem kierując się w stronę Wąwozu Królowej Jadwigi natknęliśmy się na dworek księdza Mateusza i mały kościółek przy wejściu do wąwozu. Lessowy wąwóz robi niesamowite wrażenie, myślę że jeszcze większe byłoby szarówką. Szukając spokoju można go tu rzeczywiście znaleźć. Do miasta można wejść przez ucho igielne :), co też zrobiliśmy. Na Rynku trwał Odpust Wincentego Kadłubka. Zamieszanie straszne, pełno kramów wśród których można na szczęście spotkać naturalne pieczywo, drewniane wyroby regionalne czy misternie wykonane serwety. Uczniowie lokalnych szkół spacerowali w starodawnych strojach przybliżając historię miasta. Swoją drogą, czy wiedzieliście że hulajnogę w dwudziestoleciu międzywojennym wynalazł Władysław Czyżewki z Sandomierza? Przypominała o tym grupka sympatycznych dzieci z hulajnogami.

Brama Opatowska stanowiąca wjazd do miasta została ufundowana przez Kazimierza Wielkiego, a teraz można z niej obejrzeć panoramę miasta i Wisłę wijącą się po okolicy. Fajnie spaceruje się po Sandomierzu, bo zlokalizowany jest na wzgórzach, a z za kamienic wyłania się panorama na okolicę. Tak dotarliśmy pod Bazylikę którą widzieliśmy z murów zamku. Warta odwiedzenia jest też podziemna trasa turystyczna pod Starówką, tym razem kolejka była spora i nie zdecydowaliśmy się.

Średniowieczny klimat odczuwalny jest jeszcze w wielu zaułkach ( miasto uzyskało prawa miejskie w 1227 roku) przez co fajnie tu siedzieć w knajpkach. Na obiad wybraliśmy się do Restauracji pod ciżemką. Na dziedzińcu kamienicy, w jesiennym słońcu wszystko smakowało lepiej. Łukasz wybrał roladki z kapustą i kaszą pęczak ( pycha), a ja żurek w cieście ( z czystym sercem nie mogę polecić, nie był kwaśny) i sakiewki z ruskim nadzieniem ( super pomysł na trochę inne pierogi), a na deser obłędny mus malinowy z lodami.
Miasteczko nie jest duże,  bardzo nam się spodobało i z pewnością wrócimy tu kiedy będzie cisza i spokój, może nawet na cały weekend. Z siatką z pachnącym zakwasem chlebem, lokalnym piwem i bezalkoholowym cydrem wybraliśmy się w drogę powrotną.

Mały piknik zrobiliśmy sobie nad Jeziorem Tarnobrzeskim. Linia brzegowa jest świetnie zagospodarowana na przejażdżki rowerowe, spacery z psem czy zwyczajne posiedzenie sobie.  Jest na tyle dużo miejsca, żeby każdy czuł się komfortowo. Zwyczajne kanapki i herbata rewelacyjnie smakują na świeżym powietrzu. Na deser zabraliśmy domowe dyniowe brownie. Przepis znajdziecie już w najbliższym poście.

Ostatnim przystaniem był zamek w Baranowie Sandomierskim. Park zamkowy rewelacyjny na jesienne spacery. Można tu pograć w gigantyczne szachy, a potem wypić kawę lub coś przekąsić.
Po tylu spacerach wieczór przy winie zakończył nasz super dzień.

www.themomentsbyela.pl - SANDOMIERZ

www.themomentsbyela.pl - SANDOMIERZ

www.themomentsbyela.pl - SANDOMIERZ

www.themomentsbyela.pl - SANDOMIERZ

www.themomentsbyela.pl - SANDOMIERZ

www.themomentsbyela.pl - SANDOMIERZ

www.themomentsbyela.pl - SANDOMIERZ

www.themomentsbyela.pl - SANDOMIERZ

www.themomentsbyela.pl - SANDOMIERZ

www.themomentsbyela.pl - SANDOMIERZ

www.themomentsbyela.pl - SANDOMIERZ

www.themomentsbyela.pl - SANDOMIERZ

www.themomentsbyela.pl - SANDOMIERZ

www.themomentsbyela.pl - SANDOMIERZ

www.themomentsbyela.pl - SANDOMIERZ

www.themomentsbyela.pl - SANDOMIERZ

www.themomentsbyela.pl - SANDOMIERZ

www.themomentsbyela.pl - SANDOMIERZ

www.themomentsbyela.pl - SANDOMIERZ

www.themomentsbyela.pl - SANDOMIERZ

www.themomentsbyela.pl - SANDOMIERZ

www.themomentsbyela.pl - SANDOMIERZ

www.themomentsbyela.pl - SANDOMIERZ

www.themomentsbyela.pl - SANDOMIERZ

www.themomentsbyela.pl - SANDOMIERZ

www.themomentsbyela.pl - SANDOMIERZ

www.themomentsbyela.pl - SANDOMIERZ

www.themomentsbyela.pl - SANDOMIERZ

www.themomentsbyela.pl - SANDOMIERZ

www.themomentsbyela.pl - SANDOMIERZ

www.themomentsbyela.pl - SANDOMIERZ

www.themomentsbyela.pl - SANDOMIERZ

www.themomentsbyela.pl - SANDOMIERZ

www.themomentsbyela.pl - SANDOMIERZ

Continue Reading

MAKE PHOTOGRAPHY EASIER

W końcu dotarła do mnie długo wyczekiwana nowa książka Kasi Tusk. Piękna okładka, czarna z jasnymi dodatkami wygląda bardzo estetycznie. Dobrej jakości jest również papier użyty do jej wykonania. Wielką gratką są rewelacyjne zdjęcia Kasi w różnych odsłonach, często bardzo prywatnych.

Książka jest bardzo ciekawie napisana, bez zbędnego wymądrzania się. Pisana jest tak, jakby dobra przyjaciółka chciała doradzić, aby to co robisz wychodziło ci jeszcze lepiej. W robieniu zdjęć ważne są szczegóły tła takie jak kolor, struktura drewna czy marmuru, starej filiżanki, splot dzianiny z której wykonany jest sweter, promienie słońca padające na twarz czy piękne kwiaty. Rady, które są łatwe do wykorzystania, pomagają wydobyć piękno osoby, miejsca, przedmiotu. Odpowiednie oświetlenie, pozycja, kompozycja otoczenia i nienachalne zachowanie fotografa to podstawowe klucze do stworzenia świetnego zdjęcia. Najważniejsza jest naturalność, spontaniczność i wyczucie chwili. Książka podzielona jest na kilka rozdziałów, w których znajdują się porady dotyczące tła, zdjęć wakacyjnych, kulinarnych, rodzinnych i robionych telefonem.

W tworzeniu coraz lepszych zdjęć potrzebna jest praktyka, szukanie możliwości świata, otoczenia, ułożenia ciała czy mimiki. Doskonaląc swój warsztat każdy musi znaleźć swój klucz i dobór narzędzi.

Z pewnością nie jest to pozycja dla osób zaawansowanych w tworzeniu fotografii, nie ma w niej porad dotyczących wyboru  profesjonalnych aparatów, obiektywów przeznaczonych do specjalistycznych fotografii czy ustawień w trybie manualnym, ale za to znajdziecie mnóstwo rad które pomogą w tworzeniu ciekawych zdjęć, które będących pamiątką i pozwolą z dumą podzielić się nimi w szerszym gronie.

Myślę, że wam też przypadnie do gustu ta pozycja książkowa.

W dzisiejszym poście wykorzystałam mój pierwszy aparat fotograficzny Smiena ( chyba tak to się wymawia:) ). Mając do dyspozycji 24 klatki, trzeba było bardzo główkować nad kompozycją każdego z nich. Tworząc zdjęcia wiatr potrafi skutecznie przeszkadzać, jak nam przenosząc liście, jak też uzyskać zaskakujący efekt włosów, sukienki czy krajobrazu.

themomentsbyela.pl - KSIĄŻKA

themomentsbyela.pl - KSIĄŻKA

themomentsbyela.pl - KSIĄŻKA

themomentsbyela.pl - KSIĄŻKA

themomentsbyela.pl - KSIĄŻKA

Continue Reading