Wyjazd do Japonii zawsze było moim marzeniem za sprawą przemiłej Sashiko Kikuchi mojej japońskiej korespondencyjnej przyjaciółki z czasów szkoły podstawowej. Nasza znajomość trwała kilka lat, aż po wielkim trzęsieniu ziemi w Japonii kontakt się urwał. Dziewczyna pokazała mi wiele z prawdziwego życia młodych Japończyków i ich kultury. Było to niesamowicie egzotyczne i ciekawe. O Sashiko przypomniałam sobie kiedy moi znajomi odwiedzili nas po wyprawie do Kraju Kwitnącej Wiśni przywożąc kimono i prawdziwe męskie japonki. Z tej okazji zrobiłam sushi i zagłębiłam się w zdjęciach i ich opowieściach.
Składniki:
8 arkuszy sushinori
300 g ryżu do sushi
2 płaty łososia
awokado
mango
sezam
marynowany imbir
wasabi
sos sojowy
Ryż płuczemy i gotujemy przez 10 minut co jakiś czas mieszając ( na 1 szklankę ryżu 1,5 szklanki wody), wyłączamy palnik i nie zdejmujemy przykrywki przez kolejne 15 minut. Na bambusowej macie rozkładamy nori, na którą rozkładamy cieniutką warstwę wystudzonego ryżu. Przy dolnej krawędzi układamy pasek z łososia, dodajemy wasabi i kilka kawałeczków marynowanego imbiru. Obieramy awokado i mango. Cienkie paseczki owoców układamy na rybie. Cały arkusz zwijamy w dość mocny wałeczek i koimy na około centymetrowe kawałeczki.
Podajemy z małymi miseczkami na sos sojowy i wodę.
Smacznego.