Tatry zimą mają swój niezaprzeczalny urok, jakby zastygały pod grubą warstwą śniegu. Nawet mgły nie przeszkadzają. Szlaki po intensywnych opadach śniegu są bardzo trudne do przejścia, ale sympatyczny niedzielny spacer pod Schronisko Morskie Oko jest jak najbardziej przyjemny. To już kolejna zimowa wycieczka Łukasza :).
Łukasz: Wraz z resztą męskiej ekipy wyruszmy przed szóstą, żeby wejść na szlak jeszcze przed wzmożonym ruchem turystów. Już od Bukowiny Tatrzańskiej droga jest biała, ale przejezdna. Na parkingu nie ma jeszcze wielu samochodów – super. Opłaty i ruszamy ( opłata za parking 25 zł za dzień, bilet normalny do parku – 5 zł). Idzie się bardzo przyjemnie, ośnieżony krajobraz jest piękny, zupełnie inny niż w okolicy naszego domu. Na szlaku nie ma praktycznie nikogo. Po około pół godziny dochodzimy do Wodogrzmotów Mickiewicza. To ciekawe, że ten niewielki wodospad o każdej porze roku wygląda pięknie. Idziemy dalej. Delektujemy się ciszą i niesamowitym krajobrazem. Pada śnieg. Po niecałych trzech godzinach dochodzimy do schroniska. Tym razem czeka na nas gorący żurek i szarlotka na deser. Sprawdzimy jeszcze lód na jeziorze, robimy kilka zdjęć i trzeba wracać. Śnieg przestaje padać. Maszerujemy w dół, trasa jest bardzo łatwa. Dobrze tak czasem pomaszerować i pogadać.