Dynie pięknie dojrzewały na polu. Różne odcienie pomarańczu i zielni wyglądały za uschniętych liści. Zastanawiałam się jak wykorzystać takie cudeńka na podwieczorek, tak żeby było smacznie i rozgrzewająco. Jesienne wieczory są już coraz chłodniejsze, a ciepłe zupy bardzo smakują nam kiedy możemy spożywać je w ogrodzie. Przygotowałam dwie wersje kremowej zupy dyniowej, tak aby wszystkim przypadła do gustów.
Pikantna zupa dyniowa:
pół litra bulionu cielęcego
pół dyni
cebula
marchew
dwa spore ziemniaki
dwa ząbki czosnku
oregano
szczypta suszonej papryczki chili
majeranek
kolorowy pieprz, sól
łyżka miodu
twardy ser dojrzewający
Na bulionie cielęcym gotujemy cebulę, marchew, ziemniaki. Dynię kroimy w kostkę, dodajemy do wywaru i gotujemy do miękkości. Doprawiamy ziołami, solą, czosnkiem przeciśniętym przez praskę i miodem. Kiedy całość przestygnie blendujemy na gładki krem. Podajemy doprawione kolorowym pieprzem i serem długo dojrzewającym.
Zupa dyniowa z aromatem pomarańczy:
pół litra bulionu drobiowego
pół dyni
cebula
marchew
dwa spore ziemniaki
dwa ząbki czosnku
pół pomarańczy
kwaśne jabłko
oregano, majeranek
kolorowy pieprz, sól
łyżka miodu
dwa filety z kurczaka
garść pestek dyni
jogurt do dekoracji
Na bulionie gotujemy cebulę, marchew i ziemniaki. Dynię i jabłko kroimy w kostkę, dodajemy do wywaru i gotujemy jeszcze chwilę. Doprawiamy solą, pieprzem, miodem i ziołami, dodajemy sok z pomarańczy i czosnek przeciśnięty przez praskę. Delikatnie studzimy i miksujemy na gładki krem. Filet z kurczaka kroimy na cienkie plastry, oprószamy solą i pieprzem, grilujemy na złoty kolor. Zupę delikatnie dekorujemy jogurtem, podprażonymi pestkami dyni i kolorowym pieprzem. Podajemy z kawałkami kurczaka.
Smacznego !!!