Jeszcze nie zdążyliśmy się nacieszyć śniegiem, a już praktycznie go nie ma. Na szczęście udało się nam wybrać się na kilka zimowych spacerów w scenerii jak z czasów dzieciństwa. Śniegu po kolana ale na szczęście kilka osób już szło tą trasą. Czapy śniegowe na choinkach sprawiają, że można poczuć się jak w Alpach ale kilka kilometrów od domu. Zamieszanie robiły tylko małe sikorki wesoło buszujące w zaśnieżonych gałązkach. Bardzo lubię ten zakątek w mojej okolicy kiedy jest tam spokojnie i cicho.