Każdy ma takie miejsce gdzie wakacyjny wypoczynek jest najbardziej wymarzony, ale też gdzie można poczuć, że wypoczywamy tak fizycznie jak też psychicznie. Dla nas takim miejscem jest Egipt. Ciepłe morze, plaża, mili ludzie i fajne hotele do wyboru. W tym roku wybraliśmy hotel Lazuli. Szybka decyzja i już na drugi dzień wieczorem byliśmy w Marsa Alam. W dzisiejszym poście postaram się przybliżyć wam trochę informacji, takich bardziej praktycznych, które mogą wesprzeć waszą decyzję o wyborze, albo wrę odwrotnie, wakacji w Egipcie.
Nasz hotel: Lazuli to hotel pięciogwiazdkowy, przygotowany bardziej dla dorosłych przez co plac zabaw i zjeżdżalnie zlokalizowane były z drugiej strony hotelu, dzięki czemu na głównym basenie nie było słychać bawiących się dzieci. Hotel z jednej strony przestronny, dający poczucie komfortu, ale jak znajdziecie sobie skróty to wszędzie jest bliziutko. Hotel został wybudowany w 2021 roku, dzięki czemu wszystko jest tutaj nowe. Na plaży jak i na basenie jest przestronnie, każdy ma do swojej dypozycji parasol z leżakami. Plaża jest piaszczysta z łagodnym zejściem do morza. bardzo długi odcinek jest płytki. Z pomostu można zejść do snurklowania lub pływania w głębszym miejscu. Rafa natomiast dobrze się tu nie ma. Mimo próśb ludzie deptają korale łamiąc je, a odrastanie to proces długotrwały, około 1 mm na rok.Jest ładna w niektórych miejscach, szczególnie na końcu pomostu, ale ze względu na wysokie fale nie można było tu podpływać.
Oferty skierowane są do Francuzów, Włochów, Niemców, Węgrów i Polaków, przez co nie ma tu Rosjan. Oceńcie sami czy dobrze.
Ogród wypielęgnowany jest w najdrobniejszym szczególe.
Jedzenie jest tutaj smaczne i urozmaicone, codziennie są inne dania do wyboru, świeże owoce, ciasta. Trzeba jednak wiedzieć, że w Egipcie nie podaje się wieprzowiny, więc kotlety i czy karkówka jest raczej nieosiągalna.
Obsługa jest bardzo sympatyczna, uśmiechnięta i wszyscy są chętni do pomocy począwszy od kelnerów, panów pokojowych, a na ogrodnikach kończąc. Animatorzy też są sympatyczni i zachęcają do różnych aktywności których jest tutaj sporo jak np. zumba, streching, nauka tańców, siatkówka, aquqim i inne.
Można tu pojeździć na wielbłądzie, ale nie wiem jak się do tego odnieść, może ktoś wie czy nie jest to dla wielbłąda bolesne lub zniekształcające jego kręgosłup.
PRZYDATNE INFORMACJE DLA OSÓB PRZYJEŻDŻAJĄCYCH
- Na lotnisku musicie kupić wizę, która ważna jest 30 dni, kosztuje 25 dolarów. Przylatując na Półwysep Synaj czyli do Taby i Sharm el Sheikhu jesteście zwolnieni z tego obowiązku. Kupujcie w oficjalnym okienku, w dodatkowych biurach wizy sprzedawane są kilka dolarów drożej.
- Zabierzcie ze sobą długopis, na lotnisku trzeba szybko wypełnić karteczkę z informacją wszego pobytu dla służb granicznych.
- Biura podróży liczą wasze wakacje od dnia wylotu do dnia przylotu, czyli w większości przypadków wakacje na miejscu są o dwa dni krótsze. Np oferta 8 dniowa na miejscu wynosi 6 dni.
- Trzeba wziąć pod uwagę, że hotel pięcio lub czterogwiazdkowy w Egipcie to nie to samo co w Europie, ale w dalszym ciągu to wysoki standard. Warto czytać opinie, ale też podchodzić do nich z dystansem. Niektórzy chcą wyłudzić zwrot kosztów wakacji.
- Sprawdzajcie w ofertach czy plaża jest w pobliżu hotelu. Są hotele, z których naprawdę długo trzeba jechać hotelowym busikiem lub co gorsza płatnym na plażę.
- Przyjęty jest tutaj zwyczaj dawania napiwków. Wypada dać napiwek kierowcy, który was wiezie do hotelu lub na wycieczkę, pokojowemu, kelnerowi który przynosi wam coś na plaży lub do stolika. Oczywiście nie ma takiego obowiązku, ale jest to takie docenienie czyjejś pracy, zazwyczaj jest to dolar lub dwa.
- Dokładnie czytajcie oferty, bo jedna All Inclusive wcale nie musi być taka sama jak inna. To co nie jest zapisane w ofercie, raczej nie znajdzie się na miejscu. My o mało nie kupiliśmy wakacji bez bagażu nadawanego.
- Zemsta faraona występuje niezwykle rzadko. Najczęściej problemy spowodowane są przejedzeniem i namieszaniem posiłków i różnych kolorowych napojów. Nam polecano trochę umiaru i probiotyki tak na tydzień przed wyjazdem jak również w trakcie, a jeżeli ich nie macie to kubeczek jogurtu naturalnego do śniadania.
- Smarujcie się wysokimi filtrami słonecznymi. Przyjemny wiatr od morza sprawia, że nie czujecie rzeczywistej temperatury, ale słońce i tak zrobi swoje.
- Nie wolno pić wody z kranu. To już krótka droga do Zemsty Faraona, czyli zmiany flory bakteryjnej w naszym przewodzie pokarmowym.
- Leki takie jak węgiel czy Nifuroksazyd warto kupić w Polsce. Nifuroksazyd i Antinal to ten sam preparat. W hotelowej aptece może kosztować nawet ponad 10 dolarów, a w polskiej aptece 5 zł.
- Fajnie jest zabrać ze sobą termos na wodę. Uzupełniacie zimnym napojem przy barze i nie musicie co chwilę chodzić po nowy napój. Tak samo macie zimny napój na wycieczce.
- Nie zapomnijcie zabrać ze sobą butów do pływania. Na dnie Morza Czerwonego tak jak i na plaży są martwe części koralowców i muszli, na których bardzo łatwo się skaleczyć lub nawet przeciąć sobie stopę. Lepiej takich kłopotów uniknąć.
- Zachęcam do kupowania kosmetyków słonecznych nie szkodzących rafom koralowym. Ja znalazłam takie w Rossmanie – Sun Ozon Kids. Kacper z kanału Okiem Kosmetologa rekomenduje pod względem bezpiecznego składu dla dzieci.
- Jeżeli wybieracie się na kłady na safari koniecznie zabierzcie koszulę i spodnie z długimi rękawami i nogawkami. Piasek niesiony wiatrem potrafi bardzo dotkliwie wcinać się w skórę.
- Nie polecam korzystanie z usług z wielbłądami lub końmi w miejscach takich jak pod piramidami, tam te zwierzęta są wykorzystywane maksymalnie do granic możliwości.
- Z Egiptu nie wolno wywozić kawałków rafy koralowej, muszli czy skór egzotycznych zwierząt. Na lotnisku za coś takiego można dostać wysoką grzywnę albo nawet karę więzienia.
- Do Egiptu nie wolno wwozić dronów. Trzeba na to specjalne pozwolenie z Ministerstwa Obrony. Za nielegalne wwiezienie i używanie dronów można dostać karę wiezienia nawet na rok lub bardzo dotkliwą karę pieniężną.
- Zakupy starajcie się robić poza hotelem. W hotelowym sklepie potrafi być nawet pięć razy drożej niż na bazarku.
- Co warto przywieźć z Egiptu: kawę z kardamonem, hibiskus, shishę, przyprawy, daktyle, słodycze z pistacjami i migdałami, perfumy są specyficzne ( ja ich nie lubię, ale widziałam, że sporo pań je kupuje), rękawicę do hammamu, szale z egipskiej bawełny. Na lotnisku w sklepikach ceny były bardzo spoko.
- Pamiętajcie, że sprzedawcy wyznają zasadę towar macany należy do macanta. Jeżeli coś weźmiecie do ręki i tego nie kupicie, to raczej sprzedawca będzie was gonił, bo to już praktycznie wasze.
- Na wycieczkach uważajcie na portfel, komórkę. Podobnie jak w większości miejsc turystycznych roi się od kieszonkowców.
- W okolicy największych atrakcji turystycznych są dzieci które mogą wam zrobić zdjęcie, pod żadnym pozorem nie dawajcie im komórki lub aparatu. W najlepszym wypadku zażądają całkiem niemałej kwoty za zrobienie zdjęcia, a z droższym aparatem wam uciekną. Zaręczam, te dzieci biegają bardzo szybko. Podobnie jak kolesie z wielbłądami, jak nie zapłacicie to wielbłąd się nie położy.
- Najpierw ustalacie lub negocjujecie cenę przejazdu taksówką, a dopiero później jedziecie.Taksówkarze potrafią też jeździć dwa razy tą samą trasę lub podwyższyć cenę nawet kilka razy.
Udanego urlopu 🙂