CZY WARTO JECHAĆ NA BAŁKANY ? CZARNOGÓRA I ALBANIA – CZ. I

Czasami miejsca które nie są tak bardzo popularne turystycznie są przez nas pomijane w planach turystycznych. Nieznane może trochę onieśmielać, albo zwyczajnie nie jest tak komercyjnie znane jak włoskie czy hiszpańskie miejscowości. Wczesnym latem Łukasz zwiedził kilka przepięknych miejscowości o których postara się napisać i zaciekawić was choć trochę w dwóch postach. No cóż, zdjęć wystarczyłoby na cały wieczór ale nie będziemy was aż tak zanudzać. Zapraszam w podróż.
Wybór trochę z przypadku padł na wycieczkę zorganizowaną, jednak poza szczytem turystycznym najlepszy będzie własny samochód lub kamper, co daje większą swobodę w doborze miejsc czy czasie jaki się planuje spędzić w każdym miejscu.
Tak jak już pisałem zdjęcia do dzisiejszego postu powstały na przełomie maja i czerwca. Tak wiem, odczekały trochę. Jednak miesiące wakacyjne w turystycznych miejscach staramy się raczej omijać. Końcówka września i październik są idealne na delektowanie się miejscami, kulturą i cieplejszym klimatem Bałkan.
Cała trasa przebiegała przez Czarnogórę, Albanię, Chorwację, a na końcu Bośnię i Hercegowinę.
Dzisiaj zatrzymamy się w Czarnogórze i Albanii. Pogoda nie rozpieszczała, trochę deszczu i wiatr, co jednak zupełnie nie przeszkadzało w zwiedzaniu. Pierwszy przystanek w Czarnogórze w malutkiej miejscowości Dobra Voda nad Morzem Śródziemnym. Trochę hoteli, cisza spokój (ale to przez pogodę, a może dzięki pogodzie). To nasza baza wypadowa na kolejne cztery dni. Fajne miejsce na spacery i odpoczynek na kamienistej plaży. U naszego gospodarza udało mi się kupić trochę oliwy z oliwek i lokalne wino.

www.themomentsbyela.pl - CZARNOGÓRA i ALBANIA - CZ. I

www.themomentsbyela.pl - CZARNOGÓRA i ALBANIA - CZ. I

www.themomentsbyela.pl - CZARNOGÓRA i ALBANIA - CZ. I

www.themomentsbyela.pl - CZARNOGÓRA i ALBANIA - CZ. I

www.themomentsbyela.pl - CZARNOGÓRA i ALBANIA - CZ. I

www.themomentsbyela.pl - CZARNOGÓRA i ALBANIA - CZ. I

www.themomentsbyela.pl - CZARNOGÓRA i ALBANIA - CZ. I

www.themomentsbyela.pl - CZARNOGÓRA i ALBANIA - CZ. I

www.themomentsbyela.pl - CZARNOGÓRA i ALBANIA - CZ. I

www.themomentsbyela.pl - CZARNOGÓRA i ALBANIA - CZ. I

www.themomentsbyela.pl - CZARNOGÓRA i ALBANIA - CZ. I

www.themomentsbyela.pl - CZARNOGÓRA i ALBANIA - CZ. I

www.themomentsbyela.pl - CZARNOGÓRA i ALBANIA - CZ. I

www.themomentsbyela.pl - CZARNOGÓRA i ALBANIA - CZ. I

Pierwszy wyjazd był do miejscowości Stari Bar, a może lepiej twierdza Stari Bar. Miejsce niesamowity klimat. Ulokowana w idealnie dobranym, niedostępnym i obronnym miejscu, w otoczeniu gór, roślinności śródziemnomorskiej i gdzie nie gdzie wyłaniających się starych ruin. Wymarłe miasteczko, wąskie uliczki, malutkie kamienne domy i stragany z lokalnymi wyrobami robią niesamowity klimat. Odbudowano kilka budynków, w tym przepiękną wieżę zegarową. Myślę, że nawet ruiny są przepiękne i warto tu zaglądnąć goszcząc w Czarnogórze. Rośnie tutaj bardzo dużo drzewek oliwnych. W dawnej Czarnogórze o zamożności świadczyła ilości posiadanych właśnie drzewek oliwnych. W pobliskiej miejscowości Tomba rośnie majestatyczne drzewo oliwne nazwane “stara oliva”, jedno z najstarszych w Europie, podobno ma ponad dwa tysiące lat.

www.themomentsbyela.pl - CZARNOGÓRA i ALBANIA - CZ. I

www.themomentsbyela.pl - CZARNOGÓRA i ALBANIA - CZ. I

www.themomentsbyela.pl - CZARNOGÓRA i ALBANIA - CZ. I

www.themomentsbyela.pl - CZARNOGÓRA i ALBANIA - CZ. I

www.themomentsbyela.pl - CZARNOGÓRA i ALBANIA - CZ. I

www.themomentsbyela.pl - CZARNOGÓRA i ALBANIA - CZ. I

www.themomentsbyela.pl - CZARNOGÓRA i ALBANIA - CZ. I

www.themomentsbyela.pl - CZARNOGÓRA i ALBANIA - CZ. I

www.themomentsbyela.pl - CZARNOGÓRA i ALBANIA - CZ. I

www.themomentsbyela.pl - CZARNOGÓRA i ALBANIA - CZ. I

Kolejnym punktem jest Ulcinj. Jedno z piękniejszych miejsc. Malownicze, położone na wzgórzu uliczki starego miasta, zakamarki z widokiem na morze dają możliwość poszwędania się i zagłębienia w klimat miejsca. Do wyboru mamy mnóstwo restauracyjek i kawiarenek z cudownymi widokami gdzie w przyzwoitych cenach napijemy się kawy albo zjemy coś pysznego.
Dla chętnych opalania dostępne są dwie plaże z czarnym piaskiem: jedna malutka z przy starym mieście i Velika Plaza piaszczysta i rzeczywiście ogromna. Dysponując wolnym dniem można pokusić się o pieszą wycieczkę do Albanii. Nie dane nam było nacieszyć się plażą. Rozpadał się deszcz i zostaliśmy zmuszeni do powrotu do naszego hotelu w Dobrej Vodzie.

www.themomentsbyela.pl - CZARNOGÓRA i ALBANIA - CZ.I

www.themomentsbyela.pl - CZARNOGÓRA i ALBANIA - CZ.I

www.themomentsbyela.pl - CZARNOGÓRA i ALBANIA - CZ.I

www.themomentsbyela.pl - CZARNOGÓRA i ALBANIA - CZ.I

www.themomentsbyela.pl - CZARNOGÓRA i ALBANIA - CZ.I

www.themomentsbyela.pl - CZARNOGÓRA i ALBANIA - CZ.I

www.themomentsbyela.pl - CZARNOGÓRA i ALBANIA - CZ.I

www.themomentsbyela.pl - CZARNOGÓRA i ALBANIA - CZ.I

www.themomentsbyela.pl - CZARNOGÓRA i ALBANIA - CZ.I

www.themomentsbyela.pl - CZARNOGÓRA i ALBANIA - CZ.I

www.themomentsbyela.pl - CZARNOGÓRA i ALBANIA - CZ.I

Szkodra to miasto już w Albanii. Zwiedzanie zaczęliśmy od Twierdzy Rozafy z widokiem na rzekę Bunę wpadającą do Jeziora Szkoderskiego. Pierwsze zabudowania na wzgórzu Rozafa pochodzą z czasów rzymskich. Jednak według legendy opowieści twierdzę wzniosło trzech braci, jednak budowane przez nich mury waliły się za każdym tuż przed ukończeniem robót. Dopiero zamurowanie żywcem żony najmłodszego z nich – Rozafy – przełamało klątwę. Od jej mitycznego imienia twierdza wzięła swoją nazwę. Szczerze zachęcam do odwiedzenia twierdzy i pospacerowanie wśród klimatycznych zaułków i tarasów z fantastyczni widokami na Szkodrę i okolicę. Schodząc w kierunku miasta napotykamy na Ołowiany Meczet. Meczet zbudowano z białego wapienia a kopuły pokryto ołowiem. Przez długie lata pełnił funkcję najważniejszej świątyni muzułmańskiej w Albanii jednak w czasie I wojny światowej został zdewastowany i wysadzony w powietrze przez wojska austriackie. Meczet odbudowano jednak w latach 60-tych ubiegłego stulecia został zniszczony przez uderzenie pioruna. Budowla ocalała dzięki wpisaniu jej na listę zabytków, jednak bardzo rzadko otwarta jest dla zwiedzających.
Docieramy do centrum Szkodry. Tutaj uwagę przykuwa majestatyczny i wykonany z przepychem meczet. Nikomu nie przeszkadza sąsiedztwo okazałej katedry prawosławnej i katedry rzymskokatolickiej. Eleganckie kawiarnie sąsiadują z prostymi straganami z owocami i warzywami. Przysiadając na chwilę w kawiarnianym ogródku często spotkamy się z sympatyczną chęcią rozmownych mieszkańców Szkodry do poznania nas. Jak na razie Polacy są tu bardzo mile widziani i mam nadzieję że ten nasz dobry wizerunek się nie zmieni.
Udało mi się tu zrobić zakupy: przepyszne powidło z fig, rewelacyjną oliwę z oliwek, oliwki, papryczki faszerowane, lokalne wino, magnesiki na lodówkę. Na wyjazdach staramy się kupić takie pamiątki dzięki którym wrócimy na chwile w sympatyczne miejsca.

www.themomentsbyela.pl - CZARNOGÓRA i ALBANIA - CZ.I

www.themomentsbyela.pl - CZARNOGÓRA i ALBANIA - CZ.I

www.themomentsbyela.pl - CZARNOGÓRA i ALBANIA - CZ.I

www.themomentsbyela.pl - CZARNOGÓRA i ALBANIA - CZ.I

www.themomentsbyela.pl - CZARNOGÓRA i ALBANIA - CZ.I

www.themomentsbyela.pl - CZARNOGÓRA i ALBANIA - CZ.I

www.themomentsbyela.pl - CZARNOGÓRA i ALBANIA - CZ.I

www.themomentsbyela.pl - CZARNOGÓRA i ALBANIA - CZ.I

www.themomentsbyela.pl - CZARNOGÓRA i ALBANIA - CZ.I

www.themomentsbyela.pl - CZARNOGÓRA i ALBANIA - CZ.I

www.themomentsbyela.pl - CZARNOGÓRA i ALBANIA - CZ.I

www.themomentsbyela.pl - CZARNOGÓRA i ALBANIA - CZ.I

Jako ostatni w Czarnogórze zwiedzaliśmy Kotor.W końcu ładna pogoda. Dla mnie najpiękniejsze miasto jakie miałem możliwość odwiedzić podczas tej wyprawy. Pierwszą osadę na tym miejscu założyli starożytni Grecy, aż po czasy nowożytne gdzie był częścią Jugosławii. Zabytki zrobiły na mnie niesamowite wrażenie. Stara część miasta została umieszczona na Liście Światowego Dziedzictwa Kultury i Natury UNESCO. Jako jedyne obok Dubrovnika, w całym basenie Morza Adriatyckiego zachowało swoje średniowieczne mury obronne. Pałace weneckie, labirynty krętych i ciasnych uliczek, stare kościoły i cerkwie, niezwykłe położenie u podnóża stromych ścian skalnych Gór Lovcen oraz średniowieczny klimat czynią z kotorskiej starówki miejsce wyjątkowo piękne. Część zabytków Kotoru, zwłaszcza z dala od głównych tras zwiedzania, są jeszcze zaniedbane i zrujnowane, przez co zyskują więcej autentyczności i klimatu. Warto wybrać się na mur obronne z których dopiero dostrzega się ogrom i majestat fortyfikacji wznoszących się do wysokości 260 m n.p.m. wynoszących 4.5 km przy szerokości sięgającej dobrze ponad 10 metrów.
Mało jest takich miejsc które zauroczyły mnie tak jak Zatoka Kotorska. Lazurowa woda, góry i kamienne budynki. Na pewno to nie moja ostatnia wizyta tutaj. Myślę, że warto zobaczyć mniejsze miejscowości, a przeczucie mówi mi że nie mniej urokliwe.

www.themomentsbyela.pl - CZARNOGÓRA i ALBANIA - CZ.I

www.themomentsbyela.pl - CZARNOGÓRA i ALBANIA - CZ.I

www.themomentsbyela.pl - CZARNOGÓRA i ALBANIA - CZ.I

www.themomentsbyela.pl - CZARNOGÓRA i ALBANIA - CZ.I

www.themomentsbyela.pl - CZARNOGÓRA i ALBANIA - CZ.I

www.themomentsbyela.pl - CZARNOGÓRA i ALBANIA - CZ.I

www.themomentsbyela.pl - CZARNOGÓRA i ALBANIA - CZ.I

www.themomentsbyela.pl - CZARNOGÓRA i ALBANIA - CZ.I

www.themomentsbyela.pl - CZARNOGÓRA i ALBANIA - CZ.I

www.themomentsbyela.pl - CZARNOGÓRA i ALBANIA - CZ.I

www.themomentsbyela.pl - CZARNOGÓRA i ALBANIA - CZ.I

www.themomentsbyela.pl - CZARNOGÓRA i ALBANIA - CZ.I

Continue Reading

LAWENDOWE POŻEGNANIE LATA

Na dworze piękna pogoda. Nie jest już tak gorąco, dlatego super pracuje się w ogrodzie. Korzystam z mam nadzieję nie ostatnich promieni słonecznych. Letnio jesienne popołudnia i wieczory w kolorze złota są rewelacyjnie. W ogrodzie możemy przesiadywać godzinami, spotykać się ze znajomymi, delektować się smakami lata i jesieni i tak zwyczajnie cieszyć się że pogoda nas rozpieszcza. Z przyjemnością wspominamy naszą małą wycieczkę, kiedy w Małopolsce mogliśmy się poczuć jak w zakątku Prowansji. Zdjęcia tutaj. Moje ulubione lawendy jeszcze trochę kwitną w naszym ogrodzie. Lawendowe kwiatki posłużą mi do dzisiejszego poczęstunku. Orzeźwiająca lemoniada i ciasteczka z kwiatkami lawendy idealnie sprawdzają się na niezobowiązujące, spontaniczne spotkania i niespiesznie przeprowadzanie rozmowy z tłem promieni zachodzącego słońca.

LAWENDOWA LEMONIADA:
1 1/2 cytryny
1 litr wody
pęczek lawendy
1 łyżka syropu z agawy
kostki lody
limonka i mięta do dekoracji

Opłukaną lawendę zanurzamy w wodzie i ostawiamy do lodówki przynajmniej w zamykanym słoju na 5 godzin. Cytrynę wyciskami i łączymy z wodą, podobnie jak pozostałe składniki. Do szklanej karafki wkładamy limonkę lub plastry cytryny oraz gałązki mięty i zalewamy lemoniadą. Podajemy z lodem.

LAWENDOWE CIASTECZKA:
80g oleju koksowego lub masła
50 ml mleka migdałowego
70g cukru kokosowego
szczypta soli
1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
50g płatków owsianych
50 g płatków jaglanych
180 g mąki pełnoziarnistej orkiszowej
3 łyżeczki suszonych kwiatów lawendy
Płatki owsiane i jaglane miksujemy w blenderze aż zrobią się dość miałkie. Wszystkie składniki zagniatamy. Na końcu dodajemy lawendę. Na blasze wyłożonej pergaminem wykładamy kuleczki i przygniatamy je pieczątką do ciastek. Pieczemy w temperaturze 190 stopni przez około 25 – 30 minut

SMACZNEGO !!!

www.themomentsbyela.pl - LAWENDOWE POŻEGNANIE LATA

www.themomentsbyela.pl - LAWENDOWE POŻEGNANIE LATA

www.themomentsbyela.pl - LAWENDOWE POŻEGNANIE LATA

www.themomentsbyela.pl - LAWENDOWE POŻEGNANIE LATA

www.themomentsbyela.pl - LAWENDOWE POŻEGNANIE LATA

www.themomentsbyela.pl - LAWENDOWE POŻEGNANIE LATA

www.themomentsbyela.pl - LAWENDOWE POŻEGNANIE LATA

www.themomentsbyela.pl - LAWENDOWE POŻEGNANIE LATA

www.themomentsbyela.pl - LAWENDOWE POŻEGNANIE LATA

www.themomentsbyela.pl - LAWENDOWE POŻEGNANIE LATA

www.themomentsbyela.pl - LAWENDOWE POŻEGNANIE LATA

www.themomentsbyela.pl - LAWENDOWE POŻEGNANIE LATA

Continue Reading

KRYNICKIE WIDOKI LATEM

Korzystając z ostatnich dni urlopu postanowiliśmy pojechać do Krynicy Zdrój. Głównym celem naszej wycieczki była nowo powstała wieża widokowa w koronach drzew na szczycie stacji narciarskiej Słotwiny Arena. Wejście na szczyt wieży widokowej podzielone jest na trzy etapy: piesze wejście na szczyt góry lub wjazd kolejką krzesełkową, przejście pomostem w koronie drzew z ciekawostkami i punktami edukacyjnymi i platformę wieży.
Wyjechaliśmy dość wcześnie, żeby zdążyć na otwarcie. Oszczędzając czas i unikając tłoków wyjechaliśmy kolejką krzesełkową. Stojąc na szczycie góry wieża robi naprawdę wrażenie ogromnej i taka jest w rzeczywistości przez cały spacer. Ogromne akacjowe bale z daleka przypominające zapałki, z bliska są potężne i bardzo solidne. Długość ścieżki wynosi 1030 metrów, co fajne na całej trasie spad jest tak zaprojektowany, aby nikomu nie sprawiał trudności, spokojnie można wyjechać nawet wózkiem inwalidzkim lub w ostateczności skorzystać z windy. Ścieżka wydaje się być superbezpieczna, nie ma możliwości żeby ktoś wypadł lub zrobił sobie krzywdę.
Marsz na wysokość 49,5 metra ( 17 pięter ) nie jest męczący, a nawet bardzo przyjemny. Z każdym kolejnym piętrem widoki są coraz piękniejsze. Na szczycie można posiedzieć na pniaczkach albo delektować się niesamowitą krynicką panoramą. Tu nie ma pośpiechu, nie ma limitu czasu przebywania na wieży.
Na drogę powrotną wybraliśmy szlakiem nazywanym “Dookoła świata”, zejście z robieniem zdjęć zajęło nam około 20 minut.
Ogromny plus za przestronne i pięknie wykonane kojce dla piesków, których nie można zabrać na wieżę.
Przydatne informacje:
platforma na szczyt wieży otwarta jest w godz. 9.00 – 19.00
ceny biletów: wejście na wieżę: 39 zł ( 32,00 zł ulgowy)
wejście na wieżę z wjazdem lub zjazdem kolejką krzesełkową 57,00 zł ( 47,00 zł ulgowy)
wejście na wieżę za wjazdem i zjazdem koleją krzesełkową 69,00 zł ( 55,00 zł ulgowy)
parking Słotwiny Arena jest bezpłatny, nie dajcie się nabrać na odpłatny pierwszy przy głównej drodze
Aktualizacja z 22.09.2019 ( niedziela) za parking zapłaciliśmy 10,00 zł

https://wiezawidokowa.pl/

Obserwując widoki z tarasu wieży widokowej zaskoczyła nas niewielka odległość do szczytu Jaworzyny Krynickiej. Postanowiliśmy sprawdzić jak prezentuje się wieża widokowa z innej perspektywy. Na szczyt Jaworzyny ( 1114 m.n.p.m.) wjechaliśmy kolejką gondolową. Widoki przepiękne. Kawa lub inny napój i szarlotka ( która w pierwotnej wersji miała być z sosem malinowym, a okazała się z zupełnie innym ) smakują rewelacyjnie w połączeniu z taką panoramą z tarasu karczmy. Warunki jak dla nas okazały się dość kameralne. Mało turystów, względna cisza i spokój. Można spokojnie posiedzieć na ławeczce i cieszyć się świeżym powietrzem, przyrodą i przepiękną panoramą na słowackie Tatry, Małe Pieniny, Radziejową, Gorce z Turbaczem czy Halę Łabowską. Przy dobrej widoczności można dostrzec również Tarnicę w Bieszczadach, ale my aż tak dużego szczęścia nie mieliśmy.
Na koniec zjedliśmy obiad (ja kwaśnicę, a Łukasz żurek i frytki z drobiowym szaszłykiem) i zjechaliśmy w dół kolejką. Taki nieplanowany punkt wycieczki okazał się całkiem fajnie spędzonym czasem.
Kropeczką nad i zostały przepyszne lody jagodowe i malinowe kupione w budce “Śnieżynka” w Krynicy na przeciw kościoła.

Przydatne informacje:
wjazd góra/ dół 28,00 zł ( 23,00 zł ulgowy)
wjazd góra lub dół 20,00 zł ( 16,00 zł ulgowy)
przewóz roweru lub psa 5,00 zł
parking bezpłatny

Przy planowaniu wycieczki nie tylko do Krynicy zachęcam tak jak my zabrać ze sobą prowiant w stylu zero waste. Domowe ciasto w pudełku wielorazowym, wodę w metalowej lub szklanej butelce, termos z kawą albo herbatą. Taka prosta rzecz i o wiele mniej śmieci.

www.themomentsbyela.pl - KRYNICKIE WIDOKI LATEM

www.themomentsbyela.pl - KRYNICKIE WIDOKI LATEM

www.themomentsbyela.pl - KRYNICKIE WIDOKI LATEM

www.themomentsbyela.pl - KRYNICKIE WIDOKI LATEM

www.themomentsbyela.pl - KRYNICKIE WIDOKI LATEM

www.themomentsbyela.pl - KRYNICKIE WIDOKI LATEM

www.themomentsbyela.pl - KRYNICKIE WIDOKI LATEM

www.themomentsbyela.pl - KRYNICKIE WIDOKI LATEM

www.themomentsbyela.pl - KRYNICKIE WIDOKI LATEM

www.themomentsbyela.pl - KRYNICKIE WIDOKI LATEM

www.themomentsbyela.pl - KRYNICKIE WIDOKI LATEM

www.themomentsbyela.pl - KRYNICKIE WIDOKI LATEM

www.themomentsbyela.pl - KRYNICKIE WIDOKI LATEM

www.themomentsbyela.pl - KRYNICKIE WIDOKI LATEM

www.themomentsbyela.pl - KRYNICKIE WIDOKI LATEM

www.themomentsbyela.pl - KRYNICKIE WIDOKI LATEM

www.themomentsbyela.pl - KRYNICKIE WIDOKI LATEM

www.themomentsbyela.pl - KRYNICKIE WIDOKI LATEM

www.themomentsbyela.pl - KRYNICKIE WIDOKI LATEM

www.themomentsbyela.pl - KRYNICKIE WIDOKI LATEM

www.themomentsbyela.pl - KRYNICKIE WIDOKI LATEM

www.themomentsbyela.pl - KRYNICKIE WIDOKI LATEM

www.themomentsbyela.pl - KRYNICKIE WIDOKI LATEM

www.themomentsbyela.pl - KRYNICKIE WIDOKI LATEM

www.themomentsbyela.pl - KRYNICKIE WIDOKI LATEM

www.themomentsbyela.pl - KRYNICKIE WIDOKI LATEM

www.themomentsbyela.pl - KRYNICKIE WIDOKI LATEM

www.themomentsbyela.pl - KRYNICKIE WIDOKI LATEM

www.themomentsbyela.pl - KRYNICKIE WIDOKI LATEM

www.themomentsbyela.pl - KRYNICKIE WIDOKI LATEM

www.themomentsbyela.pl - KRYNICKIE WIDOKI LATEM

www.themomentsbyela.pl - KRYNICKIE WIDOKI LATEM

www.themomentsbyela.pl - KRYNICKIE WIDOKI LATEM

www.themomentsbyela.pl - KRYNICKIE WIDOKI LATEM

www.themomentsbyela.pl - KRYNICKIE WIDOKI LATEM

www.themomentsbyela.pl - KRYNICKIE WIDOKI LATEM

www.themomentsbyela.pl - KRYNICKIE WIDOKI LATEM

www.themomentsbyela.pl - KRYNICKIE WIDOKI LATEM

www.themomentsbyela.pl - KRYNICKIE WIDOKI LATEM

www.themomentsbyela.pl - KRYNICKIE WIDOKI LATEM

www.themomentsbyela.pl - KRYNICKIE WIDOKI LATEM

www.themomentsbyela.pl - KRYNICKIE WIDOKI LATEM

www.themomentsbyela.pl - KRYNICKIE WIDOKI LATEM

www.themomentsbyela.pl - KRYNICKIE WIDOKI LATEM

www.themomentsbyela.pl - KRYNICKIE WIDOKI LATEM

www.themomentsbyela.pl - KRYNICKIE WIDOKI LATEM

Continue Reading

NAJPYSZNIEJSZA ZUPA POMIDOROWA Z RYŻEM

Trochę mnie ostatnio nie było. Z przypadku zrobiłam sobie detoks od komputera. Więcej czasu spędziłam na świeżym powietrzu w najmilszym towarzystwie. Dużo eksperymentowałam w kuchni w stronę wege i chyba nam to wyszło na zdrowie.
Teraz mamy taką obfitość świeżych warzyw i owoców, że nie ma najmniejszego sensu korzystać z gotowców. Smak i zapach dań przygotowanych z pachnących pomidorów i ziół nie da się zastąpić niczym innym. Tak właśnie powstała nasza dzisiejsza zupa. Przesiąknięta aromatem pietruszki, czosnku i i tego czegoś nieuchwytnego co powstaje na miejscu z własnego ogródka.

Składniki:
5 podłużnych pomidorów
1 cebula
2 ząbki czosnku
pęczek natki pietruszki
6 listków bazylii
oliwa z oliwek
sól, pieprz
pół szklanki brązowego ryżu
śmietanka kokosowa

Ryż gotujemy w lekko osolonej wodzie. Z brązowym zejdzie około pół godziny więc nastawiam go jako pierwszy. Pomidory sparzamy i obieramy ze skórki. Cebulkę i czosnek delikatnie podsmażamy do zeszklenia, a potem dokładamy pokrojone w kostkę pomidory i dusimy na małym ogniu. Dolewamy szklankę wody i gotujemy aż całość zacznie bulgotać. Teraz czas na bazylię, sól i pieprz. Na końcu blendujemy zupę. Ryż już powinien być miękki, odcedzamy go.
Zupę podajemy z ryżem i dekorujemy dużą ilością natki pietruszki i śmietanką kokosową.
Podana zupa pięknie wygląda , a smakuje jeszcze lepiej.

Continue Reading

SZLAK NA KOŚCIELEC

Tatry to takie miejsce które pięknie jest o każdej porze roku. Na wędrówkę nie trzeba wiele, wystarczy zabrać plecak, wygodne buty, dobry humor i opcjonalnie super towarzystwo.
W ostatnią niedzielę wyruszyliśmy w drogę przed czwartą. Chcieliśmy wejść na szlak jak najwcześniej żeby uniknąć weekendowych tłumów. Na szlakach nie było jednak zbyt tłocznie, chyba większość wystraszyły alerty pogodowe. Oszczędzając siłę podjechaliśmy busem pod stację kolejki. Swoją drogą kolejka do kolejki o 6.15 liczyła już kilkanaście osób, a pierwszy wyjazd dopiero o 8.00.
( Ela) Z Kuźnic wyruszamy o 6.20. Super czas. Wybraliśmy niebieski szlak na Przełęcz między Kopami. Tutaj nasza grupka się rozłącza. Chłopaki maszerują szybciej, chcą zdobyć szczyt, a ja wolę spokojny marsz, podziwianie widoków i robienie zdjęć.
Na przełęczy idealne miejsce na ciepłą herbatkę, domową drożdżówkę z borówkami i widoki. Można się zapatrzeć i siedzieć na ławeczkach choćby pół dnia. Trzeba ruszać dalej do Hali Gąsienicowej. Po około 25 minutach wyłania się przepiękna panorama Tatr. Trudno oderwać wzrok. W oddali góruje Kościelec. W chłodniejszy dzień szczerze polecam żurek w Schronisku Murowaniec, a po długim marszu herbatę z cytryną albo zimne piwo i domową szarlotkę.
Na zimne piwko przyjdzie czas, bo teraz ruszam dalej. Z Hali Gąsienicowej na Czarny Staw w dalszym ciągu prowadzi niebieski szlak. Dość szybko bo niespełna po pół godzinie jestem na miejscu. Dopiero tutaj widzi się potęgę gór. Czarny Staw jest jeziorem polodowcowym położonym na wysokości 1628 m n.p.m. Mały spacerek brzegiem jeziora w jednej z najpiękniejszych polskich scenerii. Nie tylko z widoków ale też okruszków cieszą się kaczki celebrytki, które z chęcią pozują do zdjęć :). Tutaj też mam mały dylemat czy ruszyć za chłopakami. Znam szlak na Przełęcz Karb. Tym razem smuteczkiem sobie odpuszczę. Z małym smuteczkiem, ale trzeba liczyć siły na zamiary, tym bardziej że idę sama.
Trochę zazdroszczę chłopakom widoków, bo czym wyżej tym piękniejsza panorama. Uszy do góry, przecież to nie ostatnie wyjście w góry.
Szybko wracam na Halę Gąsienicową i ruszam w kierunku Doliny Zielonej Gąsienicowej najpierw niebieskim a potem czarnym szlakiem. Bajeczne strumyki, jeziora podlodowcowe, względna cisza i spokój. Nad Zielonym Jeziorem Gąsienicowym robię sobie dłuższy postój. Mam czas. Delektuję się niesamowitymi widokami. W takich chwilach włożony wysiłek totalnie nie ma znaczenia. Liczy się tu i teraz. Takich widoków nie da się zobaczyć inaczej niż dotrzeć w takie magiczne miejsce.

www.themomentsbyela.pl - NA KOŚCIELEC

www.themomentsbyela.pl - NA KOŚCIELEC

www.themomentsbyela.pl - NA KOŚCIELEC

www.themomentsbyela.pl - NA KOŚCIELEC

www.themomentsbyela.pl - NA KOŚCIELEC

www.themomentsbyela.pl - NA KOŚCIELEC

www.themomentsbyela.pl - NA KOŚCIELEC

www.themomentsbyela.pl - NA KOŚCIELEC

www.themomentsbyela.pl - NA KOŚCIELEC

www.themomentsbyela.pl - NA KOŚCIELEC

www.themomentsbyela.pl - NA KOŚCIELEC

www.themomentsbyela.pl - NA KOŚCIELEC

www.themomentsbyela.pl - NA KOŚCIELEC

www.themomentsbyela.pl - NA KOŚCIELEC

www.themomentsbyela.pl - NA KOŚCIELEC

www.themomentsbyela.pl - NA KOŚCIELEC

www.themomentsbyela.pl - NA KOŚCIELEC

www.themomentsbyela.pl - NA KOŚCIELEC

www.themomentsbyela.pl - NA KOŚCIELEC

www.themomentsbyela.pl - NA KOŚCIELEC

www.themomentsbyela.pl - NA KOŚCIELEC

www.themomentsbyela.pl - NA KOŚCIELEC

www.themomentsbyela.pl - NA KOŚCIELEC

(Łukasz) Trasa do Czarnego Stawu Gąsienicowego nie jest bardzo trudna. Tutaj bardziej liczy się kondycja. Po krótkim odpoczynku nad Czarnym Stawem ruszamy czarnym szlakiem na Przełęcz Karb. Wejście jest już bardziej wymagające. Wspinaczka po dużych kamieniach i stromym szlaku daje w kość. Z każdym metrem widoki są coraz bardziej rozległe, pełniejsze. Czarny Staw w dole, dopiero teraz widać jego pełne piękno. Na przełęczy krajobraz zachwyca. Warto było włożyć tyle wysiłku żeby tu dotrzeć. Jesteśmy na wysokości 1 853 m.n.p.m. Przed nami Kościelec.
Trasa na Kościelec należy do dosyć trudnych. Na pewno nie jest dla osób które rozpoczynają swoją wielką przygodę z Tatrami Wysokimi. Nie ma tu żadnych zabezpieczeń w postaci łańcuchów czy drabinek. To moje drugie podejście, poprzednio przez nadchodzącą burzę zrezygnowaliśmy w połowie. Początkowo nie jest szlak nie sprawia trudności, ale dość szybko pojawia się skalny kominek a potem ekspozycje. Im wyżej tym bardziej strome podejście, trzeba angażować nie tylko nogi ale też ręce. Do szczytu już niedaleko, ale tu znów kolejna stroma kamienna płyta. Jeszcze tylko skalny kominek i jesteśmy na miejscu 2 155 m.n.p.m. Trochę tłoczno, ale widoki wynagradzają wszystkie trudy. Jeszcze kilka zdjęć i wracamy.

www.themomentsbyela.pl - NA KOŚCIELEC

www.themomentsbyela.pl - NA KOŚCIELEC

www.themomentsbyela.pl - NA KOŚCIELEC

www.themomentsbyela.pl - NA KOŚCIELEC

www.themomentsbyela.pl - NA KOŚCIELEC

www.themomentsbyela.pl - NA KOŚCIELEC

www.themomentsbyela.pl - NA KOŚCIELEC

www.themomentsbyela.pl - NA KOŚCIELEC

www.themomentsbyela.pl - NA KOŚCIELEC

www.themomentsbyela.pl - NA KOŚCIELEC

www.themomentsbyela.pl - NA KOŚCIELEC

www.themomentsbyela.pl - NA KOŚCIELEC

www.themomentsbyela.pl - NA KOŚCIELEC

www.themomentsbyela.pl - NA KOŚCIELEC

www.themomentsbyela.pl - NA KOŚCIELEC

www.themomentsbyela.pl - NA KOŚCIELEC

www.themomentsbyela.pl - NA KOŚCIELEC

www.themomentsbyela.pl - NA KOŚCIELEC

www.themomentsbyela.pl - NA KOŚCIELEC

www.themomentsbyela.pl - NA KOŚCIELEC

www.themomentsbyela.pl - NA KOŚCIELEC

www.themomentsbyela.pl - NA KOŚCIELEC

www.themomentsbyela.pl - NA KOŚCIELEC

www.themomentsbyela.pl - NA KOŚCIELEC

www.themomentsbyela.pl - NA KOŚCIELEC

www.themomentsbyela.pl - NA KOŚCIELEC

www.themomentsbyela.pl - NA KOŚCIELEC

(Ela) Podchodzę jeszcze wyżej. Tutaj się spotykamy. Wracamy doliną w kierunku Schroniska Murowaniec na zasłużone kwaśnice i szarlotki.

www.themomentsbyela.pl - NA KOŚCIELEC

Do Kuźnic wracamy niebieskim szlakiem przez Boczań. Trzeba maksymalnie się skupić bo luźne kamyki usuwają się spod nóg, a później wystające kamienie też mogą być zdradliwe.

www.themomentsbyela.pl - NA KOŚCIELEC

www.themomentsbyela.pl - NA KOŚCIELEC

www.themomentsbyela.pl - NA KOŚCIELEC

www.themomentsbyela.pl - NA KOŚCIELEC

Trasę skończyliśmy koło 16.00 na pysznych zakopiańskich lodach. Telefon wyliczył mi 28 km i 33 piętra, ciekawe ile to kalorii 🙂
Po minio prognoz takich na dwoje babka wróżyła, pogoda była najlepsza jaką mogliśmy sobie wymyślić. Słońce świeciło przez chmury, dzięki czemu nie było bardzo gorąco, delikatny jak na góry wiatr chłodził podczas marszu.
W domu w duchu zero waste przygotowaliśmy ciepłą herbatę, wodę z miodem i cytryną, kanapki i drożdżowe ciasto upieczone specjalnie na tę okazję.

Koszty:
Parking na ul. B. Czecha ( pomiędzy Rondem Jana Pawła II a Wielką Krokwią) okazał się bezpłatny
Przejazd do Kuźnic 5 zł/os
Wejście do Tatrzańskiego Parku Narodowego 5 zł dorośli, ulgowy 2,5 zł
Żurek w schronisku ok. 20 zł, piwo 10,00 zł, szarlotka 10,00 zł

Continue Reading

DOMOWE LODY BANANOWE Z OWOCAMI SEZONOWYMI

W tegoroczne upały zajadaliśmy się lodami chyba w każdym smaku. Co prawda najbardziej lubię owocowe na gałki z dodatkowym atutem zero waste :), to zachęcona namowom koleżanki, że domowe lody bananowe są super proste i pyszne postanowiłam je zrobić. Magicznym składnikiem były gałązki świeżej mięty co dodatkowo potęgowało aromat chłodu i lekkiego orzeźwienia.
Mleko kokosowe trzeba dobrze rozmiksować z masłem orzechowym, bo próbując przyspieszyć system ( tak ja ja to zrobiłam) powstają śmietankowo-maślane grudki. Lody i zniknęły bardzo szybko co było najlepszą rekomendacją.

SKŁADNIKI:
3 dojrzałe zamrożone banany
5 łyżek mleka kokosowego
3 łyżki masła orzechowego
kilka gałązek świeżej mięty
syrop agawy opcjonalnie

Po wyjęciu z zamrażalnika banany muszą zacząć robić się lekko miękkie. W blenderze miksujemy mleko kokosowe z masłem orzechowym na gładką konsystencję, dodajemy miętę i jeszcze chwilkę miksujemy. Dodajemy banany i miksujemy do uzyskania gładkiej konsystencji. Podajemy w miseczkach z owocami sezonowymi. U mnie pojawiły się na grządkach jeszcze ostatnie truskawki.

Continue Reading

LAWENDOWE ZDJĘCIA

Do Ogrodu pełnego lawendy w Ostrowie wybieraliśmy się już od kilku lat, ale jakimś dziwnym trafem kiedy już mieliśmy wyjechać lawendy już nie było. W tym roku dokładnie sprawdzałam informacje o pojawieniu się kwitnącej lawendy. Wybraliśmy się rano na otwarcie. Na szczęście na początku nie było zbyt wielu odwiedzających. Mimo przedpołudnia słońce niesamowicie grzało. Po trzech godzinach zachwycania się ogrodem pragnienie gasiliśmy zimną lawendową lemoniadą i oczywiście lawendowymi lodami. Pycha.
Zaopatrzona w lawendowy hydrolat i pachnące mydełko wyjechaliśmy w kierunku Krakowa na najlepszy wegański obiad.

www.themomentsbyela.pl - LAWENDOWE ZDJĘCIA

www.themomentsbyela.pl - LAWENDOWE ZDJĘCIA

www.themomentsbyela.pl - LAWENDOWE ZDJĘCIA

www.themomentsbyela.pl - LAWENDOWE ZDJĘCIA

www.themomentsbyela.pl - LAWENDOWE ZDJĘCIA

www.themomentsbyela.pl - LAWENDOWE ZDJĘCIA

www.themomentsbyela.pl - LAWENDOWE ZDJĘCIA

www.themomentsbyela.pl - LAWENDOWE ZDJĘCIA

www.themomentsbyela.pl - LAWENDOWE ZDJĘCIA

www.themomentsbyela.pl - LAWENDOWE ZDJĘCIA

www.themomentsbyela.pl - LAWENDOWE ZDJĘCIA

www.themomentsbyela.pl - LAWENDOWE ZDJĘCIA

www.themomentsbyela.pl - LAWENDOWE ZDJĘCIA

www.themomentsbyela.pl - LAWENDOWE ZDJĘCIA

www.themomentsbyela.pl - LAWENDOWE ZDJĘCIA

www.themomentsbyela.pl - LAWENDOWE ZDJĘCIA

www.themomentsbyela.pl - LAWENDOWE ZDJĘCIA

www.themomentsbyela.pl - LAWENDOWE ZDJĘCIA

www.themomentsbyela.pl - LAWENDOWE ZDJĘCIA

www.themomentsbyela.pl - LAWENDOWE ZDJĘCIA

www.themomentsbyela.pl - LAWENDOWE ZDJĘCIA

www.themomentsbyela.pl - LAWENDOWE ZDJĘCIA

www.themomentsbyela.pl - LAWENDOWE ZDJĘCIA

www.themomentsbyela.pl - LAWENDOWE ZDJĘCIA

www.themomentsbyela.pl - LAWENDOWE ZDJĘCIA

Continue Reading

W PIWONIACH

Początek wakacji to u nas w ogrodzie krzaki piwonii z przepięknymi różowymi pióropuszami kwiatów. Uwielbiam delikatne płatki, idealnie różowy kolor i roztaczający się zapach. W tym roku chyba ze względu na upały nie mieliśmy szansy nacieszyć się piwoniami zbyt długo. Postanowiliśmy zrobić kilka zdjęć. Miło będzie wrócić do ciepła słonecznego i pęku kwiatów piwonii.

www.themomentsbyela.pl - W PIWONIACH

www.themomentsbyela.pl - W PIWONIACH

www.themomentsbyela.pl - W PIWONIACH

www.themomentsbyela.pl - W PIWONIACH

www.themomentsbyela.pl - W PIWONIACH

www.themomentsbyela.pl - W PIWONIACH

www.themomentsbyela.pl - W PIWONIACH

www.themomentsbyela.pl - W PIWONIACH

www.themomentsbyela.pl - W PIWONIACH

Continue Reading

TOFURNIK Z MUSEM Z PAPAI

Troszkę słodyczy w życiu czasem zwyczajnie jest nam potrzeba. Dla nas ważne jest żeby coś słodkiego było pyszne, jak najmniej przetworzone i szybkie do wykonania. Tofurnik z bakaliowym spodem i musem z papai jest chyba najlepszą opcją. Zrobienie zajmuje chwilkę, nie trzeba piec, a efekt jest naprawdę rewelacyjny.
Wiosną nasza dieta staje się coraz bardziej roślinna, zdrowsza i lżejsza. Od takiego sposobu odżywania poprawia się samopoczucie i nastój. W maju mamy postanowienie żeby co najmniej raz w tygodniu robić vegeday. W czerwcu takich dni będzie już dwa. Swoją drogą mam nadzieję, że ta tendencja utrzyma się o wiele dłużej. O naszych małych doświadczeniach z dietą wegańską i etycznym podejściem do zakupów napiszę pod koniec czerwca. Wracając do tematu tofurnik super wpisuje się w nasz vegeday. Nawet sceptycy diety roślinnej zjedli go ze smakiem, a dopiero potem dowiedzieli się że to wegańskie. Miny bezcenne :). Czasami lubię pozwolić moim najbliższym poznać nowy smak, a dopiero później opowiadam o składnikach. Przecież warzywa i owoce są przede wszystkim pyszne, ale też dostarczają potrzebnych witamin i mikroelementów, a ciekawie skomponowane mogą być pysznym posiłkiem czy przekąską.
Słodki spód tofurnika przypomina ciasteczkową masę, ale są w niej tylko zdrowe składniki i naturalna słodycz z daktyli i rodzynek. Ciasto oblane musem z papai przenosi w inny wymiar owocowych smaków. Jeżeli lubicie inne polewy możecie użyć dowolnego owocowego musu lub rozpuszczonej czekolady. Każda kombinacja jest dobra pod warunkiem, że wywołuje uśmiech na twarzy.

Składniki na spód:
pół szklanki płatków owsianych
pół szklanki daktyli
pół szklanki rodzynek
pół szklanki orzechów włoskich
pół szklanki słonecznika
garść migdałów
garść orzechów nerkowca
2 łyżki masła orzechowego

Daktyle i rodzynki moczymy co najmniej pół godziny. Wszystkie składniki blendujemy do ulubionej konsystencji. Schładzamy w lodówce przez godzinę i wykładamy na dno foremki.

Składniki na masę:
2/3 szklanki kaszy jaglanej
1 1/2 szklanki mleka roślinnego
2 kostki tofu ( około 400 g)
1 łyżka śmietanki kokosowej
syrop daktylowy ( miód jeśli lubicie )
sok z połowy limonki
skórka z limonki

Pulpa z papai

Kaszę gotujemy na mleku na bardzo małym ogniu aż będzie miękka. Całość trzeba ostudzić. Masę jaglaną blendujemy z syropem daktylowym na gładką masę, śmietanką, limonką i pokruszonym tofu. Wykładamy na poprzednio przygotowany spód i odstawiamy do zastygnięcia na co najmniej noc.
Podajemy z pulpą z papai.

www.themomentsbyela.pl - TOFURNIK Z MUSEM Z PAPAI

www.themomentsbyela.pl - TOFURNIK Z MUSEM Z PAPAI

www.themomentsbyela.pl - TOFURNIK Z MUSEM Z PAPAI

www.themomentsbyela.pl - TOFURNIK Z MUSEM Z PAPAI

Continue Reading

MAJOWY GRILL

Majową pogodę zaliczyć można raczej do kapryśnych, jednak w sobotę było cieplutko. Koniecznie musieliśmy skorzystać z okazji i razem ze znajomymi zrobić grilla w ogrodzie. Postanowiłam, że tym razem będzie zdrowo, vege i w ogóle pysznie. Wyszło jak zawsze. Przyjechała też kiełbasa i mięsko, swoją drogą rewelacyjnie zamarynowane w piwie, z bazylią i pikantnymi przyprawami.
Moje warzywka na szaszłyki marynowałam w oliwie z oliwek, ziołami z odrobiną soli i pieprzu. A tofu w sosie sojowym, oliwie i odrobinie miodu. Grillowane bakłażany z jogurtowym sosem czosnkowym podbiły serca wszystkich.
Spotkanie przeciągnęło się do późnych godzin, stąd wiemy że nasi sąsiedzi lepiej przygotowali się do ogniska niż my. U nas brakło węgla drzewnego i ostatnią partię jedzonka dokończyłam na patelni grillowej już w kuchni.

www.themomentsbyela.pl - MAJOWY GRILL

www.themomentsbyela.pl - MAJOWY GRILL

www.themomentsbyela.pl - MAJOWY GRILL

www.themomentsbyela.pl - MAJOWY GRILL

www.themomentsbyela.pl - MAJOWY GRILL

www.themomentsbyela.pl - MAJOWY GRILL

www.themomentsbyela.pl - MAJOWY GRILL

www.themomentsbyela.pl - MAJOWY GRILL

www.themomentsbyela.pl - MAJOWY GRILL

www.themomentsbyela.pl - MAJOWY GRILL

www.themomentsbyela.pl - MAJOWY GRILL

www.themomentsbyela.pl - MAJOWY GRILL

www.themomentsbyela.pl - MAJOWY GRILL

www.themomentsbyela.pl - MAJOWY GRILL

Continue Reading