ZIELONE CURRY Z ZIELONĄ SOCZEWICĄ

Staramy trzymać się zasady #zostańwdomu, nie tylko dla własnego bezpieczeństwa, ale też dla bezpieczeństwa naszych bliskich i tych dalekich. Wyjścia do sklepów ograniczyliśmy do minimum. Wykorzystujemy wszystkie zapasy, których na szczęście mamy sporo i staramy się nic nie marnować. Nasze codzienne menu staje się wypadkową produktów, które trzeba zużyć w pierwszej kolejności. Sprawa jednak nie przedstawia się tak źle, bo zawsze można wyczarować coś smacznego z tego co się ma.
Curry u nas króluje. Mamy sporo warzyw, trochę gotowej pasty z przyprawami, tofu czy mleko kokosowe.

Składniki:
2 marchewki
1 czerwona papryka
1 cebula
grzyby shitake ale mogą być też pieczarki
kapusta Pak Choi
brokuł
puszka mleka kokosowego
przyprawa zielone curry
trawa cytrynowa
3/4 szklanki zielonej soczewicy
tofu naturalne
olej kokosowy

Soczewicę gotujemy zgodnie z instrukcją na opakowaniu. Cebulę siekamy w piórka, grzyby kroimy na mniejsze kawałki i przez chwilkę blanszujemy. Następnie marchew kroimy w słupki, podobnie jak paprykę, rozdrabniamy brokuła i dodajemy do garnka. Dusimy chwilę na średnim ogniu. Wystarczy, że warzywa lekko zmiękną. Kapustę Pak Choi dzielimy na liście. Białą część kroimy w paseczki i dusimy z resztą warzyw przez 5 minut, zieloną część wystarczy dusić przez minutę.
Około 150 ml wody mieszamy z przyprawą curry i trawą cytrynową. Fajnie jest mieć świeżą, ale w moich zapasach znalazłam tylko suszoną, która też zdaje egzamin. Wlewamy do warzyw i zagotowujemy. Ostatnim elementem jest dodanie połowy puszki mleka kokosowego. Mieszamy wszystkie składniki razem i czekamy, aż całość zacznie delikatnie bulgotać. Dodajemy wcześniej ugotowaną soczewicę. Tofu podsmażamy na oleju kokosowym.
Podajemy na miseczce z podsmażonym tofu.

Smacznego !!!

www.themomentsbyela.pl - ZIELONE CURRY Z ZIELONĄ SOCZEWICĄ

www.themomentsbyela.pl - ZIELONE CURRY Z ZIELONĄ SOCZEWICĄ

www.themomentsbyela.pl - ZIELONE CURRY Z ZIELONĄ SOCZEWICĄ

Continue Reading

WIOSENNE PORZĄDKI #2 ŁAZIENKA

Sprzątania ciąg dalszy. Dzisiaj zadaniem bojowym będzie łazienka wyczyszczona na błysk. Miejscem z zasady idealnie czystym, ale przecież nie zawsze mamy na tylu żeby zrobić wszystko od razu. Warto zrobić gruntowne sprzątanie, a potem wystarczy cieszyć się idealnie czystą łazienką i toaletą.
Potrzebować będziemy sporo octu, który sprawnie rozpuszcza kamień i inne osady. Ocet jest bezpieczny dla zdrowia, nie ma szkodliwych substancji toksycznych, szczególnie jeśli w domu są małe dzieci. Niezbyt fajny zapach znika po wywietrzeniu i wyschnięciu powichrzeni.
Zamiast sztucznych odświeżaczy powietrza wykorzystuję olejki eteryczne. Szczególnie lubię lawendowy, uspokajający i wyciszający.

Plan pracy:

1. Nastawiamy do prania ręczniki. Do ostatniego płukania dodajemy około 25 kropli olejku lawendowego. Każdy wybiera taki jaki lubi.
Do prania ręczników stosujemy pół szklanki sody oczyszczonej zamiast proszku. Ręczniki będą czyste, a pralka odświeżona.

2. Kabinę prysznicową i kafelki koło wanny spryskujemy octem, i pozwalamy mu pracować przez około pół godziny. Szczoteczką szorujemy miejsca z zaciekami. Czasami proces trzeba będzie powtórzyć. Mokre miejsca przecieramy suchą szmatką.
Brodzik czyszczę pastą z sody oczyszczonej, mydła naturalnego i odrobiny ciepłej wody. Warto taką pastę zostawić na powierzchniach przez kwadrans, a potem jeszcze raz poszorować i spłukać.

3. Wannę i umywalkę czyścimy tą samą pastą. W miejscach zatłuszczonych pomagam sobie odrobiną płynu do naczyń.

4. Czyścimy pojemniki i podstawki na mydło i kubeczki na szczoteczki do zębów.

5. Myjemy okno.
6. Wyczyść lamę i inne elementy oświetlenia.

7. Lustro warto przetrzeć pianką do golenia, dzięki temu nie będzie zachodziło parą.

8. Ścieramy wszystkie powierzchnie blatów, poleczek i kosmetyków z kurzu.

9. Szmatką namoczonej w wodzie z octem czyścimy klapę, brzegi i wierzch muszli klozetowej. Ta szmatka przeznaczona jest tylko do tego celu.

10. Zmywamy podłogę.

11. Teraz zostają już tylko przyjemne czynności. Na wewnętrzny kartonik papieru toaletowego wkrapiamy kilka kropelek olejku eterycznego. Wysuszone ręczniki przyjemnie pachną lawendą.
Może jeszcze bukiet świeżych kwiatów.

Trochę pracy i zrobiło się tak przyjemnie.

Zapraszam też do odwiedzenia postu o sprzątaniu kuchni klik

Continue Reading

WIOSENNE PORZĄDKI #1 KUCHNIA

Przez najbliższe dni zostajemy dla naszego bezpieczeństwa w domach. Zdrowie jest w tym momencie najważniejsze. Czas spędzony w domu nie musi być bezproduktywny, możemy zrobić wiosenne porządki, przeczytać dawno odkładane książki, obejrzeć filmy na które od dawna nie było czasu.
My zaczynamy od gruntownych porządków, bo w czystym i pachnącym świeżością domu przebywa się z prawdziwą przyjemnością. Mamy na to przecież wystarczająco dużo czasu, aby rozplanować wszystkie czynności na małe kroki, zamiast przytłoczyć się wielkim zadaniem. W kolejnych dniach zrobimy wiosenne porządki w całym domu, mile spędzimy czas i ugotujemy coś pysznego.

Zaczynamy do kuchni:
1. Wyjmujemy wszystkie zapasy, naczynia i przybory kuchenne.

2. Myjemy wnętrze szafek, ale też nie zapominamy o frontach i drzwiczkach. Sprawdzamy, czy nasze sprzęty i garnki nadają się do użytku. Jeżeli nie to trudno. Zostawmy tylko te sprawne i potrzebne. Połamane pudełka, pojemniki bez przykrywek, albo góra wątpliwej jakości nożny, łyczek, wyszczerbionych talerzyków czy kubeczków lepiej pozbyć się od razu. Dzięki temu zyskamy więcej miejsca i poczucie ładu. A może zagościło się w naszych szafkach stado słoiczków po musztardzie lub dżemach. Czasem tak bywa, ale ich też trzeba się pozbyć.

3. Nadszedł czas na produkty spożywcze, których w ostatnich dniach przybyło. Sprawdźmy, czy którymś nie kończy się data przydatności do spożycia. Może uda się ugotować z nich coś smacznego. Przeterminowane trzeba wyrzucić. Te których nie lubimy jeść, może uda się oddać znajomym, których taki prezent ucieszy.
Do zorganizowania zawartości świetnie sprawdzą się słoiki. Dzięki temu można utrzymać rzeczy widoczne i nie zapomnimy np. o kaszach, makaronach czy mąkach. W szafkach z produktami mącznymi warto włożyć kilka listków laurowych i wacik nasączony olejkiem cytrynowy, owady ich nie lubią.
Fajnie byłoby ułożyć menu na cały tydzień maksymalnie wykorzystując produkty które już mamy.
Nasze propozycje pokazywać będziemy na naszych instastories @themomentsbyela i @lukasz_foto.

4. Teraz przyszedł czas na zamrażalnik. Wyłączmy lodówkę. Wyjmijmy wszystkie produkty i zawińmy je w koc albo kołdrę, unikniemy przez to rozmnożenia. Zamrażalnik trzeba rozmrozić, dzięki temu zaoszczędzimy sporo prądu. Myjemy wszystkie półeczki i szuflady. Czekamy, aż rozmrozi się cały lód. Wnętrze zamrażarki wycieramy do sucha. Sprawdzamy, czy wszystkie produkty są jeszcze zdatne do spożycia. A może znajdziemy jakieś gotowe danie, które świetnie sprawdzi się na dzisiejszą kolację.
Z części chłodziarki wyjmujemy wszystkie produkty. Myjemy wnętrze i półeczki roztworem octu, odrobiny płynu do naczyń i wody. Nie zapomnijmy o wyczyszczeniu kanalika odpływu. Wycieramy wszystko do sucha. Wkładając z powrotem różne produkty sprawdzamy ich datę ważności, ale też czy nie są one popsute. Na końcu myjemy front, wierzch i boki lodówki. Aby pozbyć się zapachów wewnątrz lodówki można ustawić słoiczek z sodą oczyszczoną lub mieloną kawą.

5. Okap kuchenny najlepiej czyścić olejem spożywczym, który świetnie rozpuszcza tłuszcz z kurzem. Jeżeli jest taka możliwość kratkę wentylacyjną dobrze wymyć w zmywarce.
Piekarnik czyścimy sodą oczyszczoną, a w bardziej zapieczonych miejscach pomagamy sobie folią aluminiową zwiniętą w kulkę. Zmywamy płytę grzewczą i palniki.

5. Kuchenkę mikrofalową nastawiamy na najwyższą moc i przez kilka minut grzejemy w niej miseczkę z wodą i sokiem z cytryny. Wycieramy suchą szmatką. W razie potrzeby powtarzamy czynność.

6. Do zlewu dobrze jest wsypać 3-4 łyżki sody oszczenionej i zalać gorącą wodą. Dzięki temu unikniemy wydobywających się z odpływu przykrych zapachów.

7. Czyścimy lampę i inne elementy oświetlenia.

8. Z blatów chowamy wszystkie niepotrzebne przedmioty, ścieramy blaty i zmywamy podłogę.

Ostatnią czynnością będzie zaparzenie sobie ulubionej kawy lub herbaty i delektowanie się ich smakiem czystej kuchni.

Continue Reading

WIOSENNE SPRING ROLLSY

Wczoraj zrobiło się tak przyjemnie na dworze. Słońce w końcu przyjemnie ogrzewało buzie. Zakwitły stokrotki, krokusy i wiosenne przebiśniegi.
Chciałam zrobić na kolację coś kolorowego, świeżego i bardzo lekkiego. Spring rollsy z dodatkiem marynowanego tofu nadawały się idealnie. Świeże warzywa przełamałam smakiem ananasa i pysznego, delikatnego sosu. Są bezglutenowe i wegańskie dla wszystkich. Spring rollsy mogą wydawać się trudne, jeśli jeszcze ich nie robiliście, ale szybko się z nimi można zaprzyjaźnić ! Zachęcam do zrobienia tych przekąsek na kilka godzin wcześniej i schłodzenia ich w lodówce.

To nasza ulubiona kombinacja składników:
5 arkuszy papieru ryżowego
miks sałat ze szpinakiem
ogórek
papryka
czerwona cebula
świeży ananas
marchew
tofu naturalne
limonka
sól
2 łyżki oleju z awokado

Sos:
3 łyżki syropu z agawy lub miodu akacjowego
6 łyżki oleju z awokado
3 łyżki wody
pół łyżeczki sosu sojowego
sos sriracha do smaku
kolendra

Marynatę do tofu robimy z soku z połowy limonki, łyżki syropu z agawy, oleju z awokado i szczypty soli. Pokrojone w słupki tofu zalewamy marynatą i odstawiamy na 20 minut.

Paprykę obieramy z pestek i kroimy w słupki, podobnie jak ananasa i ogórka, cebulę siekamy w piórka, marchew obieramy i sróżakiem ścieramy na cieniutkie plasterki. około 1/3 opakowania sałat mieszamy z pozostałymi warzywami.

Papier ryżowy przygotowujemy zgodnie z przepisem na opakowaniu. Mój musiałam namaczać.

Składniki nakładamy na szerokość około 1/3 papieru ryżowego. Najpierw zawijamy boki, a potem górę i dół.

Ostawiamy do schłodzenia na kilka godzin, w tym czasie papier dobrze się sklei. Kiedy nie ma czasu wystarczy pół godziny w lodówce.

Kolendrę siekamy bardzo drobno. Wszystkie składniki sosu mieszamy.

Przed podaniem spring rollsy rozcinamy i podajemy z sosem do maczania.

SMACZNEGO !!!

Continue Reading