O SEZONOWOŚCI I NAJPYSZNIEJSZYM CIEŚCIE UCIERANYM Z RABARBAREM

O sezonowości i lokalności produktów mówi się coraz więcej, że to ekologiczne, bo przecież nie zostawiamy śladu węglowego przez transport z drugiego krańca świata i tańsze, wyprodukowane na miejscu i znowu odpadają koszty dostawy. Na szczęście w maju mamy już całkiem przyjazny asortyment świeżych warzyw i zaczynają się pierwsze owoce.
Z warzyw mamy szparagi, szczypiorek, natka pietruszki, sałaty, botwinka, rzodkiewka, czosnek, rabarbar i zaczynają się truskawki.
Przepisy na przepyszną zupę botwinkę można znaleźć tu KLIK , botwinkowe kaszotto tu KLIK, natomiast ze szparagów mamy tartę ze szparagów i jajecznicę ze szparagami KLIK i oczywiście tartę z musem rabarbarowym KLIK.
Smak rabarbaru kojarzył mi się zawsze z początkiem upalnych dni. Słońce ogrzewało buzie, a w kuchni unosił się zapach delikatnie kwaskowego rabarbaru, takiego świeżutkiego prosto z grządki. Dzisiaj tak mnie jakoś naszło na takie najzwyklejsze ciasto z rabarbarem, dokładnie takie jak jedliśmy w dzieciństwie, posypane cukrem pudrem. Delikatnie, rozpływające się w buziach, przełamane kwasowością łodyg rabarbarowych. W przerwie od zabaw nie potrzeba było już nic innego, no może z wyjątkiem kompotu z rabarbarem.
W zasadzie ciasto jest banalne, a przy pomocy miksera nie wymaga prawie wcale nakładu pracy. Zaczynamy.

SKŁADNIKI:
25 dag oleju kokosowego (1 szklanka innego oleju roślinnego)
50 dag mąki pszennej
3/4 szklanki cukru
6 jaj zerówek
3 łyżki śmietanki kokosowej
2 płaskie łyżeczki sody
1 łyżeczka proszku do pieczenia
70 dag rabarbaru

Olej, cukier i jajka miksujemy do uzyskania białawej konsystencji. Dokładamy mąkę zmieszaną z sodą, proszkiem do pieczenia i śmietankę. Rabarbar obieramy i kroimy w centymetrowe kawałeczki.

Blaszkę wykładamy papierem. Wylewamy równomiernie ciasto. Rabarbar równomiernie rozkładamy na wierzchu ciasta. Pieczemy w temperaturze 180 stopni przez około 50 minut. Sprawdzamy drewnianym patyczkiem czy jest upieczone.

Podajemy posypane cukrem pudrem lub solo.

Smacznego !!!

www.themomentsbyela.pl - O SEZONOWOŚCI I NAJPYSZNIEJSZYM CIEŚCIE UCIERANYM Z RABARBAREM
www.themomentsbyela.pl - O SEZONOWOŚCI I NAJPYSZNIEJSZYM CIEŚCIE UCIERANYM Z RABARBAREM
www.themomentsbyela.pl - O SEZONOWOŚCI I NAJPYSZNIEJSZYM CIEŚCIE UCIERANYM Z RABARBAREM

Continue Reading

JADŁONOMIA PO POLSKU – MARTA DYMEK

W każdej dziedzinie są takie pewniaki. Jak nie wiadomo co i jak to rozwiązanie znajdzie się zawsze tam. Tak właśnie jest z Jadłonomią.
Lata temu zaczęłam zmianę naszej diety. Szukałam smacznych przepisów, ale takich w których znajdzie się dużo warzyw i owoców, a mało chemii, tłuszczu i mięsa. Sprawdzałam różne przepisy, ale dopiero na blogu Jadłonomia znalazłam to czego szukałam, wszystkie dania się udawały i do tego smakowały genialnie.
Potem przyszedł czas eksperymentowania z przepisami z różnych stron świata. Szczególnie zachwyciły mnie dania z Tajlandii, Wietnamu czy Dalekiego Wschodu. Znowu wszystko znalazłam u Marty Dymek. Mnóstwo pomysłów na genialne jedzenie ze składników w rozsądnych cenach i możliwych do znalezienia w większości marketów.

Sprawdzając co nowego na instagramie zobaczyłam jak dziewczyna przegląda nową książkę Marty. Poszukałam i znalazłam. “Jadłonomia po polsku” jest już dostępna. Byłam pewna, że większość przepisów będzie strzałem w dziesiątkę. Tak rzeczywiście jest.

“Jadłonomia po polsku” to zbór przepisów na znane nam dania, ale w wydaniu nieco zdrowszym, bo roślinnym, a przy okazji kuchnię tanią, szybką i pyszną. Świetne jest to, że przepisy podzielone są zgodnie z porami roku. Sezonowość w Polsce jest bardzo ważna. Mamy ciepłe i zimne miesiące, gdzie warto pomyśleć zimą o rozgrzewających zupach i latem o chłodnikach, genialnych owocach i warzywach, które są na wyciągnięcie ręki. W książce znalazły się również praktyczne porady, dzięki którym gotowanie staje się łatwe i przyjemne. Nie musi się być weganinem, żeby jeść pysznie, zdrowo i lokalnie.

Nas zauroczyły łazanki ze szparagami i młodą kapustką. Zamiast klasycznych klusek łazanków wykorzystałam bezglutenowy makaron z groszku. W kuchni zapachy unosiły się przednie. Danie jakie proste, takie pyszne. To na pewno nie był ostatni raz, kiedy delektowaliśmy się młodą kapustką i szparagami w wersji łazankowej.

www.themomentsbyela.pl - JADŁONOMIA PO POLSKU - MARTA DYMEK

www.themomentsbyela.pl - JADŁONOMIA PO POLSKU - MARTA DYMEK

www.themomentsbyela.pl - JADŁONOMIA PO POLSKU - MARTA DYMEK


Na kolację zrobiłam gofry. Miałam lekkie obawy jak wyjdą bez jajek, ale jakimś magicznym sposobem były przepyszne. Ze składników z przepisu zrobiłam ich naprawdę sporo. Z dodatkiem konfiturki malinowej, borówek, masła orzechowego, bananów i odrobiną syropy z agawy bajka.

www.themomentsbyela.pl - JADŁONOMIA PO POLSKU - MARTA DYMEK

www.themomentsbyela.pl - JADŁONOMIA PO POLSKU - MARTA DYMEK

www.themomentsbyela.pl - JADŁONOMIA PO POLSKU - MARTA DYMEK

Zostało nam sporo przepisów wiosennych i letnich do przetestowania w pierwszej kolejności. Mnóstwo past i pasztetów, zup i ciast. Dzięki naszej nowej “Jadłonomii po polsku” to lato będzie pysznie lokalne.

Continue Reading

VEGEBOTWINKA Z MŁODYMI ZIEMNIACZKAMI

Majowe słońce jakoś tak pozytywnie wpłynęło na dobry nastrój, ale też chęć zrobienia czegoś pysznego, lekkiego ale też ciepłego. Warzywne zakupy tym razem bardzo się udały. Z sezonowych cudeniek udało mi się kupić piękne botwinki, młode ziemniaczki i rabarbar. Zrobiłam moją ulubioną botwinkę z mlekiem kokosowym i ciasto ucierane z rabarbarem. W weekend pogoda dopisała, jedzenie było pyszne, więc pozostało tylko zając się delektowaniem się i rozmowami z domownikami na dworze.

SKŁADNIKI:
2 pęczki botwinki ( 6 sztuk)
1/2 cebuli
5 średnich ziemniaków
2 marchewki
1/6 cytryny
pęczek młodych cybuchów lub szczypiorku
1/3 puszki mleka kokosowego
1 listek laurowy
2 ziarenka ziela angielskiego
2 łyżki oleju
sól, pieprz

Ziemniaki szorujemy i gotujemy w osolonej wodzie. Cebulkę siekamy na kosteczkę i delikatnie podsmażamy z listkiem laurowym i zielem angielskim. Marchewkę obieramy, trzemy na grubych oczkami i wrzucamy do cebulki. Mieszamy i zostawiamy pod przykryciem, żeby razem się dusiły przez chwilę.
Botwinkę myjemy i kroimy na plasterki. Poszczególne elementy buraczków się etapami. Najpierw dodajemy kosteczkę z korzenia buraczka, dusimy przez 3 minuty, potem dodajemy łodygi, sól i pieprz i znowu dusimy przez 3 minuty. Dodajemy szklankę wody i pozostałe pokrojone liście buraczka. Gotujemy 1,5 minuty. Mleko kokosowe mieszamy z połową szklanki gorącej wody i wlewamy do naszej botwinki i gotujemy przez chwilę. W razie potrzeby uzupełniamy wodę. Doprawiamy sokiem z cytryny.
Podajemy z ugotowanymi ziemniaczkami i cebulką.

SMACZNEGO !!!

www.themomentsbyela.pl - VEGEBOTWINKA Z MŁODYMI ZIEMNIACZKAMI

www.themomentsbyela.pl - VEGEBOTWINKA Z MŁODYMI ZIEMNIACZKAMI

Continue Reading

WIOSENNE PORZĄDKI #9 KOMPUTER I SMARTFON

Zbliżamy się już do końca naszych wiosennych porządków. Słoneczna pogoda nie zachęca do siedzenia w domu i przeglądania komputerowych plików, jednak w pochmurne i deszczowe dni warto zagłębić się w posiadane przez nas dyskowe skarby.
Zagracone przestrzenie dyskowe, pulpity czy skrzynki mailowe przyprawiają przynajmniej mnie o ból głowy. Trudno szuka się ważnych informacji, a pogłębiający się chaos budzi złe emocje. Weryfikowanie zawartości naszych urządzenie elektronicznych ułatwi życie nie tylko nam, ale też samej elektronice – komputer lub smartfon przygnieciony nadmiarem danych pracuje wolniej.
Swoje cybernetyczne porządki zaczęłam od smartfona. Zajęło mi to jeden wieczór.
Na początku przejrzałam wszystkie aplikacje, część z nich była zupełnie bezużyteczna. Usunęłam te zbywające.
Ogarnęłam pulpit do najpotrzebniejszych aplikacji, a pozostałe z których korzystam rzadko wrzuciłam do jednego foldera. Od razu zrobiło się przestronniej. Kolejnym elementem było przeglądnięcie zdjęć. To dość miłe zadanie. Usunęłam wszystkie nieostre, rozmazane i z dublowane zdjęcia. Było ich naprawdę sporo.
Przeglądnęłam listę kontaktów i skasowałam numery do osób z którymi nie chcę podtrzymywać znajomości lub tego nie robiłam od bardzo dawna.
Zapisanych wiadomości była cała masa, oczywiście większość była niepotrzebne. Pozbyłam się wszystkich mało ważnych smsów i mmsów.
Ostatnim, bardzo ważnym etapem jest usunięcie wszystkich elementów z kosza. Warto też włączyć i wyłączyć smartfon. Będzie działał o wiele szybciej.

Komputer to trochę grubszy kaliber. Pamięci dyskowej mamy dość dużo, dlatego w zakamarkach zalegają niezliczone ilości plików, dokumentów i masa zdjęć. Od jakiegoś czasu próbuję się z tym uporać, jednak to dość żmudne i czasochłonne zajęcie. Warto jednak powziąć trud i zmierzyć się z tym zadaniem choćby miało potrwać nawet kilka miesięcy. Uporządkowanie komputera jest jednym ze sposobów na podniesienie nie tylko naszego komfortu, ale też szybsze jego działanie.
Warto rozplanować to zadanie w kilku krokach:
1. Usuń wszystkie pliki z Kosza. Może tu leżakować całkiem spora ich ilość.
2. Przeglądnij plik Pobrane. Zapisane jest tu wszystko co zostało pobrane internetu. Warto to przejrzeć, a niepotrzebnych i nieużywanych od razu się pozbyć.
3. Usuń Cash przeglądarki – tu też zadomowiają się niepotrzebne pliki.
4. Pulpit komputera i telefonu nie powinien być zapachy aplikacjami, plikami i dokumentami. W takim bałaganie bardzo trudno coś znaleźć. Czy są na nim ikony lub pliki, które są nam potrzebne i ułatwiają nam pracę? Nie zawsze. Optymalnie byłoby 5-10 sztuk. Zwykle przy wnikliwej analizie dochodzimy do wniosku, że duża część zawartości po prostu tam zostało. Większość osób zapisuje na pulpicie rzeczy nad którymi pracuje. Nie ma w tym nic złego pod warunkiem, że po skończonej pracy wszystko zostaje usunięte lub przeniesione do odpowiedniego folderu.
5. Stwórzmy sobie drzewo katalogów. Podzielmy sobie foldery np. na Domowy, Firmowy, Zabawa. Dobrze też jest zapisywać pliki lub foldery z datami, kiedy zostały utworzone np. 2020-05-05-wycieczka-krynica.
6. Mamy zwyczaj chomikowania na dysku wszystkiego, co wcale nie jest nam potrzebne, albo przezornie co może się przydać. Często mamy zdublowane pliki, filmy, ebooki. Taki nadmiar przytłacza. Może też budzić poczucie winy, że wydałam pieniądze, bo zapowiadało się tak ciekawie i jakoś nie było czasu do tego zaglądnąć.

FOLDERY Z EBOOKAMI, MUZYKĄ I FILMAMI. Ten problem jest coraz mniej aktualny. Za niewielką opłatą możemy korzystać z serwisów internetowych umożliwiających dostęp do praktycznie dowolnych zbiorów filmów, muzyki czy ebooków. Nie ma sensu przechowywać ich na dysku. Warto jednak przejrzeć to co nam zalega, a o dawna nie było używane. Jeżeli nie oglądasz czegoś, nie słuchasz lub nie czytasz to na bieżąco usuwaj to.
PLIKI I DOKUMENTY – niepotrzebne usuń, a potrzebne podziel na kategorie. Jeżeli nie potrzebowałaś czegoś przez rok albo jeszcze dłużej to najprawdopodobniej jest to niepotrzebne. Przydatne pliki umieść w odpowiednim folderze, a grafiki na Pinderest.
ZDJĘCIA – to dla mnie osobna kategoria. Mamy ich mnóstwo. Staram się po każdym wyjeździe czy zleceniu przesegregować zdjęcia i zostawić te najpiękniejsze i będące pamiątkami z wyjazdów. U nas sprawdził się system katalogowania zdjęć latami, a każdy plik opisany jest datą i miejscem lub wydarzeniem. Co kwartał przenosimy zdjęcia na dysk zewnętrzny, dzięki czemu utrzymujemy porządek.
Zdjęcia trzeba przeglądnąć, usunąć te nieostre, nieciekawe i zdublowane. Nie ma sensu przechowywać ich zbyt dużo. Pokazując komuś fotorelację z wyjazdu warto, aby było to coś ciekawego. Nikt nie będzie miał ochoty oglądać kilka tysięcy zdjęć.

Przyszedł też czas na uwolnienie wirtualnej przestrzeni w naszych komputerach i smartfonach. Nadmierna ilość wirtualnego śmietnika również powoduje stres, chaos i nieuwagę. Oczyszczenie i uporządkowanie naszego cyfrowego majątku pozwoli skupić się na tym co ważne, da prostotę użytkowania i uwolni sporo pamięci dyskowej.
1. SKRZYNKA POCZTOWA Wiele z nas boryka się z przepełnioną skrzynką pocztową. Czasem bywamy tak przytłoczeni ilością maili, że tracimy ochotę na ich sortowanie. Pusta skrzynka mailowa jest jak czyste biurko, daje poczucie, że uporaliśmy się z wszystkimi zadaniami.
Są dwa sposoby oczyszczenia skrzynki pocztowej: albo usunąć wszystko, ale niesie to zagrożenie pozbycia się ważnej wiadomości, albo uczciwe posegregowanie całej zawartości skrzynki.
Usuń też wszystkie niepotrzebne subskrypcje, adresy mailowe, które już nie będą nam potrzebne.
Przekieruj do spamu niechciane reklamy i subskrypcje, których trudno się pozbyć. Ważne wiadomości zarchiwizuj.
2. MEDIA SPOŁECZNOŚCIOWE. Z jednej strony media społecznościowe pozytywnie wpłynęły na nasze relacje społeczne i pozwalają być na bieżąco z naszymi znajomymi. Przeanalizuj, czy wśród naszych znajomych są osoby które znamy i lubimy. Warto tu postawić na jakość a nie na ilość. To samo tyczy się obserwowanych grup i osób. Odlikeuj wszystkie osoby z którymi nie chcesz mieć kontaktów i nie sprawiają ci przyjemności. Przestań obserwować grupy, które już dawno nie są w kręgu twoich zainteresowań. Wyłącz większość powiadomień.
Zbyt częste przeglądanie mediów społecznościowych zabiera nam czas i potrafi bardzo rozpraszać i dekoncentrować. Warto wyznaczyć sobie czas przeznaczony na Facebook, instagram czy inną platformę.

Nie sztuką jest posprzątać i po krótkim czasie wrócić do pierwotnego stanu. Warto walczyć z nawykiem pobierania i przechowywania wszystkiego na zapas. Unikniemy dzięki temu nawarstwieniu się wirtualnych śmieci. Zamiast chomikować lepiej jest słuchać, oglądać i czytać na bieżąco. Internet jest bardzo pojemny, co chwila powstaje coś nowego, a my nie jesteśmy zobaczyć wszystkiego.

A wy jak radzicie sobie z cybernetycznym bałaganem ?

Continue Reading

BOTWINKOWE KASZOTTO

W końcu zaczynają się świeże warzywa. W kuchni można poeksperymentować z nowymi smakami. A ponieważ w tym roku postanowiliśmy zredukować ilość produktów odzwierzęcych w naszym jadłospisie, takie nowalijkowe dania idealnie się wpisują w jedzeniowe preferencje. Dzisiaj zrobiłam botwinkowe kaszotto z mlekiem kokosowym i tofu. Pyszne połączenie delikatnych smaków, bardzo sycące, a do tego mega szybkie.
Właśnie przed chwilą wpadł mi do głowy taki pomysł, że zamiast kaszy genialnie sprawdzi się czerwony ryż.
SKŁADNIKI:
pół cebuli
4 ząbki czosnku
2 pęczki botwinki
1 marchewka
tofu naturalne
3/4 szklanki kaszy jęczmiennej
pół brokuła, cytryna
szczypiorek
sól, pieprz
W garnku podsmażamy cebulkę pokrojoną w kosteczkę i plasterki czosnku. Marchewkę obieramy i trzemy na tarce na grubych oczkach. Wrzucamy do garnka i delikatnie dusimy. Dodajemy sól. Buraczki myjemy i kroimy w kosteczkę i wrzucamy do garnka, liście jeszcze nie. Dopiero jak warzywa w garnku zmiękną wrzucamy pokrojone liście i łodygi buraczka i blanszujemy. Dodajemy kaszę. Tofu kroimy w kosteczkę i obsmażamy na odrobinie oleju. Różki brokuła gotujemy al dente. Pół szklanki gorącej wody mieszamy z połową puszki mleka kokosowego. Wlewamy do garnka, dodajemy pieprz i mieszamy. Dla podbicia koloru i smaku wciskamy trochę soku z cytryny ( z około 1/6 owocu) . Dodajemy tofu i brokuła.
Podajemy udekorowane szczypiorkiem.

SMACZNEGO !!!

Inne propozycje z botwinką:
BOTWINKA NA LETNI PODWIECZOREK
POLĘDWICA CIELĘCA Z CZARNUSZKĄ Z SOSEM CEBULOWYM I BOTWINKOWYM RISOTTO
W przyszły wtorek zapraszam też na przepis na zupę vegebotwinkę.

Continue Reading

WIOSENNE PORZĄDKI #8 SZAFA

Moja garderoba robi się coraz mniejsza, ale zupełnie nie znaczy, że gorsza. Bardzo dużo ciuchów wcale nie oznaczało, że mam w czym chodzić. Z jednej strony nie wszystko do siebie pasowało, bo były to rzeczy przypadkowo kupione np. na wyprzedaży. Dobra cena, fajne to sobie kupię. A z drugiej większość z nich była słabej jakości i po kilku praniach wyglądały nieciekawie. Od kilku lat staram się usystematyzować to co mam, tak żeby dobrze czuć się w swoich ciuchach i nie tracić czasu na zastanawianiu się w co się ubrać.

Odgracanie garderoby to całkiem przyjemne zajęcie. Dla mnie proces, na początku bardzo trudny. Byłam zauroczona wielkimi garderobami z dużą ilością ubrać. W pewnym momencie zaczęło mi to przeszkadzać, bo w dalszym ciągu nie mam garderoby, a rzeczy w szafie kotłowały się i wypadały. Wielu rzeczy się pozbyłam, dużo też zostało. Rozpoczęłam do ograniczenia zakupów. Teraz uzupełniam tylko to co rzeczywiście jest mi potrzebne i korzystam z tego co już mam. W dłuższej perspektywie planuję zmniejszyć ilość moich ciuchów o połowę. Myślę, że to jeszcze potrwa, tak żeby było bardziej racjonalnie i ekologicznie.

Staram się nie wyrzucać bezmyślnie, tworząc przy tym góry niepotrzebnych śmieci. W pierwszej kolejności staram się przerobić albo dopasować rzeczy do mnie. Zdarza się jednak tak, że nie ma sensu czegoś przerabiać wtedy sprzedaję np. TUTAJ, lub oddaję znajomym. Zdecydowanie bardziej sprawdza mi się taki powolny proces, zamiast wyrzucania rzeczy dla samej idei porządku. Można się przez przypadek pozbyć całkiem fajnych rzeczy i żałować,

Sprzątanie najlepiej zacząć w wolne dni, takie jak weekend majowy. Na spokojnie wyjąć wszystko z szafy, przejrzeć przymierzyć i zadać sobie kilka pytań pomocniczych i zdecydować co dalej z danym ciuchem robimy.

Czy to na mnie pasuje ? Czy dobrze na mnie leży ? Być może nie wszystko jest perfekcyjne, za duże, za małe. Nie jest fajne wyjść z domu w rzeczach w których nie czujemy się komfortowo, które nie są do nas dopasowane. Tym niezbyt musimy powiedzieć do widzenia.

Czy rzecz pasuje do mojego stylu życia ? Wszystko zależy jak spędzamy wolny czas i gdzie pracujemy. Może zmieniliśmy pracę, albo pracujemy zdalnie, a może mamy zupełnie nieoficjalny styl i nie potrzebujemy pięciu sukienek wizytowych. A może zmieniliśmy hobby więc nie potrzebujemy już tyle odzieży funkcyjnej.

Czy to pasuje do mojego personalnego stylu ? Jedni uwielbiają styl luźny, casualowy, a inne z nas wolą ubierać się kobieco, elegancko. Jedni lubią jasne kolory, a inni ciemne. Jedni dobrze czują się w luźnych strojach, a inni w dopasowanych. Dla mnie najlepszy jest styl rockowy przełamany lnianymi rzeczami w lecie, ale dla kogoś zupełnie innego będzie to nie do przyjęcia.

Jak się w tym czuję ? Ubierając ubranie mamy zawsze jakieś odczucie. Może to być komfortowe, pięknie się w czym czuć, dobrze ale może to być zupełnie odwrotnie. Tak jakby ubranie było z innej bajki.

Czy rzecz nie jest poplamiona lub uszkodzona ? Czy chodzimy w czymś z przyzwyczajenia, starym, brzydkim? To nie jest dobra opcja, nawet w domu warto czuć się zadbanym i ładnie ubranym. Jeżeli nie da się ubrania naprawić lub dopasować to choć to może być ciężkie trzeba się będzie z nim pożegnać.

Czy ta rzecz pasuje do innych które mamy ? Często tak miałam, kupiłam dany ciuch bo bardzo mi się podobał. W domu okazywało się że do niczego nie pasuje więc nakręcało to spiralę kolejnych zakupów. Kupując coś nowego warto przemyśleć czy mamy chociaż trzy rzeczy z którymi je połączymy. W szafie też znajdują się takie perełki. To czas żeby zdecydować co z nimi zrobić.

Zatrzymałam tą rzecz z sentymentu ? Niektóre rzeczy przypominają miłe momenty w życiu, jak choćby suknia ślubna. Moja na szczęście była bardzo skromna i nie zajmuje wiele miejsca. Mam też buciki czy skarpetki z dzieciństwa, ale zupełnie nie mam potrzeby trzymać całej szafy na strychu zapchanej rzeczami do wspominków, typu pierwszy płaszcz, pierwsza sukienka. Czy na pewno jest nam to wszystko potrzebne ? Jeżeli coś jest piękne i dobrej jakości zostawmy, ale czasem trzeba zrobić więcej wolnego miejsca. Warto przemyśleć co jest naprawdę warte zostawienia. Żeby zatrzymać tą rzecz w pamięci można jej zrobić zdjęcie i fizycznie pozbyć się jej z szafy.

Warto poświęcić czas na wiosenne porządki garderoby. Pozbyć się rzeczy niepotrzebnych i odświeżyć to co mamy na nowy początek wiosny.
Warto pamiętać, że najbardziej ekologiczne i etyczne zakupy to te w naszej szafie. Mając dużo zapominamy co mamy, więc taka inwentaryzacja będzie jak poszukiwaniem skarbów w jeszcze zamkniętych galeriach.

Continue Reading

SAŁATKA WIOSENNA Z SELEREM NACIOWYM I POREM

Długi weekend majowy już niedługo się zacznie. Uwielbiam ten czas i w tym roku nie chodzi o wolne dni, bo tych nam ostatnio nie brakuje, ale o czas kiedy wiosna jest już w pełni.
W oknie widzę przez te kilka ostatnich dni białe od kwiatów czereśnie i jabłonie. Pięknie to wygląda, szkoda tylko, że tak krótko. Znowu jest ciepło na dworze. Z nowych budek wyglądają lokatorzy, szpaki i sikorki. Przysiadają na gałęzi i wyśpiewują swoje trele. W końcu można wpuścić świeże powietrze do domu. Wiosna w pełni.
W taki czas chciałoby się zjeść coś lekkiego, zielonego i bardzo wiosennego. Idealnie sprawdzi się sałatka z selerem naciowym, porem i wegańskim majonezem, który znajdziecie TU. Aż dziw, że taki pyszny.
Majonez trzeba zrobić dzień wcześniej i odstawić do lodówki, a przed samym podaniem jeszcze raz ubić, dzięki czemu będzie miał idealną konsystencję. Można go za to trzymać w słoiczku przez kilka dni. Nie ma co zrażać się, kiedy mikstura się rozwarstwi, trzeba poczekać co najmniej 24 godziny i zmiksować go ponownie.
Zaczynamy:

SKŁADNIKI:
seler naciowy
seler konserwowy
por
puszka ananasa
puszka kukurydzy
pół szklanki sypkiego ryżu
szczypiorek
majonez wegański

Ryż gotujemy zgodnie z instrukcją i studzimy. Pora kroimy na piórka i nasalamy na godzinę. Odciskamy. Seler kroimy w cienkie półplasterki, a potem wzdłuż. Seler naciowy odciskamy i kroimy na drobniej, a ananas w kosteczkę. Dodajemy pokrojony szczypiorek, kukurydzę i zimny ryż. Dodajemy majonez, odrobinę soli i pieprzu.

SMACZNEGO !!!

Continue Reading

WIOSENNE PORZĄDKI #7 KSIĄŻKI

Książki też potrafią przytłoczyć swoją ilością. Szczególnie kiedy się przeprowadzacie i trzeba je spakować, przenieść, a potem wypakować. Utarł się taki stereotyp, że osoba która ma w domu dużo książek jest oczytana i inteligentna, a przecież wcale tak nie musi być. Książki można mieć, a nie koniecznie je czytać, albo nie mieć ich fizycznie i cztać bardzo dużo.

Pierwszym etapem będzie zebranie wszystkich książek w jednym miejscu po to żeby widzieć co mamy i ile tego jest. Teraz jest też czas na wyczyszczenie półek.
Trzeba zadać sobie pytania i wybrać tylko te które mają wartościowe treści.
Rozpoczynając proces segregacji książek warto zadać sobie pytania:
Czy przeczytałam tę książkę ?
Czy zamierzam do niej wrócić ?
Czy wniosła jakąś wartość w moje życie ?

Jeżeli jakaś książka była prezentem, ale nie przypadła wam do gustu, nie przeczytaliście do końca z jakiegoś powodu to nie miejcie wyrzutów sumienia. Zdarza się też tak, że nie przeczytaliśmy jakiejś książki do końca to raczej tego nie zrobimy. Prawdopodobnie mam się nie podobała z jakiegoś powodu. Po co się zmuszać i marnować czas na przeczytanie jej na siłę ?

Ładna okładka lub wysoka cena to nie jest dobry argument do zostawienia książki na półce. Chyba, że jesteście dekoratorami wnętrz i takie gadżety są wam potrzebne w pracy.

Trzeba sobie ustalić jasne priorytety, którą książkę zostawiamy, a którą nie i z jakiego powodu. Trzeba kierować się zdrowym rozsądkiem.

Książki których chcemy się pozbyć można sprzedać, ale nie ma tu co liczyć na większy zysk. Trzeba sobie zadać pytanie czy za przysłowiowe 5 zł, chcemy poświęcić temu kilka godzin. Cenniejsze egzemplarze warto jednak wystawić na portalach sprzedażowych.

Można też oddać znajomym, a czasem od nich pożyczyć coś ciekawego.

Książki to w pewnym sensie też rzeczy sentymentalne. Miałam ich bardzo dużo, jednak powoli pozbywałam się tych, które już do nas nie pasowały. Trochę sprzedałam, trochę dałam znajomym, a największą część oddałam do bibliotek. Oddając książki do biblioteki zawsze będziemy mogli do nich wrócić kiedy będą nam potrzebne.

Warto poświecić trochę czasu i znaleźć taką bibliotekę, która tych książek potrzebuje, bo nie jest przyjemny tekst pani odbierającej nasze przecież ważne książki “no jak pani musi” albo “jak pani nie ma co z nimi zrobić”. W niektórych miejscach na prawdę potrzebują książek i z chęcią je przyjmą.

Stare podręczniki pewnie już nie są zgodne z aktualną podstawą programową. Nie ma innej rady, trzeba oddać je na makulaturę. Podobnie wszystko co nie uda się oddać gdzie indziej.

Teraz kiedy nasze półki są czyste, książki pięknie poukładane pozostaje tylko cieszyć się z odzyskanego miejsca. Estetyka i porządek niesamowicie dobrze wpływają na dobre samopoczucie.

Mam jeszcze taką jedną myśl, że w większości przypadków warto wybierać ebooki i zmniejszyć ilość kupowanych książek papierowych. Będzie to z korzyścią dla naszej wolnej przestrzeni i środowiska.

Continue Reading

WIOSENNE PORZĄDKI #6 RZECZY SENTYMENTALNE

Teraz kiedy mamy trochę więcej czasu i powinniśmy zostać w domu, możemy wykorzystać ten czas na pozbycie się niepotrzebnych przedmiotów, zmniejszyć ilość posiadanych rzeczy, tak trochę podświadomie wnieść wiosenną świeżość w pomieszczenia.
Ja lubię mieć wystarczającą ilość czasu, aby dokładnie przemyśleć czego mogę się pozbyć, a co rzeczywiście jeszcze będzie potrzebne. Takie duże porządki najlepiej rozbić na etapy, zamiast przytłoczyć się wszystkim na raz. Dlatego sprzątanie domu zaczęłam od prostych elementów, żeby potem zabrać się za te przysparzające więcej trudności. Samo przedświąteczne posprzątanie pomieszczeń dało mi motywację, żeby zająć się rzeczami bardziej ukrytymi w zakamarkach szaf, szuflad czy strychu.
Rzeczy sentymentalne, do których zaliczyłam też książki to trochę cięższy kaliber do ogarnięcia. Trudno ocienić ich przydatność. Wyrzucanie takich rzeczy może powodować mętlik w głowie, mieszane uczucia i lęk, że zrobimy komuś przykrość, albo też takie brzydkie przeświadczenie, że marnujemy rzeczy. Dla niektórych osób może to oznaczać zmierzenie się z bardzo niekomfortowymi emocjami, dlatego nic na siłę. Może za jakiś czas bez żadnych emocji wyrzucimy coś, co teraz wzbudza podświadomy lęk.

Trudno się pozbyć rzeczy gdy nie ma się silnego powodu, by to w końcu zrobić. Trzeba być szczery przede wszystkim ze sobą. Czasem zwlekamy z pozbyciem się czegoś, bo sądzimy że zmotywuje nas do działania. Może to być sprzęt sportowy, bo może zmotywuje nas do ćwiczeń, albo zestaw ołówków, bo może wrócimy do szkicowania. Dlatego tak często takie zapomniane przedmioty stają się fizycznym potwierdzeniem poczucia winy. Tak długo jak będziemy je trzymać będą negatywnie wpływać na nasze emocje. Na początku miałam duży problem z pozbywaniem się rzeczy, ale w ciągu spokojnego procesu odgracania domu pozbywałam się różności, które tylko zajmowały przestrzeń. Cały czas pozbywam się tego co zalega, przecież przez całe życie nie muszą mi się podobać te same książki, filmy czy ubrania.

Rozpoczynając proces oczyszczania trzeba zadać sobie pytania:
Czy mamy z nich jakąś korzyść ?
Czy przynoszą nam radość ?
Dlaczego mamy tą rzecz ?
Czy jest to coś ważnego i pięknego, czy może nie bardzo wiemy dlaczego u nas jest ?

Jeżeli tak, to już wiadomo, że z nami zostaną, a jeżeli nie pozbądźmy się ich. Czasem trzeba odpuścić. Proste życie i cenienie siebie samych, innych ludzi, doświadczeń daje o wiele więcej przyjemności niż rzeczy materialne.

Zaczynając porządki w domu warto przeczytać książkę Marie Kondo “Magia sprzątania”. Kilka lat temu ta książka wydawała mi się infantylna i trochę śmieszna, jednak dzisiaj wiem, że warto wyciągnąć z niej sens. Teraz Empik oferuje tę książkę za darmo, wystarczy tylko ją odnaleźć.

Wyrzucanie rzeczy sentymentalnych może być całkiem trudnym wyzwaniem. Nie ma niczego złego w posiadaniu takich rzeczy, ale problem pojawia się gdy mamy ich za dużo i ich ilość zaczyna nas przytłaczać. Nie cieszymy się nimi, bo są pochowane na dnie szuflad. Jest ich tak dużo, że nie tylko nie sprawiają nam przyjemności, ale czasem mamy taką myśl żeby jakimś magicznym sposobem zniknęły i nie trzeba było ich sprzątać.

Często łączymy uczucia z rzeczami, które nam coś przypominają. Wystarczy trochę samozaparcia żeby pozbyć się rzeczy niepotrzebnych, które nie niosą ze sobą pozytywnych emocji, radości z ich posiadania. Często trzymamy zabawki z dzieciństwa, ubrania, pocztówki, rzeczy ze szkoły, prezenty, pamiątki z wakacji i tego typu rzeczy niepotrzebnie. Zagracają nasze szafki czy szuflady bo tego wcale nie potrzebujemy.

Zgromadźcie wszystkie te pamiątki w jednym miejscu, przemyślcie, które są dla was najcenniejsze i zostawcie tylko te, pozostałe, których nie potrzebujecie zwyczajnie się pozbądźcie.
Najtrudniej jest zacząć, dlatego zacznijcie działać. Często odwlekamy rzeczy, które nie są dla nas przyjemne i komfortowe.
Nie wywierajcie na sobie presji. Nie musicie wyrzucić wszystkiego. Czasem potrzeba trochę czasu, żeby przemyśleć, zróbcie sobie jeden czy dwa dni wolnego. Pamiętajcie, że działanie trzeba skończyć.

Nie ma co przesadzać z ilością rzeczy pamiątkowych. Fajnie wygospodarować sobie pudełko i wszystkie pamiątki w nim przechowywać.

Niektóre rzeczy można używać na co dzień. Wiele osób ma wyniesione z domu, że niektóre zastawy, ubrania itp. są “od święta”. Te przedmioty zwyczajnie się marnują, a mogłyby nam służyć i sprawiać przyjemność.

Żeby zachować wspomnienia można zrobić zdjęcia sentymentalnej rzeczy i przechowywać je. Nie będą zajmowały fizycznie miejsca, a taka maskotka czy kubeczek może zrobić komuś wielką przyjemność.

Niepotrzebne pamiątki można sprzedać, oddać do drugiego obiegu. Dzięki temu komuś mogą posłużyć, zamiast stać się bezwartościowym śmieciem. Będziemy mieć takie dobre samopoczucie, że komuś jednak się przydały.

Wspomnienia mamy w pamięci i pozbycie się żadnego przedmiotu tego nie zmieni. Przeczy są narzędziami dzięki którym możemy przywołać wspomnienia. Jeżeli jakieś wspomnienia są dla nas ważne i będziemy chcieli o czymś pamiętać to tak będzie .

W domu chcemy się zrelaksować, a nadmiar rzeczy zmniejsza ten komfort.

Continue Reading

WIOSENNE PORZĄDKI #5 PRZEDPOKÓJ

Wiosna wkroczyła w naszą codzienność bardzo szybko. Ptaki śpiewają w ogrodzie, kwiaty kwitną na rabatkach, a nasz dom pachnie świeżością i porządkiem. Do wiosennego porządkowania domu podeszłam kilkuetapowo i dlatego nie zmęczyłam się tak bardzo jak zazwyczaj. Po noworocznym odgracaniu mamy mniej zbędnych rzeczy, a przez to sprząta się szybciej.
Dzisiaj zabrałam się za ostatnie, ale nie mniej ważne już pomieszczenie w naszym domu – przedpokój. Przedpokój jest wizytówką naszego domu. To tu najpierw zapraszamy naszych gości. Fajnie, żeby o nim nie zapomnieć.

Zaczynamy.
1. Miejmy nadzieję, że zimowe kurtki i płaszcze nie będą już potrzebne. Te które można pierzemy, a pozostałe trzeba będzie oddać do pralni. Składamy je w dużą reklamówkę, będą musiały poczekać na bezpieczniejszy czas.

2. Zimowe czapki i rękawiczki pierzemy, suszymy i składamy do pudełka, żeby w niezmienionej formie poczekały na nas do jesieni. Po jednej parze warto zostawić w łatwiej dostępnym miejscu, mogą zdarzyć się chłodniejsze dni.

3. Myjemy okno, czyścimy roletę lub pierzemy firankę.

4. Czyścimy lampę, kinkiety i włączniki światła.

5. Odkurzamy ściany.

6. Jeżeli mamy pod schodami szafkę do przechowywania, tam też trzeba zrobić porządek. Wyjmujemy wszystkie rzeczy. Myjemy półki i szuflady. Przy okazji robimy przegląd jakie skarby się tam schowały. Wszystko co jest zniszczone i nie da się naprawić wyrzucamy. Robimy też przegląd czapek, szalików i rękawiczek. Zmechacone może uda się zreanimować maszynką do swetrów, a jeżeli nie, no cóż.
Wszystkie zimowe buty czyścimy, a te które wymagają naprawy odkładamy do kolejnej reklamówki do odniesienia do szewca. Jesienią, kiedy zrobi się już zimno będziecie sobie bardzo wdzięczne, że buty są od razu gotowe do włożenia. Zniszczone buty trzeba wyrzucić, szkoda żeby bez sensu zajmowały miejsce.
Kurtki i płaszcze, które nie będą odświeżane warto wytrzepać i wywietrzyć na balkonie. Pozbędziemy się roztoczy.
W takim miejscu mogą pochować się zupełnie nieoczywiste rzeczy, ale je też trzeba posegregować, położyć w odpowiednim miejscu lub wyrzucić.

7. Wycieramy z kurzu wieszaki, półeczkę na buty i ławeczkę.

8. Czyścimy lustro.

9. Myjemy podłogę i gotowe. Ja do podług używam wody z płatkami mydlanymi, odrobiną octu i kilkoma kroplami olejku eterycznego. Ocet świetnie dezynfekuje powierzchnie, szybko się ulatnia, a zapach olejku pozostaje z nami na dłużej.

Sprzątanie przedpokoju zajęło mi około godziny plus czas na pranie kurtek, czapek i szalików. W tej kwestii mogłam liczyć na pralkę.
W końcu cały dom jest czysty i pachnący. Możemy spokojnie zająć się pieczeniem babki i robieniem innych domowych specjałów.

W tym miejscu życzę wszystkim zdrowych i spokojnych Świąt Wielkanocnych. Czas tak inny niż zazwyczaj niech będzie miejscem do refleksji i odpoczynku.

Pozostałe artykuły z serii WIOSENNE PORZĄDKI#1 :
#1 KUCHNIA
#2 ŁAZIENKA
#3 SYPIALNIA
#4 SALON

Continue Reading