MIODKI DLA ZDROWIA I URODY

W oczekiwaniu na wiosnę dzisiejszy post będzie o pszczołach i miodzie. Miód chyba każdy lubi, jest superzdrowy i pysznie słodki. Jednak, żeby powstał słoiczek miodu potrzeba pszczół, które do egzystencji muszą mieć przestrzeń niezagrażającą ich życiu. Dlatego staram się wybierać warzywa i owoce, mąkę i kasze z gospodarstw niewykorzystujących opryski zabójcze dla pszczół, ale i też w dłuższej perspektywie dla nas. Czasem warto trochę dopłacić za zdrowszy produkt, ale zaoszczędzić na leczeniu w przyszłości.
W naszym domu miód jest zawsze na stole. Dodajemy go do herbaty, jemy na chlebie, a czasami słodzę nim też ciasta te bez pieczenia. Mam nadzieję, że również wy rozsmakujecie się w miodach, a przy okazji w naszych zdjęciach z miodobrania w pasiece, czyli całkiem po prywacie u mojego taty. Swoją drogą to niesamowite jak precyzyjnie zrobiona i zabezpieczona jest każda komórka plastra miodu w środku z zawartością samego dobra.

Najpopularniejsze miody wybierane w Polsce to wielokwiatowy, spadziowy, lipowy i rzepakowy. Są również miody niszowe, mniej znane, ale równie ciekawe ze względu na smak jak również właściwości np. jak z koniczyny, lawendy czy wrzosu. Wszystkie smakują wybornie, a do tego mają nieocenione właściwości dla zdrowia i urody. Każdy znajdzie coś dla siebie, delikatny akacjowy albo wyrazisty w smaku spadziowy.

Pamiętajmy, że miód powinno podawać się na zimno lub do ostudzonej herbaty lub wody drewnianą łyżeczką albo drewnianym nabierakiem. Wysoka temperatura obniża wartość odżywczą miodu. Już w 45°C rozkładają się zawarte w nim cenne enzymy i witaminy.

Warto poznać właściwości i zastosowanie kilku najpopularniejszych miodów wytwarzanych w Polsce, czyli dalej za teorią sezonowości kupujemy się na lokalnym rynku. Jeżeli wybieramy miód od miejscowego pszczelarza można sprawdzić czy ule były ustawione z daleka od pól na których używa się pestycydów i innych toksycznych środków tzw. ochrony roślin i dróg o dużym natężeniu ruchu. Mamy szansę porozmawiać o smaku, zapachu i właściwościach miodów. Pasjonaci wiedzą więcej niż zapisane jest na etykiecie słoiczka na sklepowej półce. Wspieramy małych, lokalnych producentów dobrej żywności. Ale do rzeczy, zaczynamy:
Najważniejszymi substancjami w miodzie są enzymy, dzięki czemu działa on antybakteryjnie i przeciwzapalnie. Ponadto zawiera duże ilości mikroelementów: potas, chlor, fosfor, magnez, wapń, żelazo, molibden, mangan i kobalt oraz witamin: A, B1, B2, B6, B12, C, kwas foliowy, pantotenowy i biotynę.

Miód akacjowy – delikatny, lejący, o słomkowej barwie. Nigdy się nie krystalizuje. Można w nim wyczuć kwiat akacji, zawiera około 50 różnych olejków eterycznych. Miód ten poleca się przy zaburzeniach trawiennych, nadkwaśności, zapaleniu żołądka i jelit. Miód akacjowy usprawnia pracę wątroby, wspomaga jej detoksykację. Ma działanie moczopędne i oczyszczające układ moczowy. Zawiera on dużą ilość cukrów prostych, dlatego polecany jest szczególnie przy zwiększonej aktywności naszego mózgu, zmęczeniu fizycznym, psychicznym, a także przy osłabieniu organizmu. Miód akacjowi działa uspokajająco. Jest również świetnym lekarstwem na ból gardła, kaszel i inne dolegliwości górnych dróg oddechowych.

Miód gryczany, ma kolor mocnej herbaty, jest uważany za najciemniejszy ze wszystkich miodów, po skrystalizowaniu tworzy grube i twarde kryształy. Można go rozpoznać po intensywnym zapachu biało-różowych kwiatów gryki. W smaku jest ostry, słodki i lekko piekący. Od wielu lat jest znany ze swojego niezwykłego wpływu na ludzki organizm. Szczególnie cenione jest jego działanie zapobiegające i leczenicze chorób serca i układu krążenia. Miód obniża ciśnienie krwi, hamuje procesy miażdżycowe, a także leczy schorzenia wątroby. Jest niezastąpiony w okresie zwiększonego wysiłku fizycznego, podczas chorób i w niedoborze związków mineralnych. Jest smakołykiem, który działa bakteriobójczo, goi rany i zawiera mnóstwo witamin i mikroelementów.

Miód leśny czyli miód nektarowo-spadziowy, w zależności z jakich kwiatów i roślin był zbierany barwa może się znacznie różnić, zazwyczaj jest bursztynowa, wraz z czasem blednie. Miód ten ma intensywny kolor i aromat charakterystyczny dla lasu. Smak słodki, lekko żywiczy.
Charakterystyczna jest dla niego wysoka zawartość enzymów, które są odpowiedzialne za przeciwzapalne właściwości. Dzięki temu wykazuje on działanie antybiotyczne. Polecany w stanach wyczerpania fizycznego i psychicznego, infekcjach górnych dróg oddechowych, pomaga w leczeniu skóry, długotrwałe stosowanie podnosi odporność. Stosowany jest w schorzeniach serca i układu krążenia. Ciekawostką jest fakt, że miód leśny ma zdolność blokowania ołowiu. Zaleca się go też osobom pracującym przy komputerze. Miód ten pomaga zwalczyć zaburzenia trawienia.

Miód lipowy ma zazwyczaj bardzo jasną słomkową barwę, ale występuje również w odcieniu zielonkawym lub nawet oliwkowym. Po krystalizacji staje się kremowy, żółtozłocisty,drobnoziarnisty. Pachnie kwiatami lipy, a w smaku jest delikatnie ostry.
Miód lipowy jest niezwykle cenny przez swoją unikatowość, a także niezwykłe właściwości zawartego w nim nektaru z lipy. Miód lipowy, podobnie jak sam napar z kwiatów lipy ma wiele właściwości leczniczych i szczególnie polecany na dolegliwości górnych dróg oddechowych dzięki zawartych w nim w nim olejkom eterycznym, flawonoidom, garbnikom i związkom goryczkowym. Miód lipowy jest uważany za najlepszy środek zwalczający przeziębienie, grypę oraz choroby, podczas których występuje wysoka gorączka. Dzięki wysokiej zawartości olejków eterycznych niszczy drobnoustroje występujące na błonach śluzowych dróg oddechowych. Miód ten działa także przeciwskurczowo, przeciwkaszlowo i wykrztuśnie. Wykazuje działanie antybiotyczne.

Miód koniczynowy, mało znany, ma żółty odcień o intensywności zależnej czy nektar zbierany był na białej czy czerwonej koniczynie, łagodny smak i aromat koniczyny. Szczególnie polecany jest osobom nadmiernie zestresowanym, pobudzonym i nerwowo wyczerpanym. W takich sytuacjach działa wyciszająco i uspokajająco. Świetnie sprawdza się przy różnego rodzaju infekcjach układu oddechowego i sezonowych przeziębieniach – dzięki właściwościom wykrztuśnym pomoże zwalczyć kaszel. Ponadto ma on działanie moczopędne, warto go przyjmować wspomagająco przy dolegliwościach układu moczowego,np.: zapaleniach nerek i pęcherza oraz przy kamicy nerkowej.

Miód mniszkowy, ma jasnożółtą lub pomarańczową, kremową barwę, dość słodki smak z wyczuwalnym aromatem mniszka, czasami uznawany za najsłodszy. Miód ten dość szybko się krystalizuje.
Warto na stałe wprowadzić go do codziennej diety, będziemy wtedy o wiele bardziej odporni na zachorowania, a do tego nasze samopoczucie znacznie się poprawi. Ma szerokie zastosowanie przede wszystkim w chorobach związanych z sercem oraz wątrobą, drogami żółciowymi i problemów z żołądkiem (wspomaga trawienie, łagodzi nadkwasotę, działa osłonowo), nerkami, drogami moczowymi i pęcherzem oraz niedokrwistością. Dzięki właściwościom moczopędnym przyspiesza wydalanie toksyn z organizmu i stanowi duże wsparcie w leczeniu kamicy nerkowej. Miód mniszkowy stosowany jest też w dolegliwościach reumatyczne oraz w przypadkach wyczerpania psychofizycznego i ogólnego osłabienia organizmu. Warto wiedzieć, że ten rodzaj miodu znacznie wzmacnia układ odpornościowy oraz przyspiesza gojenie się ran.

Miód nawłociowy, powstaje z kwiatów nawłoci potocznie zwanej mimozą, występującą na terenie Małopolski i Podkarpacia. Oprócz niezwykłych walorów smakowych, odznacza się wieloma właściwościami leczniczymi. W stanie płynnym ma jasnożółtą barwę (od słomkowożółtej, po jasnobursztynową). Dość szybko się krystalizuje, a konsystencja staje się kremowa. W smaku jest on słodki z wyczuwalną jest kwaśnawo-gorzką nutą. Ma bardzo przyjemny zapach kwiatów nawłoci.
Miód nawłociowy zawiera flawonoidy dzięki czemu poprawia ukrwienie żył kończyn dolnych i nerek. W jego skład wchodzą także olejki eteryczne, garbniki, kwasy organiczne i substancje śluzowe. Zawiera też substancje bakteriobójcze, witaminy i sporą ilość mikroelementów. Wykorzystywany w leczeniu dróg moczowych, łagodzi objawy kamicy nerkowej. Obecna w nim rutyna uszczelnia naczynia krwionośne, natomiast kwercetyna ma właściwości przeciwzakrzepowe i przeciwzapalne. Z tego powodu miód niezwykle korzystnie wpływa na ciśnienie tętnicze krwi i często je obniża. Polecany jest także w celu wzmocnienia mięśnia sercowego, ponieważ zawiera dużo łatwo przyswajalnych cukrów prostych. Systematycznie przyjmowany wspomaga leczenie stawów. Miód nawłociowy wykazuje właściwości moczopędne i przeciwbakteryjnie. Polecany jest przy nadmiernej fermentacji jelitowej oraz niewielkich krwawieniach układu pokarmowego. Wykazuje również właściwości przeciwkrwotoczne i zapobiega nadmiernej łamliwości naczyń włosowatych. Nawłoć jest rośliną zalecaną jako środek odtruwający, miód więc wspomaga usuwanie szkodliwych produktów przemiany materii. Odznacza się on wysoką aktywnością antybiotyczną. Warto wzmacniać się nim w okresie jesienno-zimowym, kiedy jesteśmy najbardziej narażeni na przeziębienia i inne infekcje. Dzięki właściwościom antyseptycznym, żółciopędnym i wzmacniającym organizm, stosowany jest także w leczeniu infekcji górnych dróg oddechowych i dróg żółciowych. Miód nawłociowy powinny również spożywać osoby narażone na dużą ilość stresu i wyczerpanie fizyczne organizmu. Regularnie stosowany pozytywnie wpływa na wygląd i kondycję skóry.

Miód rzepakowy jest jednym z najbardziej popularnych miodów w Polsce. W postaci płynnej ma słomkową barwę, a po skrystalizowaniu nabiera kremowej konsystencji o biało-kremowej barwie. Jego zapach przypomina oczywiście woń kwiatów rzepaku. Smak łagodny z delikatnie wyczuwalną nutą goryczy.
Bogaty w bor, wykorzystywany do budowy tkanki kostnej oraz prawidłowego funkcjonowania śledziony i tarczycy. Występuje w nim żelazo, którego przyswajalność z miodu rzepakowego wynosi 63 procent. szczególnie cennym w leczeniu chorób serca, głównie układu krążenia i naczyń wieńcowych, w tym też wzmacnia pracę mięśnia sercowego nie obciążając przy tym wątroby. Powoduje także rozszerzenie naczyń wieńcowych serca, co zapobiega schorzeniom miażdżycowym. Dodatkowo miód rzepakowy obniża ciśnienie, pomaga w uzupełnieniu niedoboru potasu. Miód ten pomaga również wątrobie w odtruwaniu organizmu ze względu na liczne właściwości detoksykacyjne. Usprawnia pracę pęcherzyka żółciowego Jest przydatny we wspomaganiu leczenia infekcji gardła, nosa i oskrzeli. Łagodzi kaszel i wspiera układ odpornościowy. Miód rzepakowy pomaga w walce ze zgagą, wzdęciami, wrzodami żołądka, a także przyspiesza gojenie się ran wrzodowych. Ponadto wykazuje działanie przyspieszające gojenie ran i chroni przed zakażeniem. Stosuje się go pomocniczo w chorobach zapalnych i infekcyjnych nerek, pęcherza i cewki moczowej. Może łagodzić szkodliwe działanie używek, na przykład alkoholu i papierosów. Zalecany jest w stanach wyczerpania organizmu, stanowi świetną odżywkę regenerującą przy długotrwałej pracy fizycznej i umysłowej, poprawia też myślenie i koncentrację.
Miód rzepakowy polecany jest jako składnik maseczki dla gładkiej i miękkiej skóry.

Miód spadziowy ( ze spadzi iglastej lub liściastej). Jeden z najdroższych polskich miodów, nazywany miodem królewskim. Miód spadziowy iglasty ma łagodniejszy smak niż miód spadziowy z drzew liściastych, charakteryzuje się lekkim posmakiem żywicznym. Ma charakterystyczny kolor – ciemny z zielonkawym lub szarym odcieniem. Charakteryzuje się kwiatowo-leśnym zapachem i wyrazistym smakiem.
Zawiera 9 razy więcej biopierwiastków niż miody nektarowe. Jako jedyny zawiera w sobie srebro, cynę, molibden i wanad. W porównaniu z miodami nektarowymi ma dwukrotnie więcej białek, aminokwasów i enzymów, a także występują w nim niewielkie ilości witaminy A, B2, B6, C, PP i K. Jest niezastąpiony w schorzeniach dróg oddechowych, przewodu pokarmowego, w chorobach serca i naczyń, a nawet nerwicy. Działa lekko uspokajająco. Zalecany jest jako odżywka w okresie rekonwalescencji oraz w przypadku anemii i odtruwająco pracy w szkodliwych dla zdrowia warunkach. Miód spadziowy iglasty wykazuje działanie przeciwzapalne, wykrztuśne i łagodzące uporczywy kaszel. Właściwość ta dobrze wpływa na walkę z przeziębieniem, jak i poważniejszymi chorobami, na przykład zapaleniem płuc. Pomaga w stanach niepokoju i bezsenności.
Polecany jest też osobom po kuracjach antybiotykowych i sterydowych. Jest stosowany jako naturalny środek przeciwnowotworowy. Miód spadziowy polecany jest także przez stomatologów, ponieważ zapobiega on tworzeniu się kamienia nazębnego. Ciekawostką jest to że miód spadziowy podawany jest górnikom pracującym w kopalniach uranu, ponieważ przeciwdziała skutkom napromieniowania.

Miód wielokwiatowy, najbardziej popularny i najłatwiejszy do pozyskania, nazywany miodem tysiąca kwiatów. Dzieli się na wiosenny, letni i późniejszy. W zależności od terminu zbioru i kwiatów może mieć barwę od jasnobursztynowej do herbacianej. W procesie krystalizacji zmienia nieco kolor na jasno szary lub jasno brązowy. Na wiosnę jest jasny i słodki z delikatnym zapachem kwiatów i łagodny w smaku. Letni jest znacznie ciemniejszy o bardziej wyrazistym smaku i zapachu przypominający wosk. Wiosenny miód korzystnie wpływa na układ krążenia, jest cennym źródłem energii w stanach przemęczenia oraz wyczerpania fizycznego i psychicznego. Zawarta w miodzie łatwo przyswajalna glukoza doskonale odżywia mięsień sercowy, dzięki czemu może zapobiegać chorobie wieńcowej oraz miażdżycy. Miód ten dobrze wpływa także na wątrobę, jej detoksykację i funkcjonowanie woreczka żółciowego. Letni miód wielokwiatowy może natomiast łagodzić katar sienny i alergiczny rodzaj astmy oskrzelowej. W przypadku alergii pyłkowych, żucie plastra z miodem wielokwiatowym pozwala na uodpornienie się na poszczególne alergeny w postaci pyłków. Letnia odmiana miodu jest niezwykle cenna, gdyż występują w niej duże ilości biopierwiastków i naturalnych enzymów, niezastąpionych w okresie jesienno-zimowym. Regularnie stosowany wzmacnia odporność na choroby i wzmaga przemianę materii. Miód ten reguluje ciśnienie tętnicze krwi. Dodatkowo wykazuje wyraźnie pozytywny wpływ na skórę, zwiększa jej gładkość i ogranicza pękanie. Może być wykorzystywany do domowych maseczek i peelingów.

Miód wrzosowy, jeden z najdroższych, ale docenianych przez koneserów. Bardzo esencjonalny z naturalnym zapachem wrzosu. W stanie płynnym jest koloru rubinowo-brunatnego i ma galaretowatą postać. W procesie krystalizacji, jego konsystencja zmienia się na ziarnistą i masłowatą, a kolor lekko wpada w pomarańcz. Ma niezwykły gorzkawy posmak, jednak nie oznacza to, że nie jest słodki. Jego smak jest bardzo przyjemny i delikatny mimo swojej ostrości. Dla mnie genialny smak.
Nie zawiera wielu witamin, jednak odznacza się wysoka zawartością enzymów i wolnych aminokwasów. Polecany jest on w czasie przeziębienia, gdyż zwiększa odporność organizmu i chroni przed rozwojem zakażeń. Miód wrzosowy działa moczopędnie i bakteriobójczo, zalecany jest przy chorobach nerek i dróg moczowych. Łagodzi schorzenia reumatyczne, ułatwia trawienie, przyswajanie składników pokarmowych i reguluje pracę jelit. Wywiera korzystny wpływ na organizm przy stanach zapalnych żołądka i jelit, biegunkach. Ze względu na jego właściwości antyseptyczne, po miód wrzosowy warto sięgać w przypadku stanów zapalnych jamy ustnej i gardła. Sprawdza się też jako lek w chorobach oczu i serca. Dzięki zawartej w nim inhubinie wykazuje właściwości hamujące rozprzestrzenianie się wirusów i bakterii w ludzkim organizmie. Za sprawą sporej zawartości proliny może wspomagać leczenie i zapobiegać chorobie Alzheimera. Upiększające i wygładzające właściwości wykorzystywane są w kosmetyce jako dodatek do kremów, maseczek lub znanych już w starożytności kąpieli w mleku i miodzie. Miód wrzosowy jest szczególnie polecany mężczyznom po 40. roku życia w profilaktyce chorób prostaty. Regularnie stosowany wzmacnia odporność organizmu i regenerację po wysiłku.

Trzeba pamiętać, że miód jest dość kaloryczny, 100g to około 310 kalorii, może też uczulać.
Na ostatnim zdjęciu najlepsze słodycze jakie można znaleźć w naturze.
Jeżeli dotarliście do końca to jest mi bardzo miło. We wtorek zapraszam do zaglądnięcia na nowy post z ciekawostkami o pszczołach i miodzie.

www.themomentsbyela.pl - MIÓD
www.themomentsbyela.pl - MIÓD
www.themomentsbyela.pl - MIÓD
www.themomentsbyela.pl - MIÓD
www.themomentsbyela.pl - MIÓD
www.themomentsbyela.pl - MIÓD
www.themomentsbyela.pl - MIÓD
www.themomentsbyela.pl - MIÓD
www.themomentsbyela.pl - MIÓD
www.themomentsbyela.pl - MIÓD
www.themomentsbyela.pl - MIÓD
www.themomentsbyela.pl - MIÓD
www.themomentsbyela.pl - MIÓD
www.themomentsbyela.pl - MIÓD
www.themomentsbyela.pl - MIÓD

Continue Reading

SEZONOWE W LUTYM I PRZEPIS NA PASTY KANAPKOWE

Z jednej strony można pomyśleć, że z sezonowych owoców i warzyw nie ma już prawie niczego. Trzeba jednak na to popatrzeć z nieco innej strony. Pod dostatkiem mamy suszonych strączków i wszystkich innych warzyw, które dało się ususzyć, w tym również pestki dyni, słonecznika czy suszone śliwki, mamy wszystkie warzywa korzeniowe i oczywiście pozostają kiszonki i mrożonki, no i przetwory. Ze świeżych owoców królują nieśmiertelne jabłka i gruszki. Przy odrobinie kreatywności można całkiem sporo smacznych dań wykombinować z tego co jeszcze zostało.
Do dzisiejszego postu przygotowałam cztery różne pasty kanapkowe, które można łączyć z dowolnymi warzywami, ogórkami kiszonymi, cebulką i czym wam do głowy przyjdzie. Pasty robione w domu są super szybką i tanią opcją, a dodatkowo pomijamy konserwanty i inne dziwne rzeczy w naszej diecie. Zapraszam!

Lutowe owoce:
jabłka, gruszki, suszona dzika róża, suszona aronia, orzech włoski, orzech laskowy, suszona żurawina, suszone jabłka, suszone śliwki i oczywiście wszystkie owoce w przetworach

Lutowe warzywa:
por, ziemniaki, jarmuż, biała i czerwona kapusta, włoska kapusta, brukselka, fasola, groch w wielu odmianach, burak, marchew, pietruszka, natka pietruszki, seler, pasternak, brukiew, cebula, czosnek, kukurydza, słonecznik, pestki dyni, kiszonki

Z tego asortymentu można przygotować:
– szarlotkę – przepis TUTAJ
– dyniowe brownie – przepis TUTAJ
– bakaliowe batony z miodem
– ciasteczka z dowolnymi płatkami kwiatów -przepis TUTAJ
– do picia syrop z kwiatów dzikiego bzu z domowej spiżarni – przepis TUTAJ
– domowy dżem ze spiżarni
– chleb pszenno-żytni na zakwasie – przepis TUTAJ
– proziaki – przepis TUTAJ
– zielone curry z zieloną soczewicą – przepis TUTAJ
– krupnik
– kapuśniak
– zupę ziemniaczaną
– grochówkę z grochu JAŚ lub żołnierską ( obie pyszne i rozgrzewające )
– zapiekane kanapki – przepis TUTAJ
– pizzę z figami i kozim serem – przepis TUTAJ
– pasztet warzywny z sosem śliwkowym – przepis TUTAJ
– gołąbki – przepis TUTAJ
– bigos – przepis TUTAJ
– surówki z kiszonej kapusty, marchewka z jabłkiem, seler z jabłkiem, surówkę colesław,
– pieczone warzywa z sosem pomidorowym i sosem czosnkowym – czyli takie frytki warzywne
Całkiem sporo pomysłów udało mi się uzbierać. Mam nadzieję, że coś dla siebie wybierzecie.
A tymczasem zabieramy się do robienia past.

www.themomentsbyela.pl - SEZONOWE W LUTYM...


Hummus ze szpinakiem
1/2 słoiczka cieciorki ( można gotować suszoną, ale to bardzo długo schodzi)
1 łyżeczkę tahiny
3 średnie ząbki czosnku
2 łyżki oliwy z oliwek lub innego dobrej jakości oleju
sok z 1/8 limonki
2 garści szpinaku lub 100 g mrożonego
sól i pieprz do smaku

Szpinak blanszujemy przez chwilkę na patelni delikatnie posmarowaną oliwą. Studzimy. Cieciorkę, tahinę, oliwę i czosnek blendujemy na gładką masę. Jeżeli masa będzie za sucha można dodać trochę lodowatej wody. Dodajemy drobno pokrojony czosnek i blenujemy jeszcze chwileczkę. Dodajemy sok z limonki, szpinak, sól i pieprz i blendujemy jeszcze momencik, żeby składniki się połączyły. Podajemy ze świeżym pieczywem oraz plasterkami awokado.

www.themomentsbyela.pl - SEZONOWE W LUTYM...

Hummus z pieczonym buraczkiem
1/2 słoiczka cieciorki
1 łyżeczka tahiny
2 ząbki czosnku
2 łyżki oliwy z oliwek
1 upieczony burak czerwony
sok z 1/8 limonki
sól i pieprz do smaku.

Buraka pieczemy w piekarniku aż będzie miękki. Pieczone buraki mają bardziej czerwony kolor i o wiele głębszy smak. Cieciorkę, tahinę ioliwę blendujemy na gładką masę. Jeżeli masa będzie za sucha można dodać trochę lodowatej wody. Dodajemy drobno pokrojony czosnek i blenujemy jeszcze chwileczkę. Dodajemy sok z limonki, pieczonego buraka pokrojonego w kosteczkę, sól i pieprz i blendujemy jeszcze momencik, żeby składniki się połączyły. Podajemy ze świeżym pieczywem, ogórkiem kiszonym lub kiełkami.

www.themomentsbyela.pl - SEZONOWE W LUTYM...

Pasta z białej fasoli z suszonymi pomidorami
puszka białej fasoli
3 łyżki pomidorów suszonych w oleju z oliwek
2 łyżki oliwy z oliwek najlepiej z pomidorów
2 ząbki czosnku
sól, pieprz
czarny sezam lub czarnuszka

Fasolę blendujemy z oliwą z oliwek na gładką masę. Dodajemy pokrojone drobniutko czosnek, suszone pomidory, sól i pieprz i blendujemy jeszcze chwilę. Na koniec na rozgrzanej patelni prażymy łyżeczkę czarnego sezamu lub czarnuszki. Podajemy z grzankami z bagietki, delikatnie skropine oliwą z oliwek i posypane sezamem.

www.themomentsbyela.pl - SEZONOWE W LUTYM...

Pasta z wędzonego tofu z efektem zaskoczenia
1 kostka wędzonego tofu
3 łyżki jasnego sosu sojowego
1/4 cebuli
oliwki z oliwek
Tofu odcedzamy i kroimy w drobną kosteczkę, dodajemy sos sojowy i blendujemy na gładką masę. Cebulę kroimy w drobną kosteczkę i mieszamy łyżką z pastą. Podajemy na świeżym pieczywie z czarnymi oliwkami.

Continue Reading

PRZYSMAKI DZIECIŃSTWA – ROLADA KOKOSOWA I BLOK CZEKOLADOWY

Przepisy w dzisiejszym wpisie wcale nie będą opcjami na zdrowe przekąski. Ja tłumaczę to sobie tak, że trzeba jakoś przetrwać tę paskudną pogodę, poprawić sobie nastrój i byle do wiosny. Dzisiejsze przysmaki powstały jakoś tak spontanicznie, przeglądaliśmy bardzo stare zdjęcia, rozmowa przeszła na smakołyki przygotowywane na imieniny rodziców, których nie wolno było ruszyć, bo to przecież dla gości. Przypomniał nam się tort ambasador (którego za nic nie udało mi się zrobić tak, żeby masy były nie zważone, to jest taki mój placek którego jak na razie nie robię, ale bardzo lubię jeść u mojej cioci, która swoją drogą zawsze była mistrzynią ambasadora), sałatka jarzynowa (na którą przez bardzo długie lata nie mogliśmy patrzeć, bo tak się znudziła) i właśnie rolada kokosowa.

Przypomniał się mi również blok czekoladowy przygotowany z bakaliami, rodzynkami, pokruszonymi waflami czy biszkoptaki.
W dawnych, zamierzchłych czasach kiedy czekolada nie zawsze była w sklepie (czemu to teraz takie dziwne? :)) trzeba było sobie radzić, bo czekoladę wszystkie dzieci uwielbiały. Jak już się skombinowało skądś mleko w proszku to trzeba było go dobrze spożytkować, a czy można lepiej niż na coś co przypominało czekoladę?
Pogrzebałam w starych zeszytach i na szczęście te przepisy jeszcze się uchowały. Wróciliśmy do smaków z dzieciństwa w dwóch postaciach i wiecie co? Już mi tak nie smakowały :(, ale przywołały całkiem fajne wspomnienia.
Napiszcie mi proszę w komentarzu jaki smakołyki były na imieninach rodziców jak jeszcze byliście mali.
Zaczynamy:

ROLADA KOKOSOWA

www.themomentsbyela.pl - PRZYSMAKI DZIECIŃSTWA...


Składniki:
Masa kakaowa:
– 400g herbatników
– 4 łyżki margaryny
– 1/3 szklanki cukru pudru
– 1/2 szklanki mleka sojowego
– 4 łyżki kakao
– aromat migdałowy

Masa kokosowa:
– 1 kostka margaryny
– 150 g wiórków kokosowych
– 1/2 szklanki mleka sojowego
– 1/2 szklanki cukru pudru

Pół szklanki mleka gotujemy, wsypujemy do niego wiórki kokosowe, mieszamy i przykrywamy pokrywką.

Do masy kakaowej podgrzewamy margarynę, cukier, mleko i kakao do momentu, aż uda się połączyć wszystkie składniki. Herbatniki miksujemy lub rozdrabniamy w maszynce do mielenia. Ciasteczka łączymy z ciepłą masą z dodatkiem aromatu i wyrabiamy do całkowitego połączenia składników.
*opcjonalnie można wybrać masło zamiast margaryny, ale wtedy masa kakaowa będzie się kruszyć.

Ucieramy margarynę z cukrem na puszystą masę. Dodajemy zaparzone wiórki kokosowe. Masę ponownie miksujemy.

Odkrawamy podwójnej wielkości papier do pieczenia. W środek wkładamy masę kakaową i rozwałkowujemy na cienki prostokąt. Na masę kakaową nakładamy masę kokosową i za pomocą papieru zwijamy w roladę.

Odstawiamy na około 2 godz w chłodne miejsce do stężenia. Roladę kroimy w plasterki.

www.themomentsbyela.pl - PRZYSMAKI DZIECIŃSTWA...

www.themomentsbyela.pl - PRZYSMAKI DZIECIŃSTWA...

BLOK CZEKOLADOWY

– 1/2 szklanki mleka
– 4 łyżki kakao
– 3/4 szklanki cukru pudru
– 1 kostka masła
– 2 szklanki mleka w proszku
– aromat pomarańczowy
– ulubione bakalie ( u nas były orzechy włoskie, rodzynki, słonecznik, ale można też dodać pokruszone biszkopty, herbatniki albo co wam do głowy przyjdzie)

Mleko, kakao, masło i cukier mocno zagrzać, ale nie zagotować. Zdjąć z panika, dodać mleko w proszku i szybko zblendować lub zmiksować. Blendować do uzyskania jednolitej konsystencji. Dodać olejek pomarańczowy i bakalie, dokładnie przemieszać.

Masę przełożyć do foremki na keksa, wyrównać wierzch i odstawić w chłodne miejsce do ostygnięcia na kilka godzin.

Przed przed podaniem pokroić w plastry lub kosteczkę.

www.themomentsbyela.pl - PRZYSMAKI DZIECIŃSTWA...

SMACZNEGO !!!

Continue Reading

KSIĄŻKOWE INSPIRACJE NA POCZĄTEK 2021

Obostrzenia i brak kontaktu z ludźmi coraz bardziej daje mi się we znaki. Dodatkowo zamknięte restauracje, gdzie uwielbiałam siedzieć, delektować się kawą i patrzeć na rozmawiające osoby albo po prostu pracować wprowadza dziwny niepokój. Z jednej strony wiem, że pandemia to poważna sprawa, ale z drugiej mam wrażenie, że większość akcji jest na wyrost, a w innych miejscach zupełnie nie ma problemu. Ale cóż, jest jak jest i trzeba mieć nadzieję, że cała ta przedziwna sytuacja jak najszybciej się skończy. Ale dość tego biadolenia.

Całkiem piękne zimowe wieczory można całkiem ciekawie spędzić czytając książki. Do dzisiejszego postu wybrałam kilka, o zupełnie luźnej tematyce. Zapraszam.

1. Rzucam cukier Sarah Wilson. O tym, że cukier działa na nas jak narkotyk wiemy, tak samo jak to, że przynosi krótkotrwałą przyjemność, a potem zaczynają się problemy. Sarah pokazuje jak w nieskomplikowany sposób można zmienić system odżywania i poczuć się dobrze. W książce znalazły się też smaczne i ciekawe przepisy na dania bez cukru ( aż 108), ale często o dziwo nie pozbawione słodkiego smaku.

2. I jak tu nie jeść Beata Sadowska. Dobre i zdrowe nawyki żywieniowe to niesamowity skarb dla dziecka na przyszłość. Warto je kształtować od samego początku. Beata Sadowska pokazuje jak pyszne mogą być zdrowe i pełnowartościowe posiłki dla całej rodziny, w tych również dla maluchów. W książce znajduje się też 63 łatwych i szybkich przepisów na sezonowe posiłki.

3. Echa Daniell Steal. Beata pochodzi z zamożnej żydowskiej rodziny. Na wakacjach poznaje przystojnego francuskiego arystokratę, zakochuje się i wychodzi za niego za mąż. Rodzina jest przeciwna związkowi, uważając, że córka popełniła mezalians. Młodzi są jednak razem szczęśliwi. Przychodzi jednak czas zawieruchy drugiej wojny światowej i pochodzenie Beaty i jej córek jednak o siebie się upomina. Przepiękna i wzruszająca opowieść o bardzo trudnych czasach, miłości i nie zawsze łatwych wyborach życiowych.

4. Chalepianka. Zapiski z Krety Anna Laudańska. Ciekawa opowieść o pięknych i nie całkiem komercyjnych miejscach i zwykłym życiu na Krecie. Anna mieszka na Krecie od lat, znalazła tu swoje miejsce na ziemi, pracę i założyła rodzinę. Z jej opowieści najbardziej zaciekawiła mnie właśnie ta nieturystyczna część roku. Zapiski z Krety to też bardzo dobra pozycja dla tych, którzy chcą wybrać się tu na własną rękę, bez biura podróży i obowiązkowych miejsc do odhaczenia.

5. Dopóki nie zgasną gwiazdy Piotr Patrykiweicz. Tą książkę wybrał na dzisiaj Łukasz. Książka trochę kojarzy mi się z naszą pandemią, ale tamta rzeczywistość jest o wiele gorsza. Po Upadku nic nie wygląda tak jak wcześniej. Lód i śnieg zawładnęły światem. Po ziemi grasują wygłodniałe bestie. Śnieżne pustkowia i dzikie ostępy leśne przemierzają grupy myśliwych, desperacko walczących o resztki pożywienia. Pozostali przy życiu ludzie przenieśli się wysoko w góry, gdzie trzymają się ułudy bezpieczeństwa. Doskonale wiedzą, że biada tym, których dopadną światła na przełęczy. W takiej rzeczywistości zmuszony został żyć Kacper. Jednak przez ambicję i pogoń za obowiązkiem wyrusza w niebezpieczną podróż. A światła czekają na niedoświadczonych wędrowców …

6. Ostatnia Królowa C. W. Gortner. O ta książka wyczerpała mnie emocjonalnie, ale warto było ją przeczytać. Joanna Kastylijska. w wieku szesnastu lat zostaje poślubiona Filipowi, spadkobiercy cesarstwa Habsburgów. Szczęśliwe małżeństwo nieoczekiwanie narusza śmierć Izabeli matki Joanny, czyniąc młodą cesarzową spadkobierczynią hiszpańskiego tronu. Rozpoczyna się walka o władzę, która angażuje najważniejsze monarchie Europy. O władzę i koronę zawalczą w każdy możliwy sposób najbliżsi nowej królowej, a Joanna mimo swojej charyzmy będzie tylko pionkiem w rozgrywkach ambicji i męskiej żądzy bycia numerem jeden. Mam taką refleksję, że historia potrafi zatoczyć dziwne koło i upomnieć się o wyrządzone zło w kolejnym pokoleniu.

7. Księga stylu Coco Chanel Karen Karbo. Na koniec coś lekkiego i przyjemnego. Coco Chanel słynie z elegancji, szyku i klasy. Zagłębiając się w zawiłości historii Coco autorka pokazuje jak w swojej szafie znaleźć pierwiastek Chanel. Nie trzeba przejmować wszystkiego, ale to co najlepsze i najbardziej do nas dopasowane, ale w odpowiednio dobrany sposób. To książka o sprawach ponadczasowych – stylu, pasji, pieniądzach, sukcesie, kobiecości i życiu na własnych warunkach.

Najlepszym dodatkiem do każdej książki są ciepłe skarpety, filiżanka, a najlepiej kubek gorącej herbaty i ciasteczka Katarzynki. Ciekawa jestem czy wiedzieliście, że do produkcji Katarzynek nie użyto produktów odzwierzęcych, więc polecam.

Na koniec troszeczkę prywaty. Na vinted do sprzedania mam książki z dzisiejszego postu i nie tylko, link TUTAJ. Robię wyprzedaż biblioteczki i nie tylko. Zapraszam.

www.themomentsbyela.pl - KSIĄŻKOWE INSPIRACJE...
www.themomentsbyela.pl - KSIĄŻKOWE INSPIRACJE...
www.themomentsbyela.pl - KSIĄŻKOWE INSPIRACJE...
www.themomentsbyela.pl - KSIĄŻKOWE INSPIRACJE...

Continue Reading