SKAMIENIAŁE MIASTO SPOWITE MGŁĄ

Rozsiane po lesie skały w Ciężkowicach wywołują różne skojarzenia. Spacer w takiej scenerii jest wielką gratką o każdej porze roku. Babie lato już się skończyło, a jesienne mgły rozpościerają się po wszystkich zakamarkach lasu i okolicy rzeki. Trochę mrocznie, trochę strasznie, trochę tajemniczo. Zapraszam.

Zdjęcia robione były trochę wcześniej, stąd jeszcze tak dużo zieleni.
O scenerii zimowej i dodatkowych atrakcjach tego miejsca pisałam wcześniej. Zapraszam również  tutaj .

www.themomentsbyela.pl - SKAMIENIAŁE MIASTO SPOWITE MGŁĄ

www.themomentsbyela.pl - SKAMIENIAŁE MIASTO SPOWITE MGŁĄ

www.themomentsbyela.pl - SKAMIENIAŁE MIASTO SPOWITE MGŁĄ

www.themomentsbyela.pl - SKAMIENIAŁE MIASTO SPOWITE MGŁĄ

www.themomentsbyela.pl - SKAMIENIAŁE MIASTO SPOWITE MGŁĄ

www.themomentsbyela.pl - SKAMIENIAŁE MIASTO SPOWITE MGŁĄ

www.themomentsbyela.pl - SKAMIENIAŁE MIASTO SPOWITE MGŁĄ

www.themomentsbyela.pl - SKAMIENIAŁE MIASTO SPOWITE MGŁĄ

www.themomentsbyela.pl - SKAMIENIAŁE MIASTO SPOWITE MGŁĄ

www.themomentsbyela.pl - SKAMIENIAŁE MIASTO SPOWITE MGŁĄ

www.themomentsbyela.pl - SKAMIENIAŁE MIASTO SPOWITE MGŁĄ

www.themomentsbyela.pl - SKAMIENIAŁE MIASTO SPOWITE MGŁĄ

www.themomentsbyela.pl - SKAMIENIAŁE MIASTO SPOWITE MGŁĄ

www.themomentsbyela.pl - SKAMIENIAŁE MIASTO SPOWITE MGŁĄ

www.themomentsbyela.pl - SKAMIENIAŁE MIASTO SPOWITE MGŁĄ

www.themomentsbyela.pl - SKAMIENIAŁE MIASTO SPOWITE MGŁĄ

www.themomentsbyela.pl - SKAMIENIAŁE MIASTO SPOWITE MGŁĄ

www.themomentsbyela.pl - SKAMIENIAŁE MIASTO SPOWITE MGŁĄ

www.themomentsbyela.pl - SKAMIENIAŁE MIASTO SPOWITE MGŁĄ

www.themomentsbyela.pl - SKAMIENIAŁE MIASTO SPOWITE MGŁĄ

www.themomentsbyela.pl - SKAMIENIAŁE MIASTO SPOWITE MGŁĄ

www.themomentsbyela.pl - SKAMIENIAŁE MIASTO SPOWITE MGŁĄ

www.themomentsbyela.pl - SKAMIENIAŁE MIASTO SPOWITE MGŁĄ

www.themomentsbyela.pl - SKAMIENIAŁE MIASTO SPOWITE MGŁĄ

www.themomentsbyela.pl - SKAMIENIAŁE MIASTO SPOWITE MGŁĄ

Continue Reading

PIZZA Z FIGAMI, SZYNKĄ DŁUGODOJRZEWAJĄCĄ I KOZIM SEREM

Na dworze paskudnie. Pada, wieje i generalnie nie chce się nawet nos za drzwi wychylić. Na poprawę klimatu muszę przygotować coś fajnego na obiad. Szybki przegląd lodówki i wybór padł na pizzę. Dzisiaj trochę w innej odsłonie z figami i kozim serem. Słona szynka będzie przełamywać słodycz owoców, a rozpływający się ser ze specyficzną nutką jaki ma kozi ser dopełni miks smaków i aromatów.
Do dzieła:

SKŁADNIKI NA CIASTO ( 2 średnie pizze):

1/2 szklanki mleka
1/2 szklanki wody
ok 2 szklanek mąki pszennej ( chlebowej typ 650)
2 łyżki oliwy z oliwek
50 g drożdży
1 łyżeczka soli
szczypta cukru

SKŁADNIKI NA NADZIENIE
16 plastrów szynki długodojrzewającej
4 figi
15 dag sera koziego
15 dag mozzarelli
sos pomidorowy można użyć dobrego ketchupu
roszponka lub rukola do ozdoby

sos czosnkowy ( średni kubek jogurtu typu grackiego, 2 ząbki czosnku, szczypta soli, troszkę pieprzu)
ketchup

Mleko, wodę i olej podgrzewamy tak aby płyn był ciepły ale nie gorący. Dodajemy sól, cukier i drożdże, mieszamy. Dodajemy mąkę, trochę pozostawiając do podsypywania. Wyrabiamy na stolnicy. Ciasto nie powinno być zbyt twarde, ale za to  plastyczne. Dzielimy je na dwie części. Rozwałkowujemy na półcentymetrowy okrągły placek podsypując mąką (nie nauczyłam się jeszcze kręcić pizzy w powietrzu 🙂 ).

Ciasto wykładamy na blaszce z pergaminem. Cienką warstwą smarujemy sosem, fajnie nadaje się do tego domowy ketchup przepis tutaj.  Kładziemy plasterki mozzarelli, szynkę, małe kawałki koziego sera i pokrojone figi.

Jeżeli nie lubicie przypieczonego sera warto dodać go na 10 minut przed zakończeniem pieczenia.
Nastawiamy piekarnik na 200-210 i wkładamy pizzę na 20 minut. Wkładam blachę na 2 z 5 poziomów od dołu w piekarniku. Brzegi ciasta muszą być zarumienione. Raczej nie wkładam pizz na dwóch poziomach, bo się źle dopieka.

W międzyczasie robię sos czosnkowy. Przeciskam czosnek przez praskę do jogurtu, solę, pieprzę, mieszam i po pracy.
Pokrojoną pizzę dekoruję sałatkami, podaję z domowym ketchupem, sosem czosnkowym i w zasadzie to już wszystko.

SMACZNEGO !!!

 

www.themomentsbyela.pl - PIZZA Z FIGAMI, SZYNKĄ DŁUGO DOJRZEWAJĄCĄ I KOZIM SEREM

www.themomentsbyela.pl - PIZZA Z FIGAMI, SZYNKĄ DŁUGO DOJRZEWAJĄCĄ I KOZIM SEREM

www.themomentsbyela.pl - PIZZA Z FIGAMI, SZYNKĄ DŁUGO DOJRZEWAJĄCĄ I KOZIM SEREM

www.themomentsbyela.pl - PIZZA Z FIGAMI, SZYNKĄ DŁUGO DOJRZEWAJĄCĄ I KOZIM SEREM

www.themomentsbyela.pl - PIZZA Z FIGAMI, SZYNKĄ DŁUGO DOJRZEWAJĄCĄ I KOZIM SEREM

www.themomentsbyela.pl - PIZZA Z FIGAMI, SZYNKĄ DŁUGO DOJRZEWAJĄCĄ I KOZIM SEREM

www.themomentsbyela.pl - PIZZA Z FIGAMI, SZYNKĄ DŁUGO DOJRZEWAJĄCĄ I KOZIM SEREM

www.themomentsbyela.pl - PIZZA Z FIGAMI, SZYNKĄ DŁUGO DOJRZEWAJĄCĄ I KOZIM SEREM

www.themomentsbyela.pl - PIZZA Z FIGAMI, SZYNKĄ DŁUGO DOJRZEWAJĄCĄ I KOZIM SEREM

www.themomentsbyela.pl - PIZZA Z FIGAMI, SZYNKĄ DŁUGO DOJRZEWAJĄCĄ I KOZIM SEREM

Continue Reading

SZALIK ZROBIONY NA DRUTACH

Wieczory są coraz dłuższe więc wypada je pożytecznie wykorzystać :). Lubię robić na drutach bo jednolita praca bardzo uspokaja. Włóczkę kupiłam już dawno. Na początku miałam obawy czy robienie na drutach nie będzie trwało bardzo długo i wcześniej minie zima niż powstanie szalik, ale nie było tak źle. Po około trzech tygodniach duży, ciepły szal jest już gotowy. Będzie kapitalny na mroźne dni. Zastosowałam chyba najprostszy wzór, który na niejednolitej włóczce fajnie się sprawdził: oczko prawe, oczko lewe, oczko prawe, oczko lewe …

themomentsbyela.pl - SZALIK NA DRUTACH

themomentsbyela.pl - SZALIK NA DRUTACH

themomentsbyela.pl - SZALIK NA DRUTACH

themomentsbyela.pl - SZALIK NA DRUTACH

themomentsbyela.pl - SZALIK NA DRUTACH

themomentsbyela.pl - SZALIK NA DRUTACH

themomentsbyela.pl - SZALIK NA DRUTACH

themomentsbyela.pl - SZALIK NA DRUTACH

themomentsbyela.pl - SZALIK NA DRUTACH

Continue Reading

SMAKI DZIECIŃSTWA #1 KARPATKA

Są takie smaki z dzieciństwa których nigdy nie da się odtworzyć. Posiłek przygotowany tak samo, a jednak smakuje inaczej. Do takich niezapomnianych dla mnie ciast należy karpatka, która robiona była bardzo rzadko tylko na wyjątkowe okazje. Pofalowane ciasto przypominało pagórki posypane białym cukrem. Pachniało wypieczonym ciastem i masą waniliową. Dla dziecka była to wyjątkowa przyjemność, tym bardziej, że nie było w sklepach takich wyszukanych słodyczy.
Karpatkę lubię do dzisiaj, bywa u mnie na stole kilka razy w roku. Korzystam z tego samego przepisu. Tym razem postanowiłam ją lekko zmodyfikować dodając do masy cukier z wanilią, tą prawdziwą.

Ciasto:
125 g masła
1 szklanka wody
1 szklanka mąki
5 małych lub średnich jajek
szczypta soli

Masło roztopić w garnku, dodać wodę, sól i zagotować. Wsypać mąkę i przez chwilę ucierać drewnianą łyżką aż powstanie gęsta i gładka masa. Przełożyć do miski i ostudzić. Dodać jajka, całość mieszać na gładką masę. Ciasto podzielić na 2 części.
Piekarnik nagrzać do 200 stopni C (góra i dół bez termoobiegu). Dużą prostokątną formę o wymiarach 25 x 36 cm posmarować masłem. Jedną część ciasta wyłożyć łyżką na blachę, następnie za pomocą płaskiej łopatki, rozprowadzić ciasto po blaszce. Łopatkę co chwilę wkładać do ciepłej wody aby ciasto za bardzo się nie kleiło. Piec przez 20 – 25 minut na złoty kolor. W trakcie pieczenia nie otwierać piekarnika bo ciasto opadnie. Można nagrzać piekarnik o 10 stopni C więcej, bo przy otwieraniu drzwiczek trochę ciepła ucieknie.
W mniejszych foremkach ciasto będzie potrzebowało dłuższego pieczenia! Po upieczeniu wyjąć z piekarnika, odczekać kilka minut, zdjąć placek z blaszki, i pozwolić mu odparować na ruszcie, żeby było chrupki.

Krem:
600 ml mleka
100 g cukru pudru
6 żółtek
4 łyżki mąki ziemniaczanej
1 cukier z wanilią
1,5 kostki masła

Mleko zagotować w rondelku i odstawić. Żółtka ubić z cukrem i cukrem pudrem na puszystą masę. Ciągle ubijając dodać mąkę (stopniowo, najlepiej po łyżeczce), następnie cienką strużką (cały czas miksując!) wlać mleko.
Całość przelać do rondelka i gotować na najmniejszym ogniu, nieustannie mieszając. Zdjąć z ognia, kiedy masa będzie troszeczkę bardziej gęsta niż budyń. Zimny budyń utrzeć na puszystą masę z masłem…. Najpierw miękkie masło potem stopniowo dodajemy zimny budyń

SMACZNEGO !!!

P.S. Stasiu dzięki za konsultacje, nie tylko te karpatkowe :*

themomentsbyela.pl - SMAKI DZIECIŃSTWA

themomentsbyela.pl - SMAKI DZIECIŃSTWA

themomentsbyela.pl - SMAKI DZIECIŃSTWA

themomentsbyela.pl - SMAKI DZIECIŃSTWA

themomentsbyela.pl - SMAKI DZIECIŃSTWA

Continue Reading

JESIENNE PRZETWORY

Robi się coraz chłodniej. Na grządkach pozostają jeszcze ostatnie warzywa. To w zasadzie ostatnia chwila na zrobienie jesiennych przetworów. Pachnące skarby zamknięte w słoikach w okresie zimowym cieszyć będą nie tylko oczy, ale również kubki smakowe. Zachęcam do zrobienia prostych przetworów: marynowanej papryki, sałatki z zielonych pomidorów i grzybków w zalewie octowej. Sama zrobiłam po kilka słoiczków. Jak już wspominałam nie znam się na grzybach, ale bardzo dziękuję za prezent :). Marynowane grzybki będą świetne na sos tatarski i inne sałatki.

Składniki na marynowaną paprykę:

2 kg kolorowej papryki
0,5 kg cebuli

Składniki na sałatkę z pomidorów

2 kg pomidorów
0,5 kg marchewki
4 spore cebule

Składniki na grzyby w zalewnie octowej

2 kg opieniek lub innych grzybów
4 cebule

ZALEWA:

2 litry wody
1 szklanka octu
1 łyżka soli
5 łyżek cukru
8 liści laurowych
12 ziarenek ziela angielskiego
łyżeczka gorczycy

Paprykę czyścimy z gniazd nasiennych. Warzywa obieramy i wkładamy do słoików. Gotujemy zalewę z wody, soli, cukru i przypraw. Kiedy woda będzie wrzeć dodajemy ocet i zalewamy warzywa w słoikach. Obcieramy wieczka i słoiczki, zakręcamy i pasteryzujemy przez 30 minut. Wyjmujemy słoiczki z wrzątku i obracamy wieczkiem do dołu.
Grzyby oczyszczamy i płuczemy z pisaku. Gotujemy zalewę jak wyżej w której obgotowujemy grzybki przez 10 minut. Przekładamy do słoiczków i pasteryzujemy przez 15 minut. Wyjmujemy słoiczki z wrzątku  i obracamy wieczkiem do dołu.
Zalewa wystarcza na około 2 kg warzyw.

 

themomentsbyela.pl - JESIENNE PRZETWORY

themomentsbyela.pl - JESIENNE PRZETWORY

themomentsbyela.pl - JESIENNE PRZETWORY

themomentsbyela.pl - JESIENNE PRZETWORY

themomentsbyela.pl - JESIENNE PRZETWORY

themomentsbyela.pl - JESIENNE PRZETWORY

themomentsbyela.pl - JESIENNE PRZETWORY

themomentsbyela.pl - JESIENNE PRZETWORY

themomentsbyela.pl - JESIENNE PRZETWORY

themomentsbyela.pl - JESIENNE PRZETWORY

Continue Reading

WSCHÓD SŁOŃCA W PIENINACH

Jeszcze ciemno, a my wyruszamy na szlak. Konieczne są latarki. Las o tej porze jest trochę przerażający, podświetlone konary drzew przypominają potwory. Spadające liście brzmią podejrzanie.  Jednak najbardziej obawiam się niedźwiadków i jeleni. Na szczęście nawet ptaki jeszcze śpią. Powoli  świta, robi się szaro. Dochodzimy do Siodła, przełęczy, na której roztaczają się pierwsze piękne widoki na Tatry. Nie ma czasu na odpoczynek, trzeba zdążyć na wschód słońca na szczycie Trzech Koron. Udało się w ostatnim momencie. Widoki wynagradzają szybkie tempo i zmęczenie. Dzisiaj nie jesteśmy sami na szczycie, jednak udaje się zrobić kilka fajnych zdjęć. Swoją drogą ciekawe ile niektórzy zrobią dla zdjęcia. Czy się udały, nie wiem. Po godzinie wracamy, teraz już powoli, na Siodle robimy przerwę na śniadanie. To zastanawiające jak dobrze smakuje bułka z pasztetem i ciepła herbata. Po drodze zachwycamy się pięknymi kolorami lasu, w nocy przecież nie było tego widać.

 

Nie ma jeszcze południa. Za wcześnie na powrót do domu. Jedziemy do Jaworek. Przejdziemy jeszcze przez wąwóz Homole. Wyjeżdżamy kolejką. Jeszcze nie mogę się za bardzo na raz  forsować :/ . Na szczycie jest bacówka z oscypkami i knajpka. Koniecznie zatrzymujemy się na kawę i szarlotkę. Wąwóz nie jest bardzo duży, jednak bardzo malowniczy. Szmer strumyka towarzyszy nam przez całą drogę. Głazy, ściany skalne i spływająca woda tworzą rewelacyjny klimat spaceru.

 

W drodze powrotnej oczywiście musimy podjechać do Nowego Sącza na moje ulubione lody u Argasińskich. W niewielkiej lodziarni sprzedawane są jedne z najlepszych lodów jakie kiedykolwiek jadłam. W letnie dni kolejka jest ustawiona nawet na ulicy.

PIENINY

themomentsbyela.pl - WSCHÓD SŁOŃCA W PIENINACH

themomentsbyela.pl - WSCHÓD SŁOŃCA W PIENINACH

themomentsbyela.pl - WSCHÓD SŁOŃCA W PIENINACH

themomentsbyela.pl - WSCHÓD SŁOŃCA W PIENINACH

themomentsbyela.pl - WSCHÓD SŁOŃCA W PIENINACH

themomentsbyela.pl - WSCHÓD SŁOŃCA W PIENINACH

themomentsbyela.pl - WSCHÓD SŁOŃCA W PIENINACH

themomentsbyela.pl - WSCHÓD SŁOŃCA W PIENINACH

themomentsbyela.pl - WSCHÓD SŁOŃCA W PIENINACH

themomentsbyela.pl - WSCHÓD SŁOŃCA W PIENINACH

themomentsbyela.pl - WSCHÓD SŁOŃCA W PIENINACH

themomentsbyela.pl - WSCHÓD SŁOŃCA W PIENINACH

themomentsbyela.pl - WSCHÓD SŁOŃCA W PIENINACH

themomentsbyela.pl - WSCHÓD SŁOŃCA W PIENINACH

themomentsbyela.pl - WSCHÓD SŁOŃCA W PIENINACH

themomentsbyela.pl - WSCHÓD SŁOŃCA W PIENINACH

themomentsbyela.pl - WSCHÓD SŁOŃCA W PIENINACH

themomentsbyela.pl - WSCHÓD SŁOŃCA W PIENINACH

themomentsbyela.pl - WSCHÓD SŁOŃCA W PIENINACH

themomentsbyela.pl - WSCHÓD SŁOŃCA W PIENINACH

themomentsbyela.pl - WSCHÓD SŁOŃCA W PIENINACH

themomentsbyela.pl - WSCHÓD SŁOŃCA W PIENINACH

themomentsbyela.pl - WSCHÓD SŁOŃCA W PIENINACH

themomentsbyela.pl - WSCHÓD SŁOŃCA W PIENINACH

themomentsbyela.pl - WSCHÓD SŁOŃCA W PIENINACH

themomentsbyela.pl - WSCHÓD SŁOŃCA W PIENINACH

WĄWÓZ HOMOLE

themomentsbyela.pl - WSCHÓD SŁOŃCA W PIENINACH

themomentsbyela.pl - WSCHÓD SŁOŃCA W PIENINACH

themomentsbyela.pl - WSCHÓD SŁOŃCA W PIENINACH

themomentsbyela.pl - WSCHÓD SŁOŃCA W PIENINACH

themomentsbyela.pl - WSCHÓD SŁOŃCA W PIENINACH

themomentsbyela.pl - WSCHÓD SŁOŃCA W PIENINACH

themomentsbyela.pl - WSCHÓD SŁOŃCA W PIENINACH

themomentsbyela.pl - WSCHÓD SŁOŃCA W PIENINACH

LODY

themomentsbyela.pl - WSCHÓD SŁOŃCA W PIENINACH

Continue Reading

CIASTO POMIDOROWE – WEGAŃSKIE

Ciasto o zapachu korzennym w żadnym wypadku nie kojarzy się z przecierem pomidorowym. Puszyste, lekko wilgotne, delikatnie słodkie z akcentem goryczki z przypraw.  Dzięki pomidorom uzyskuje genialny kolor i rewelacyjnie rośnie. Smakuje wyśmienicie przez co znika w szybkim tempie, a o placku przypominają tylko okruszki. Rewelacyjnie komponuje się z musem malinowym.
Najlepsze ciasto na spotkanie przy kawie.

Składniki:

1 szklanka pomidorów z puszki lub passaty
1 spory dojrzały banan
1/2 szklanki oleju
1/2 szklanki brązowego cukru ( można zastąpić miodem gryczanym jeśli wam nie przeszkadza)
2 szklanki mąki
1 łyżeczka sody
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
1 i 1/2 łyżeczki cynamonu
1/2 łyżeczki imbiru
odrobina kardamonu w proszku
odrobina goździków w proszku
maliny

Do kielicha blendera wkładamy pomidory, banana, olej i cukier, miksujemy do uzyskania puszystej konsystencji.  Najlepiej żeby banan był mocno dojrzały z brązowymi plamkami na skórce. W dużej misce wymieszamy mąkę, sodę, proszek i przyprawy. Dosypujemy do masy i miksujemy przez chwilkę do momentu uzyskania gładkiej konsystencji.  Do ciasta można dodać kilkanaście malin. Foremkę keksówkę wykładamy papierem. Ciasto przekładamy do foremki i pieczemy przez 40-50 minut w temperaturze 190 stopni.

SMACZNEGO !!!

themomentsbyela.pl - POMIDOROWE CIASTO

themomentsbyela.pl - POMIDOROWE CIASTO

themomentsbyela.pl - POMIDOROWE CIASTO

themomentsbyela.pl - POMIDOROWE CIASTO

themomentsbyela.pl - POMIDOROWE CIASTO

Continue Reading

MAKE PHOTOGRAPHY EASIER

W końcu dotarła do mnie długo wyczekiwana nowa książka Kasi Tusk. Piękna okładka, czarna z jasnymi dodatkami wygląda bardzo estetycznie. Dobrej jakości jest również papier użyty do jej wykonania. Wielką gratką są rewelacyjne zdjęcia Kasi w różnych odsłonach, często bardzo prywatnych.

Książka jest bardzo ciekawie napisana, bez zbędnego wymądrzania się. Pisana jest tak, jakby dobra przyjaciółka chciała doradzić, aby to co robisz wychodziło ci jeszcze lepiej. W robieniu zdjęć ważne są szczegóły tła takie jak kolor, struktura drewna czy marmuru, starej filiżanki, splot dzianiny z której wykonany jest sweter, promienie słońca padające na twarz czy piękne kwiaty. Rady, które są łatwe do wykorzystania, pomagają wydobyć piękno osoby, miejsca, przedmiotu. Odpowiednie oświetlenie, pozycja, kompozycja otoczenia i nienachalne zachowanie fotografa to podstawowe klucze do stworzenia świetnego zdjęcia. Najważniejsza jest naturalność, spontaniczność i wyczucie chwili. Książka podzielona jest na kilka rozdziałów, w których znajdują się porady dotyczące tła, zdjęć wakacyjnych, kulinarnych, rodzinnych i robionych telefonem.

W tworzeniu coraz lepszych zdjęć potrzebna jest praktyka, szukanie możliwości świata, otoczenia, ułożenia ciała czy mimiki. Doskonaląc swój warsztat każdy musi znaleźć swój klucz i dobór narzędzi.

Z pewnością nie jest to pozycja dla osób zaawansowanych w tworzeniu fotografii, nie ma w niej porad dotyczących wyboru  profesjonalnych aparatów, obiektywów przeznaczonych do specjalistycznych fotografii czy ustawień w trybie manualnym, ale za to znajdziecie mnóstwo rad które pomogą w tworzeniu ciekawych zdjęć, które będących pamiątką i pozwolą z dumą podzielić się nimi w szerszym gronie.

Myślę, że wam też przypadnie do gustu ta pozycja książkowa.

W dzisiejszym poście wykorzystałam mój pierwszy aparat fotograficzny Smiena ( chyba tak to się wymawia:) ). Mając do dyspozycji 24 klatki, trzeba było bardzo główkować nad kompozycją każdego z nich. Tworząc zdjęcia wiatr potrafi skutecznie przeszkadzać, jak nam przenosząc liście, jak też uzyskać zaskakujący efekt włosów, sukienki czy krajobrazu.

themomentsbyela.pl - KSIĄŻKA

themomentsbyela.pl - KSIĄŻKA

themomentsbyela.pl - KSIĄŻKA

themomentsbyela.pl - KSIĄŻKA

themomentsbyela.pl - KSIĄŻKA

Continue Reading

POMIDOROWO – PAPRYKOWY KETCHUP

Soczyste pomidory, dojrzewająca w słońcu papryka, aromatyczne zioła to kwintesencja lata, a wszystko zamknięte w słoiczku. Same naturalne i zdrowe składniki. Prosty sos swoim smakiem przywodzi mi na myśl wakacje we Włoszech.  Smakuje i pachnie niesamowicie.

Posiłki na świeżym powietrzu zawsze jakoś tak lepiej smakują. Niekończące się rozmowy, wino i grilowane dania to właśnie to co lubimy najbardziej. Przygotowuję nieskomplikowane i szybkie w wykonaniu dania. Ważne są sosy i napoje: woda z miętą i limonką, sos czosnkowy na jogurcie, tzatzyki i ketchup w wersji zrobionej zgodnie z poziomem ostrości dopuszczalnej dla gości. Domowy ketchup jest najlepszym dodatkiem do pizzy, hamburgerów i właśnie grillowanych przysmaków.

SKŁADNIKI:

2 kg pomidorów
2 kg papryki
4 spore cebule
oliwa z oliwek
3 – 4 ząbki czosnku
bazylia
oregano
estragon
suszona papryczka pepperoni
pieprz
sól

Pomidory sparzamy, aby skórka lekko odeszła. Paprykę pieczemy w piekarniku w tym samym celu, kiedy zacznie delikatnie brązowić skórka powinna lekko schodzić. Cebulę i czosnek siekamy w drobną kosteczkę, im drobniejsza tym szybciej się nam rozgotuje. Pomidory i paprykę obieramy i kroimy w kostkę. W garnku żeliwnym lub dużej patelni rozgrzewamy trochę oliwy z oliwek na którą wrzucamy cebulę, pomidory i czosnek. Smażymy na delikatnym ogniu, aż większość soku z pomidorów wyparuje. Dodajemy sól, pieprz i zioła do smaku i przykrywamy pokrywką na kilka minut. Lepiej nie przesadzić z ostrą papryczką. Blendujemy sos pomidorowy i pieczoną paprykę. Wkładamy do słoiczków i pasteryzujemy przez  15 minut.

Wybieram pomidory podłużne, które nie zawierają dużo wody, za to wypełnione są rewelacyjnym miąższem. Do smażenia najlepiej wybrać garnek lub patelnię do której nie przywierają produkty.

SMACZNEGO !!!

themomentsbyela.pl - POMIDOROWO - PAPRYKOWY KETCHUP

themomentsbyela.pl - POMIDOROWO - PAPRYKOWY KETCHUP

themomentsbyela.pl - POMIDOROWO - PAPRYKOWY KETCHUP

themomentsbyela.pl - POMIDOROWO - PAPRYKOWY KETCHUP

themomentsbyela.pl - POMIDOROWO - PAPRYKOWY KETCHUP

Continue Reading

OSTATNIE CIEPŁE PROMIENIE SŁOŃCA I WĘGLOWE KOSMETYKI

Jesień już czuć w powietrzu w zapachu grzybów, paproci, spadających liści i przyjemnie ciepłych promieniach słońca. Najprzyjemniejsze są spacery po lesie. Obserwując zmieniającą się przyrodę i harce ważek na jeziorkiem. Wielkie bogactwo grzybów na których totalnie się nie znam i raczej najbezpieczniej dla mnie kiedy tylko fotografuję ich kolorowe kapelusze. Spacerując dotleniamy organizm, co ma bardzo pozytywny wpływ również na skórę. Od dłuższego czasu szukałam kosmetyków, które pomogą mi zregenerować kondycję skóry twarzy po lecie. Z wielu produktów w drogerii wybrałam serię Carbo Detox Bielendy: żel węglowy do mycia twarzy, pastę węglową do mycia twarzy 3 w 1, nawilżająco – matujący węglowy krem do twarzy i dwie maseczki.
Po zastosowaniu kosmetyków skóra jest odświeżona, lekko zmatowiona bez efektu wysuszenia. Aktywny węgiel powstaje z m.in. drewna, torfu, węgla kamiennego lub brunatnego, posiada właściwości absorbowania toksyn i zanieczyszczeń, ale też poprawia gojenie się ran czy miejsca po ukąszeniu zwierząt. Kosmetyki mające go w składzie za zadanie usunąć toksyny z twarzy, nadmiar sebum i wyrównać koloryt skóry. Nie trzeba się obawiać, że szara zawartość pudełeczka kremu będzie pozostawiała ciemne ślady na skórze. Krem fajnie się wchłania i ładnie pachnie, choć może odrobinkę zbyt mocno, jednak mim faworytem jest pasta węglowa 3 w 1.  Można stosować ją jako pastę, peeling i maseczkę. Zawartość zielonej glinki poprawia jej właściwości głęboko oczyszczające i odświeżające skórę.
Pióropusze paproci zainspirowały mnie do połączenia serii Carbo Detox z delikatnie jesienną przyrodą.

themomentsbyela.pl - WĘGLOWE KOSMETYKI

themomentsbyela.pl - WĘGLOWE KOSMETYKI

themomentsbyela.pl - WĘGLOWE KOSMETYKI

themomentsbyela.pl - WĘGLOWE KOSMETYKI

themomentsbyela.pl - WĘGLOWE KOSMETYKI

themomentsbyela.pl - WĘGLOWE KOSMETYKI

themomentsbyela.pl - WĘGLOWE KOSMETYKI

themomentsbyela.pl - WĘGLOWE KOSMETYKI

themomentsbyela.pl - WĘGLOWE KOSMETYKI

themomentsbyela.pl - WĘGLOWE KOSMETYKI

themomentsbyela.pl - WĘGLOWE KOSMETYKI

themomentsbyela.pl - WĘGLOWE KOSMETYKI

themomentsbyela.pl - WĘGLOWE KOSMETYKI

themomentsbyela.pl - WĘGLOWE KOSMETYKI

Continue Reading